Komentarze użytkownika Meloman1

Poza tym masz oczywiście rację, że każda zdecydowana kobieta zrobi to w takiej sytuacji natychmiast. Ale co z tymi niezdecydowanymi? Myślisz, że ich nie ma? Że nie ma takich, które z różnych powodów całymi miesiącami mogą bić się z myślami i wielokrotnie zmieniać zdanie?

Ten ksiądz jest też homoseksualistą, ale to już mniej medialne, prawda? "Homoseksualista skazany za pedofilię nie trafił do więzienia".

Nie umiesz czytać? Przecież ja nie napisałem, że każdy homoseksualista to pedofil. Jest korelacja statystyczna między byciem homoseksualistą i byciem pedofilem, natomiast nie ma korelacji statystycznej pomiędzy byciem księdzem i byciem pedofilem. To wszystko. No i ksiądz-pedofil jest medialny, a homoseksualista-pedofil medialny nie jest.

Kurt Freund, Robin Watson, Douglas Rienzo, “Heterosexuality, Homosexuality, and Erotic Age Preference,” The Journal of Sex Research 26, No. 1 (February, 1989). Co do tego, kim są z zawodu pedofile - odsyłam do artykułu w natemat (tutaj nie można wklejać linków, ale łatwo znajdziesz).

A teraz ty mi, z łaski swojej, wytłumacz, dlaczego według ciebie to dobrze, że napisali, że to ksiądz, a gdyby napisali, że homoseksualista, to byłoby źle.

Jak się nie bluzga, tylko rozmawia rzeczowo, to się ciężko dyskutuje, nie? :)

Ho ho ho... widzę, że lekcje tolerancji by się przydały (na marginesie: "plony zasianych ziaren ukształtowane przez wieki" to bełkot i koszmar stylistyczny. Musisz się nauczyć porządnie wyrażać myśli: bez bluzgów, bez bełkotu. Przyda się także do prezentacji)

Jeszcze interpunkcja, ale tym sobie na razie głowy nie zawracaj.

To taki ostatni szlif. Jak już jakąś sprawę przemyślisz, a potem porządnie i kulturalnie ubierzesz swoje myśli w słowa, wtedy pracujesz nad interpunkcją.Radziłbym jednak zacząć od rzeczy najważniejszych. Poprawna interpunkcja przyjdzie z czasem.

Lata praktyki w myśleniu - każdemu to polecam. Zacznij małymi krokami. Najpierw bez bluzgów.

Martwię się o ciebie.

Używasz wulgaryzmów, nie potrafisz się jasno wysłowić, masz słabą interpunkcję, trollujesz... a prezentacja sama się nie zrobi, prawda?

Ho ho ho... widzę, że mamy tu eksperta. Mógłbyś przybliżyć, w jaki sposób to tłumaczenie jest błędne? To znaczy jak brzmi oryginał i jak powinien zostać przetłumaczony?

No, śmiało! Na czym polega ten błąd? Jak brzmi wersja oryginalna, kto i kiedy zafałszował tłumaczenie?

Jak mnie irytuje taka bezczelna ignorancja. Nie ma nic gorszego, jak głąb i nieuk, który próbuje mędrkować. I jeszcze innym ma czelność zarzucać bezrefleksyjność! Czy ci wszyscy domorośli ateiści nie mogliby po prostu się solidnie douczyć, zanim zaczną cokolwiek pisać?

Tak jest. Jak byli u władzy, to był nawet zakaz baloników na festynach. A jak kogoś z gumką złapali - kula w łeb na miejscu. Ile ludzi wtedy życie przez to potraciło, to się już dziś nie pamięta!

sarastroo, śmieszna jest ta notatka i rzekomo "szokujące" słowa księdza. Ksiądz powiedział tylko, że przemoc domowa nie stanowi podstawy do unieważnienia małżeństwa, co jest banalnie oczywiste. Może to szokować co najwyżej Monikę Olejnik albo nierozgarniętych gimnazjalistów.

Problememe w dyskusji z antyklerykałami jest ich fanatyzm, który nie pozwala utrzymać się na jednej sprawie. Ksiądz powiedział, że przemoc domowa nie jest powodem do unieważnienia ślubu kościelnego. Spróbujcie się na tym skupić, a nie sięgać do wspólnych korzeni wszystkich religii, islamu, pedofilii czy o czym tam jeszcze obsesyjnie myślicie. Zwróćcie uwagę, że przemoc domowa nie stanowi też podstawy do unieważnienia ślubu cywilnego. To też uważacie za absurd?

Ale merytorycznie to trudno coś odpisać, nie? :) To jeszcze raz: co jest szokującego w fakcie, że przemoc domowa nie stanowi podstawy do unieważnienia ślubu kościelnego, skoro nie stanowi ona też podstawy do unieważnienia ślubu cywilnego? Na marginesie, unieważnienie jednego i drugiego występuje w dość podobnych przypadkach.

Czytaj więcej, dużo więcej.