Komentarze użytkownika Zdzisiek234

@kocurxtr Kultura osobista to właśnie przejaw elementarnego szacunku przynależnemu drugiemu człowiekowi jako osobie. To oczywiste. Dlatego nie mam kultury osobistej względem tapety na ścianie. Po co okazywać kulturę osobistą komuś, kogo się zupełnie nie szanuje? Wtedy to nie tylko zbędna formuła, ale i przejaw hipokryzji. Fałsz. Kolega Asmodel, jak wiele osób na tej stronie, przynajmniej jest konsekwentny w tym, co robi. Nie deklaruje szacunku, więc i nie stosuje kultury osobistej (czyt. okazuje chamstwo blogerowi Witkowskiemu).

@Asmodei Hmm, czyli rozumiem, że na ulicy okazałbyś mu kulturę osobistą, mimo że go nie szanujesz? Dla Ciebie to dwa niezachodzące na siebie pojęcia, tak? W necie więc jest "pajacem", ale spotykając go w rzeczywistości w twarz być mu nie napluł, a może i nawet "dzień dobry" powiedział, gdyby okazał się sąsiadem czy znajomym znajomego? I jak byś siebie samego nazwał, Asmodei, patrząc na swoją twarz w lustrze? "Dewiacji" nie szanuję, ale człowieka. Podstawowych wartości nie jesteś w stanie rozpoznać, a to podobno mną media manipulują...

Wyglądają jak bohaterowie dobranocki, a nie jak skinheadzi czy członkowie ONR. Nawet jeśli wziąć poprawkę na umowność kreski, to jest to fail rysownika...

Mnie nazywasz półgłówkiem? Sam z siebie robisz półgłówka, skoro piszesz wprost, że kupił w sklepie. Jak "spierniczać do sklepu", jak kupił w sklepie! Jak jest różnica między sklepem na allegro a stacjonarnym? Żadna, idioto! Obojętnie, czy fakturę wystawił mu komis czy oficjalny dystrybutor detaliczny. Zwyczajnie go oszukali, bo z kontekstu wynika, że sprzedawali telefon fabrycznie nowy, a takie zero jak ty potrafi tylko żółć lać.

Przecież kupił w sklepie. Dostał VAT-owską fakturę. Sprzedający zataił podstawowe informacje: to, że telefon jest z dystrybucji operatora, że nie ma gwarancji producenta. Taki telefon też przecież można sprzedać, ale nie jako fabrycznie nowy. Co, wujek Cię za mocno przytulał, że masz problemy z elementarną logiką?

Dziwny? Dziwne to było to, że był w stanie jeszcze tyle kultury osobistej zachować w obliczu sytuacji. Skoro wystawił negatywa, to nie po to, żeby zrobili mu w końcu łaskę i oddali jego 8 zł. Wyjątkowo uprzejmie powiedział tej pani, że teraz może je sobie w d**ę wsadzić. Być może to dla Ciebie obce zjawisko, ale w pewnych sytuacjach minimum godności osobistej warto zachować...

Nie zwrócili kasy. Zostało do zwrotu 8 złotych. Spróbuj zakupy w sklepie zrobić na kilkaset złotych i 8 nie zapłacić. Zobaczysz, co się stanie. Pani zaś była wyjątkowo odporna na argumentację i cały kontekst sytuacji. Bezczelnie próbowała sugerować, że jej firma zasadniczo wywiązała się z umowy, pomimo tego, że zostało jej wymienione kilka dowodów na niezgodność towaru z umową. Nawet nie próbowała ich podważać, tylko powtarzała tę swoją mantrę. Na pewno słuchaliśmy tego samego nagrania?

Nie gniewam się, ale płacę w walucie z Monopoly. Prawdziwe pieniądze zostawiam dla hotelarzy bez poczucia humoru.