Komentarze użytkownika gordonthompson

O, jakie to pewne!

Nauczyciele niech Broniarzowi podziękują. W negocjacjach chodzi o to, żeby i jedna i druga strona poszła na ustępstwa, wtedy można dojść do porozumienia. Jak nie, to krowy i świnki dostaną, a Broniarz i tak nie zbiednieje.

Bo przed pisem tak cudownie było. Zacytuję mema, który pojawia się tu w miliardzie wersji: "Czego nie rozumiesz?"

Mariusz, nie takie czasy i nie takie rządy Polacy przetrzymywali, nie takie czasy ja przetrzymywałem. Zamiast narzekać na rządy czy na kogokolwiek, wziąłem się do roboty i śmieję się z tych przepychanek. Będzie gorzej? Pewnie że będzie, raz jest lepiej, raz do d..., taka kolej rzeczy na tym świecie. Też sobie poradzę. Gorąco polecam przestać biadolić i robić swoje.

Możesz nie mieć wyboru.

E tam. Na Twoim profilu stoi, że masz 54 lata, młody chłop jeszcze jesteś.

Niektórzy wiochowicze powinni się pod tym podpisać. Pamiętacie ile było wstawek potępiających ideę "sygnalisty"? A najbardziej chcieli się pos.rać - o ironio - przeciwnicy kościoła. Pisałem wtedy, że ktoś, kto zobaczy coś niezgodnego z prawem powinien móc o tym donieść bez obaw o napiętnowanie, to nieeee, bo "śmierć konfidentom". To teraz macie, wedle życzenia - się nie donosi, bo nie wypada. Skąd oburzenie?

Spoko, tylko dlaczego po tym jak Kiszczakowa otworzyła szafę, Lechu w pierwszym szoku się przyznał?

A jakby tak dla odmiany spojrzeć trzeźwo i się zastanowić, zamiast automatycznie szydzić o "złotych myślach" - nie ma trochę racji?

Podchodząc poważnie, to w czasach, gdy trzeba uważać co się mówi o gejach, żydach, murzynach, kobietach z obawy o urażanie ich uczuć, olewanie uczuć katoli to hipokryzja. Żeby było jasne - ja mam gdzieś, że Nergal zepsuł Biblię, mówię - uwaga, uwaga - obiektywnie. Albo szanujemy uczucia dokładnie każdej grupy, albo żadnej.

Michalng, nie bardzo. "Przestępstwem z nienawiści określany jest w polskim prawie czyn zabroniony motywowany uprzedzeniami. Jest to przestępstwo, które zostało popełnione tylko dlatego, że osoba pokrzywdzona, ma cechę odróżniającą ją od sprawcy". Są co do tego paragrafy na znieważenie, nawoływanie do nienawiści, dyskryminację wyznaniową i stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej.

Czyli krótko mówiąc - tych uczucia można obrażać, bo są powody. A wiesz, że powód rzecz względna?

No nadal niezbytl. Zniszczenie symbolu czy akcesorium religijnego można spokojnie podciągnąć pod znieważenie lub nawoływanie do nienawiści. Tak samo jak zwyzwiesz geja, to będzie to swoista "obraza uczuć", określana przez kk jako znieważenie, czyli przestępstwo.

P.s. źle się wyraziłem - w temacie naszej dyskusji powinno być "jak zwyzwiesz geja z powodu jego orientacji".

O zniszczeniu Biblii mówimy, nie o słusznej krytyce. Moja Matka np. pod koniec życia była wierząca, ale nie narzucała nic nikomu, ani razu nawet mi nie powiedziała żebym do kościoła poszedł, ani nic w tym stylu. Takim ludziom może nie podobać się np. zniszczenie Biblii i o uczuciach takich ludzi mówię.

Czyli dalej: ich uczucia nieważne, bo i tak znajdzie się powód, żeby je ignorować.

Klecha pojął, że się wygłupił, przeprosił i dostał mandat. A wg Twojego toku rozumowania: jest mnóstwo Polaków januszy, oszustów, złodziei, ba, pedofilów nawet. Jeśli mam ich zasadbiczo w d..., nie urządzam protestów to możesz mnie, który nie oszukuje i nie kradnie, zwyzwać? Bo przecież nie protestuję i siedzę cicho... Coś nie gra.

Żeby było jasne - ogólnie się z Tobą zgadzam, natomiast nie jest to takie proste, jak próbujesz to przedstawić. I powtarzam, albo szanujemy uczucia wszystkich, albo nikogo. A protestować przeciwko klechom można w inny sposób niż Nergal. Szanując właśnie tych "niewinnych", którzy sobie sami dla siebie wierzą, bo chcą.

Na paleniu Harryego też raczej był tylko ten, co chciał. Więc skoro używasz tego argumentu co do Nergala, to dlaczego do klechy też nie? Poza tym pisałem już że pojął, że głupio postąpił, a Ty dalej co Potter albo słonik komu zrobił i tak w koło wojtek... Mówisz że uważała księży za autorytet, a tak nie było - dlaczego zakładasz, że wiara w Boga i w księdza to jedno i to samo? Nie będę wchodził w szczegóły, ale moja Matka wierzyła w Boga pod koniec życia bo jej to pomagało, a księża jej nie obchodzili. Nie imputuj że ignorując ich przyzwalała na jakieś ciemne sprawki, bo jak na takiego...