Komentarze użytkownika Meloman1

Skomplikowane dla niektórych to jest czytanie. W tym tekście jest napisane, że na naukę religii wydaje się więcej niż na fizykę, chemię i biologię łącznie i tego dotyczy moja uwaga. O historii tam nic nie ma.

Nazwa "religia" niczego takiego nie sugeruje. Gdyby to miała być wiedza o religii, to by się nazywała właśnie tak, wiedza o religii. To jest po prostu nauka religii. Widać rodzice nie chcą, żeby ich dzieci uczyły się o tym, że niektóre religie nakazują obrzezanie dziewcząt, a w innych wdowy muszą popełniać samobójstwo. Wolą, ci zacofani rodzice, żeby dzieci uczyły się 10 przykazań i jeszcze uważały, że to lepsze niż rytualne samobójstwo.

Dobrze by też było dowiedzieć się, co w polskiej tradycji prawnej oznacza słowo "świeckość" i w jakim sensie państwo polskie jest świeckie. Bo niestety kompletnie tego nie rozumiesz.

Uwielbiam takie "fakty" bez szczegółów. Nie wiadomo kto, gdzie ani kiedy. Może to jakiś proboszcz w Gwatemali? Albo proboszcz starokatolicki? Albo może to było 5 lat temu?

Nie, kłamią tylko liczby w statystykach. Na szczęście takie bystrzachy jak ty czy jurek mają w nosie liczby i wszystko wiedzą lepiej. To się właśnie nazywa fanatyzm - jak człowiek wierzy w coś wbrew faktom. Religijny czy antyreligijny, to i tak fanatyzm.

O, widzę, że nerwy puszczają... Ale tych liczb to nadal nie widzę... może oślepił mnie blask twojej nowoczesnej tolerancji :)

Jaki naród został okradziony? Mnie to wisi, czy Polsat transmituje jakieś mistrzostwa za darmo czy za pieniądze. I nie życzę sobie, żeby za moje podatki nadawała to telewizja publiczna. Za rozrywkę trzeba płacić. Ja płacę za TV Mezzo co miesiąc i nie jęczę, że mnie ktoś okrada.

To nie jest aż takie proste. Pakistańczycy pochodzą z kraju, który kiedyś był brytyjską kolonią, więc w pewnym sensie są w Wielkiej Brytanii u siebie. W Polsce zbytnio tego nie rozumiemy, ale takie kraje jak Francja czy Wielka Brytania po wyzwoleniu swoich kolonii miały wobec nich moralny dług. Zresztą w latach 50. i 60., a także później, bardzo chętnie przyjmowano robotników z zagranicy (tak jak Niemcy Turków). Więc odpowiedź mogłaby być taka, że nie tylko ich wpuścili, ale wręcz zaprosili.

I bardzo dobrze. Co mnie obchodzi siatkówka? Za przyjemności trzeba płacić, a ja nie życzę sobie, żeby z moich podatków finansowano takie rozrywki. Sam płacę co miesiąc za oglądanie TV Mezzo i nie jęczę, że nie mam tego darmo.

Jurek: PIS był już kiedyś u władzy, przypominam. Podatki były wtedy niższe. Goldhand: jak to dobrze, że są tacy ciepli, życzliwi, otwarci ludzie jak ty, a nie tylko sami katolicy.

W każdym razie straszenie w ten sposób rządami PIS jest raczej żałosne. Podobnie jak takie wstawki jak ta. Oprócz nagonek urządzanych przez tzw. medialne świnie, znasz dane statystyczne dotyczące pedofilii wśród duchownych? Bo tylko to może być przedmiotem jakiejkolwiek dyskusji, a nie jakieś stękania nawiedzonych antyklerykałów.

Polecam również artykuł "Przestępstwa i wykroczenia seksualne w Kościele katolickim" w wikipedii, szczególnie dział "Krytyka". Tam są dane statystyczne. Więc albo kompletnie nie masz pojęcia o tym, co piszesz, albo złośliwie wprowadzasz w błąd.

Czyli jest tak: widzisz liczby, ale jakiś głos w twojej głowie mówi: "nie wierz im, nie wierz im", tak? Ja to właśnie nazywam nawiedzeniem.

Najbardziej podobają mi się te minusy przy moich komentarzach, bo to są minusy dla faktów. Tak to jest z takimi nawiedzonymi antyklerykałami: po prostu nie lubią faktów, za to uwielbiają "Fakty". Choćby was sto lat po głowie bić statystyką, to i tak wiecie swoje. Tacy to właśnie racjonaliści z wiocha.pl :)

Przypominam ci, jurku, że twierdziłeś: "Nie istnieją żadne dane statystyczne odnoszące się do pedofilii w KK". Takich danych jest mnóstwo, z różnych krajów, dość łatwo je znaleźć, więc nie bardzo masz moralne prawo zarzucać mi, że piszę bzdury.

Poza tym ja odsyłam tylko do statystyk, a liczby najwyraźniej budzą waszą niechęć i obrzydzenie, bo wyrywają was z tej sekciarskiej ekstazy. Racjonalne myślenie jest największym wrogiem zabobonu.

E tam, wodnymi. Normalnymi armatkami najlepiej, nie? I rodziny też.

Historycznie lepiej sprawdza się strzał w tył głowy. Generał na pewno zrozumiałby konieczność historyczną.