Komentarze użytkownika Suzzi86

ja tu nie widzę koksów, tylkom dwóch suchoklatesów i gnijąca śliwkę...

tak samo jak Raben w Chorzowie...

no cóż, poznałam kiedys pewna rozpuszczoną piętnastolatkę, która z rodzicami przeprowadziła sie do Włoch. przyznała mi (i chyba wcale się tego nie wstydziła) że nie potrafi sobie sama zrobić tosta, a jej dwunastoletni brat nie potrafi sam wiązać butów, wszystko za nich robi gospodyni domowa...

to jest przegięcie...

obrzydliwość, co to jest>

takie spoty robią wrażenie tylko na normalnych ludziach, do idiotów nie docierają, bo wypadki z ich udziałem jak były tak są :( no ale nie da się ukryć że często piesi są tak samo winni jak kierowcy, bo jak święte krowy włażą na ulice, nawet nie spojrzą na boki, jak w sytuacji od 1:50 - kierowca szarżuje, a piesza wychodzi zza innego pojazdu...

to że kierowcy mają zakaz omijania i wyprzedzania na przejściu to jedno, ale nic nie zwalnia pieszego z obowiązku zachowania ostrożności nawet tam gdzie gdzie ma pierwszeństwo!

taki to tylko w starych EN57, w nowych składach już kibel nie cieknie na tory :)

a żebyś wiedział, że lubię pociągi

zapraszam do Amsterdamu, do Muzeum Mutantów, znajdziesz tam własnie pana z dwoma penisami, ot taka mutacja genetyczna :)

skoro nie mogą być z przedstawicielami innych religii, to niech zabierają dupę w troki i niech wypier****ją do siebie

chyba nie pomyślała o tym, że większość facetów chętnie by widziała kobiety składające się wyłącznie z cycków, więc pewnie na taki widok już niejednemu ślinka cieknie...

a może właściwy chodnik okrąża przystanek z tyłu?

masakra, człowiek-jadłodajnia...

no cóż, tron to po łacinie właśnie "sedes" :)

Tygrysie, czemu obrażasz tę śliczną świnkę, porównując ją do posła???

masakra, jak można się tak zapuścić :(

akurat ja jestem kasjerka i wiem, jak bardzo potrzebna jest znajomość języków obcych, bo nie tylko Polacy robią zakupy w naszych sklepach

kolejny mądry się znalazł, mądry dlatego, bo stoi z boku... usiądź na moim miejscu i popracuj trochę to się przekonasz. ja jestem kasjerką od ośmiu lat i wielokrotnie miałam klientów-obcokrajowców, którzy mieli pytania o towar, o cenę, mieli reklamacje, szukali czegoś na sklepie. niektórzy uparcie przemawiali w swoim własnym języku, ani myśleli o tym, by przejść na angielski i jeszcze oczekiwali że każdy ich język zna (jak pewien pan z Belgii, którego wszystkie kasjerki miały powyżej uszu)