Komentarze użytkownika etet100

wrzućcie jeszcze parę zdjęć kwiatków podpisanych głębokimi tekstami o miłości.. dno

Masz rację, zgodnie z prawem to jest wina skręcającego. Chyba, że udowodni, że kiedy zaczął manewr to wyprzedzający jeszcze wyprzedzania nie zaczął a to zwykle jest cholernie trudne. A tym wszystkim od "kup sobie kodeks" proponuje żeby sami sobie kupili.

Taaak, i tak na pewno nie jest fejk.

Na kwejka z takim szajsem.

Gdzie tu wiocha ? Chyba, że chodzi o wrzucanie tu takich rzeczy. Na kwejka z tym. "Nie możesz dodać komentarza przed upływem 60 sekund przed dodaniem poprzedniego" - he ? co to niby znaczy?

Gdzie tu wiocha ? Chyba, że chodzi o wrzucanie tu takich rzeczy.

Ja zastanawiam się co w głowach mają Ci, którzy uparli się na te Ci z wielkiej. Zwłaszcza w zdaniu "co Ci ludzie mają w głowie". Puknijcie się.

zawsze to niezła okazja żeby pochwalić się swoim rowerem KROSS HEXAGON X6

Skojarzenia z nieudacznikami którzy w życiu do niczego nie doszli i wymyślają swoje teorie o "korytach" i inne bzdury.

Przecież to auto wyraźnie stoi w miejscu i rusza z jakiego powodu w najgorszym momencie. A skręcić to może i chciał ale raczej ten który z przodu się zatrzymał.

No bezpowrotnie to może nie. Jak już ludzkość zniknie z ziemi to może znowu coś tam wyrośnie. Bo jak już jeden wjechał to jutro wjedzie kolejny, a za kilka miesięcy będzie tam goła ziemia i już nikt nie będzie miał skrupułów wjechać. Przecież już nie ma trawy to można.

Nie wiem czy większymi idiotami są ci z filmiku czy ten kto napisał w tytule "prank".

Miałem podobnie w tej wieśniackiej firmie: Buty po miesiącu zaczęły przemakać (co powodowało skrzypienie przy chodzeniu), oddałem je i niby coś tam naprawili. Potem buty przeleżały sezon letni i zimą prawie od razu ta sama wada. Ale oczywiście buty w tym czasie "uległy naturalnego zużyciu". To jest typowe podejście każdej firmy handlującej wcale nie tanią tandetą.

Wycieczki do mcdonalda to chyba właśnie były kiedyś. 15 lat temu jak się wyjeżdżało do większego miasta (chociaż mieszkam w dużym ale wtedy u nas mcdonalda nie było) to chyba największą atrakcją był mcdonald. I nie chodziło o to żeby iść i zjeść hamburgera. To była wycieczka od kuchni, z "przewodnikiem" i różnymi dodatkowymi atrakcjami. Teraz coś takiego jeszcze się odbywa ?

Powinno się złapać kilku śmierdzieli i kazać im to żreć. Nie wiadomo tylko czy by im się to nie spodobało.

Gdybyście skończyli podstawówkę i spróbowali taką pracę w urzędzie dostać to można byście nie piepszyli takich głupot. Ciekawe, że ja znam sporo urzędników i NIKT nie dostał pracy po znajomości. Ale debile którzy życie znają z wiocha.pl oczywiście wiedzą lepiej.

Zawsze mnie rozpiepszało pisanie CI z dużej litery w takich tekstach. To jest dopiero skrajna wiocha.