Komentarze użytkownika dupa-mariana

Módl się i miej nadzieję

Czyli jednak gdzieś jest zima. Łada 2107, lata 80-te i do dzisiaj na chodzie. Nie ma się co śmiać z ruskiej technologii.

Taki mają klimat - styczeń, a u nich 25 stopni, i to nie Fahrenheita, lecz Celsjusza. Wizy znieśli, czas ruszyć du*ę i polecieć na Florydę.

zdjęcie sprzed miliona lat. Dziś już nie ma takich kibli ani takiej zimy

I co niby jest nie tak? 600 kg jak najbardziej mieści się w dopuszczalnej ładowności, a w środku są miejsca, gdzie można przypiąć towar pasami, więc zupełnie nie rozumiem złośliwości. Wiocha by była, gdyby na pace jechali ludzie albo stado baranów. Zaciekawiła mnie historia tego zdjęcia - maluch z reklamą polskiej restauracji gdzieś w UK wewnątrz Mercedesa Sprintera na blachach z (chyba) podlaskiego.

I dlatego piję czystą

A w drugą stronę nie działa? Jakby spuszczać powietrze z koła to by się dało grać bez ruszania miechem.

Pewnie strasznie szpetna z gęby, skoro nocą wychodzi, a tyłek pokazuje po to żeby odwrócić uwagę od twarzy.

"Każdy w sumieniu przekazuje kwotę, na jaką go stać". W sumieniu to ja mogę przekazać nawet taką kwotę, na którą mnie w żaden sposób nie stać. W sumieniu to tak jakby w myślach, a nie z konta na konto lub z kieszeni na tacę. Może niech spróbuje na Patronite? Skoro uzbierali na ciężarówkę dla Irańczyka to może i na materiały budowlane się uda uzbierać. No i niech się modli, to mu może spadnie jakaś ma(mo)nna z nieba.

Ciasnota matką wynalazków.

Moja stara już trzy lata mi nie daje. Można to gdzieś reklamować? Przed ślubem było codziennie a teraz padłem ofiarą oszustki matrymonialnej.

Odbyt to po czesku sprzedaż, czyli sklep się nazywa ELEKTROSPRZEDAŻ. Pepiki mają tak samo polew z polskiego.

Zapałki kosztowały wtedy 500 zł, 10 banknotów ze Świerczewskim, a zarabiałem wtedy 8 milionów.

Powrót do przyszłości część 12?

Za wysokie progi

Mam słabość do okularów - jakiś fetysz, czy coś? no i z chudą można kombinować do woli, a z utuczoną tylko jak się jest Pudzianem.

To są proszki do automatów, więc stosunkowo świeże, a ja pamiętam czasy, gdy nie było jeszcze pralek automatycznych, gdy Frania to był wypas, a tak normalnie to prało się ręcznie, przy pomocy tarki, pranie trzeba było ręcznie płukać i wykręcać, krochmalić, a firany rozwieszało się na specjalnych ramach żeby się nie gniotły. Pamiętam, że kiedyś w ogóle proszek to była ekstrawagancja, bo normalnie prało się w mydle. Kostkę mydła ścierało się na tarce do gorącej wody żeby się szybciej rozpuściło. Pamiętam proszek IXI65, taki niebieski albo pierwszy proszek enzymatyczny "E", który podobno sam prał

W Watykanie nie ma edukacji seksualnej i śmiem przypuszczać, że tam nie ma nastolatek w ciąży, a na bezludnej wyspie w ogóle nie ma ciąż. No jak można porównywać Danię z Polską, skoro ma tyle mieszkańców jak województwo w Polsce?

w miarę pływania poziom wody będzie się podnosił?

Czego nie wiecie? Rebranding jest, logo się zmieniło, w ogóle sklepy Żabki się zmieniają na format Galaxy. Mają być super hiper nowoczesne, sztuczna inteligencja ma sama rozpoznawać produkty w kasie, ma polecać klientowi towary... W zasadzie kasjer niedługo ma być niepotrzebny. Nowe idzie, gdzie tu wiocha? Wyrzucili stary kaseton, ktoś się nim zaopiekował i tyle w temacie