Komentarze użytkownika wordeck

Czyli jak w Czechach, Austrii albo w Niemczech. Kiepski pomysł.

To raczej jest Czeczenia.

"Wyciekł raport", ale jazda... Tak sobie przypadkiem wyciekł, a tak bardzo go strzegli...

A co, 20zł na wejście do WC nie wystarczy?

I tak długo wytrzymał.

Czechy?

To nie są słowa autorstwa Lindy... I zostały wypowiedziane wiele lat temu. Google Twoim przyjacielem.

Jedno miejsce pracy w fabryce samochodów to 5-10 miejsc pracy w firmach kooperujących. Do tego ożywienie na lokalnym rynku nieruchomości, stymulowanie wartości kapitału ludzkiego, rozwój komunikacji, itp., itd. Najlepszym przykładem są zakłady VW we Wrześni. Wstawianie takich bzdurnych "absurdów" świadczy tylko o wiedzy i poziomie autora. Różnica jest taka, że zakłady produkcyjne powstające jako BIZ-y przyczyniają się do rozwoju lokalnego i regionalnego, a tak kochane przez co niektórych galerie i supermarkety są wysysarkami pieniędzy klientów, najemców powierzchni i dostawców za granicę.

Zwykle do bliżej niezdefiniowanej właścicieli jakiejś grupy kapitałowej. Oczywiście bez grosza podatku, bo tworzenie kosztów przez spółki-matki i inne bliżej niezdefiniowane grupy kapitałowe, zarejestrowane w jakimś raju podatkowym, to już tradycja. Ale co ja ja wiem, przecież nie jestem z KOD-u...

No i? To źle, że silników? Wiesz, ilu kooperantów potrzeb do produkcji silników? Poczytaj: moto.rp.pl/biznes/18384-polska-zaglebiem-produkcji-nowoczesnych-silnikow

Nawet jeżeli, to i tak warto. Nie ma tutaj ryzyka kanibalizmu, żadna miejscowa czy krajowa firma na tym nie straci. Każda tak inwestycja jest impulsem do rozwoju lokalnego i regionalnego, implikuje efekty zewnętrzne i w efekcie działa korzystnie na sferę gospodarczą i społeczną. Nawet jeśli nie widać efektów od razu, to długookresowo warto. Jasne, zawsze można dać zasiłki i puścić socjalny PKS do staruszków z wymierających miejscowości... Tylko, czy na pewno o to chodzi? "Piniondze to nie fszystko". Jest wiele teorii wzrostu, które opisują ten mechanizm.

Niestety zobaczysz to w wielu miejscach i to nie tylko w PL. Wsparcie publiczne dla inwestorow nie jest niczym niezwykłym. Może mieć różne formy, np. gwarancji rządowych, zwolnień podatkowych, obligacji, albo wprost pieniędzy. Poczytaj na jakich zasadach budowano np. A2 Kulczyka.

Szanowny Moderatorze, to może tego nie usuniesz: Strona PAIH, zakładka "Inwestycje w Polsce", a tam "Lista Największych Inwestorów Zagranicznych w Polsce" i szczegółowe raporty z kolejnych lat w plikach pdf.

To oznacza, że mieszkają tam fleje, co do kubła trafić nie potrafią.

A w którym kościele byłeś?

Proste pytanie i same minusy? Ojej, dlaczego?

Na onkologię w 2020 roku zapisano 5 mld a nie 2 mld. Tak dla jasności.

A jak tam nasze składki na OFE, co się rozpłynęły za czasów Tuska?