Komentarze użytkownika Meloman1

Jakby nie chcieli, to by dzieci na religię nie chodziły.

I dlatego Twój Ruch, który postulował rezygnację z finansowania religii/etyki z podatków, odniósł w wyborach takie oszałamiające zwycięstwo.

Poczytaj katechizm, to zrozumiesz, dlaczego katolicy modlą się za grzeszników. Szczególnie za grzeszników.

Te 13 procent jest raczej mocno zawyżone. Głównie za sprawą prześladowań religii w Azji - ludzie tam boją się przyznawać, że są wierzący. W każdym razie jedyne jak dotąd społeczeństwa afirmujące ateizm, jak Korea Północna czy Albania, nie odniosły żadnych spektakularnych sukcesów.

A co miałby zrobić papież? Włóczyć ciało końmi przez trzy dni? Przebić kołkiem osikowym? Napisać do ciebie osobisty list?

Eee tam, zakład zamknięty. Kto uważa, że Grodzka nie jest kobietą, powinien od razu kulkę w łeb zarobić. To by może trochę tolerancji nauczyło tych ciemniaków.

No i co w tym takiego szokującego? Daj na tę mszę, być może Stalinowi to się przyda.

Za to na paradach "wykluczonych" jest mnóstwo gości, którzy mają na sobie ubranie za 10 tysięcy. Bardzo dobrze, że cię to zastanawia.

No to w końcu chodzi o pieniądze czy nie? Jeśli nie, to daj spokój z lumpeksami i biedronką. Jeśli tak, to zastanów się, kto naprawdę jest wykluczony, a kto tylko rżnie wykluczonego w bucikach za pięć patyków. Na marginesie, gratuluję ci spostrzegawczości, skoro na tym zdjęciu potrafisz rozpoznać marki odzieży oraz typ figury manifestujących.

Vacek, jak zwykle wspaniały wpis. Do tego stopnia, że po prostu chciałbym być tobą. I chyba mam do tego prawo, skoro pańszczyzna się już skończyła, nie?

Gdyby antyklerykałowie kierowali się rozumem, a nie fanatyzmem, to wiedzieliby, że pogrzeb to nie sakrament.

Ofiara na Kościół jest w pewnym sensie obowiązkowa. Wierni mają obowiązek wspierać Kościół w miarę swoich możliwości.

Księdzu, który opowiada o jakichś stałych stawkach, mówi się tajemnicze słowo "symonia" i po kłopocie.

No to masz gotowy pomysł na biznes: tanie kasy fiskalne.

Zieluna - trafiłaś w sedno. Bardzo trudno o bezstronne artykuły na ten temat. Ale myślę, że związek Hello Kitty z pedofilią jest dla rodziców ważniejszy niż związek z pedofilią Gila czy Wesołowskiego. Bardziej ich dotyczy.

Sensownie kombinujesz, bardzo sensownie. A teraz sprawdź sobie, na jakich to fajnych strojach możesz zobaczyć Hello Kitty i jak to się dziecku może kojarzyć.

Skup się na jednym, bo inaczej trudno się rozmawia. Zresztą mało mnie obchodzi, jakie symbole są na strojach biskupów. Natomiast Hello Kitty jest na bieliźnie erotycznej, rozmaitych gadżetach erotycznych itd. Za twoich czasów były gorsety z Bolkiem i Lolkiem oraz wibratory z krecikiem? Naprawdę nie widzisz tu problemu?

Prosto i jasno: chodzi o produkowanie gadżetów erotycznych z symbolami, które dzieciom dobrze i miło się kojarzą. Coś jak narkotyki w formie słodkich cukierków. A w tym wypadku to nie jest "jakiś palant" - chodzi o znak zastrzeżony, którego można używać tylko za opłatą i zgodą firmy. Większość firm produkujących zabawki albo filmy czy książki dla dzieci unika jednak takich rzeczy.

Jurku, jeśli uważasz, że produkowanie wibratorów, strojów erotycznych, wódki i piwa z wizerunkiem uwielbianej przez dzieci postaci jest w porządku, to nie mamy o czym rozmawiać.

Zieluna, bardzo proszę, nie pokazuj mi żadnych wibratorów. Ale gdyby to Kościół produkował wibratory z takimi symbolami, o jakich piszesz, albo jakoś na nich zarabiał, to też uznałabyś, że wszystko jest w porządku?