Komentarze użytkownika dupa-mariana

To jest odpowiedź feministek na słynny pomnik Manneken pis w Brukseli.

nie powinno być +18?

automatyczna skrzynia, na podłodze walają się paczki po amerykańskich cygaretkach "TALON", marlboro całe zielone. Na 99% zdjęcie zrobione w USA

A może ona wcale nie chce do Polski? może taka z niej Polka, że słowa po polsku nie zna? Kołyma to jest w c*uj daleko, na samym końcu Rosji, kilkanaście tysięcy kilometrów. Jest pewnie prawnuczką jakiegoś Polaka, nie zna innej rzeczywistości, a z telewizji wie, że w "Jewropejskim Sajuzie" kryzys, upadek obyczajów, ogólnie bida z nędzą po tym jak Rosja przestała kupować europejskie towary, wszędzie tylko terroryści, imigranci i amerykańskie wojsko. Ona tam ma znajomych, rodzinę, dom, a na zdjęciu nie wygląda na nieszczęśliwą.

tylko, że ja mieszkam na zadupiu, więc zakup w sklepie 9zł, dojazd do sklepu 30 zł

30 lat paliłem ale się opamiętałem, od roku nie palę. Nie miałem żadnego problemu z rzuceniem - wystarczyła zmiana pracy i przekalkulowanie: praca była stojąca, w ciągu dnia miałem 3 przerwy, w czasie których mogłem pójść na fajkę do palarni na dworze (była zima) albo mogłem usiąść w stołówce, wypić kawę, coś zjeść i odpocząć. Wybrałem stołówkę. Teraz smród tytoniu drażni mnie jak nic innego. Ile to kasy na to gówno idzie! Paczka dziennie to 6 tysięcy na rok - starczy na porządne wakacje za granicą.

kobieta ma większe stopy niż facet?

Też tak miałem, przyklejałem napis ze styroduru przez cały budynek. Pech chciał, że jedna z liter była pomalowana ze złej strony. Przykleiłem i powiedziałem, że jutro podjadę i poprawię. Przyjechałem. pomalowałem wałkiem, przeleciałem też pozostałe... Nagle zaczęło mocno padać i po 20sek. przestało. Patrzę, a tu płyną czarne zacieki. 2 godz szorowałem i lałem wodę. Udało się, ściany czyste. Na drugi dzień słońce, jadę znowu żeby pomalować, a tu zamiast czarnych zacieków są białe - od wody rozpuścił się klej. Musiałem malować cały budynek

W 2011 roku Kaczyński miał 62 lata, a 68 to ma teraz. Ktoś tu ma poważny problem z liczeniem, gdy palców mu nie starcza.

umiesz czytać po arabsku?

To jest po prostu bardzo stara figura, z czasów, gdy połowa ludności nie umiała czytać w ogóle. Kamieniarz to nie literat, pewnie wykuł tak jak mu napisali na kartce. Wejdź na przykład na allegro i wpisz w wyszukiwarce "chamulec", "zdeżak". "wuzek" albo "Mercedez" - zdziwisz się ile będzie wyników wyszukiwania i to w czasach przymusowej edukacji oraz autokorekty w komputerze.

koran powstał kilkaset lat później - tak długo to raczej nikt nie żył

po drugiej stronie ulicy stoi laska w nocnej koszuli i się wypina, a stoi tak jakby pod latarnią. To musi być jakaś dzielnica grzechu. Najbardziej jednak irytuje mnie fakt, że to jest zwykłe przejście dla pieszych, a oni przez nie przejeżdżają i jeszcze nie mają kasków.

ty możesz mieć rację - ja też mam ten sam problem z Asusem

widziałem jej zdjęcie z kostnicy, brrr... makabra. Samochód nie służy do wygłupów. Dobrze, że nie zginął nikt postronny.

A co to tam leży? Wygląda jak ładowarka samochodowa - może pod gównem jest iPhone?

Panie purysto językowy, poproszę polskie odpowiedniki dla takich terminów jak: aut, set, gem, net, tercja, biatlon, windsurfing, dżokej, nokaut, kick-boxing, MMA... Też mi się to nie podoba ale nie robię z tego tragedii - tak widocznie się mówi w tej branży, trzeba mieć tempo, więc "team" jest lepszy od drużyny, bo ma jedną sylabę zamiast trzech. Obawiam się, że Bralczyk i Miodek byliby fatalnymi komentatorami sportowymi. Nie można też przeginać z dbałością o język żeby nie popaść w śmieszność, jak we francuskojęzycznym, kanadyjskim Quebecu. Tam nawet KFC nazwali PFK od "Poulet

Bo ja wiem, czy "walić rozkminkę" to jest ładnie po polsku? Nie mam nic przeciwko użyciu słowa "Montenegro". To dopuszczalna figura stylistyczna, zupełnie jakby powiedzieć, że poznała na plaży pięknego Italiano. Nikt normalny nie nazywałby Niemców "dojczlandami", tak samo jak mieszkańców Zjednoczonego Królestwa nie nazwie "grejt britanami", a Finów "suomalainenami".

Jest u mnie taki jeden sklepikarz: smród, brud, gnijące warzywa i klub menela. Alma już dawno upadła, a ludzie czekają na zaległe pensje i odprawy, tak samo MarcPol, Mam koło siebie Chatę Polską, nie raz sprzedali mi nieświeże mięso. Dino jest polskie tylko w połowie - 49% należy do jakiegoś inwestora z Luksemburga. W Lidlu jest dużo polskich produktów, ja jednak głównie przychodzę po te z importu, bo polskie to są wszędzie, a ja mam na przykład ochotę na francuski ser, węgierskie salami, hiszpańskie wino, niemiecką szynkę. W LIDLu dobrze zarabiają, pieniądze mają na czas...

Taka kolej losu - najpierw bliscy o tobie pamiętają, potem i oni umierają i jakoś tak rozchodzi się po kościach. Tak jak któregoś dnia kończy się żałoba, a wdowa znajduje sobie drugiego męża, tak i miejsce pochówku odchodzi kiedyś w niepamięć. W sumie to bardzo dobrze, bo inaczej to wszędzie mielibyśmy groby. W mojej miejscowości jest park - większość mieszkańców już nie wie, że kiedyś był tam cmentarz i stał protestancki kościół, który rozebrali po wojnie, bo się walił. Do dzisiaj przetrwał dom zwany "pastorówką" i wielu pewnie nawet nie wie skąd ta nazwa, a to taka plebania była.