Komentarze użytkownika wordeck

Mam taki odcinek niedaleko domu. Co rok kilku rannych i co najmniej jeden martwy. Kiedy sadzili drzewa, droga była dwa metry węższa, a drzewa małe, teraz korzenie kruszą asfalt. Drzewa lubię, ale powinny być co najmniej kilka metrów od drogi. To droga wojewódzka, a dwie ciężarówki się nie miną bez zatrzymywania.

Typowe podejście lewackiego cyklisty, który ma zawsze pierwszeństwo, "bo tak".

Czyli federalizacja pod przywódzwtwem Niemiec i dyktatura silniejszych. Spełnienie marzeń Bismarcka i Adolfa. W takiej sytuacji trzeba opuścić ten bajzel i dogadać się z UK, USA i Ukrainą. I koniecznie kupić czołgi. Dużo czołgów. Tak na wszelki wypadek

Demokracja to władza ludu, a nie dominacja silniejszych państw nad słabszymi, chyba że masz na myśli demokrację radziecką. Tak, wiem że tęsknicie do przywódzwtwa Niemiec, już nawet nie udajecie, że jest inaczej... Czyli potrzeba jeszcze więcej czołgów... A za zdradę Ojczyzny kara w czasie ew. wojny jest tylko jedna.

Kolejny entuzjasta marynarki wojennej na płytkim jeziorku zwanym na wyrost morzem (jednocześnie zawzięty przeciwnik przekopu Mierzei Wiślanej)... Gdziekolwiek byś nie był na Bałtyku, to jesteś celem dla artylerii, rakiet, dronów i samolotów, tak łatwym, jak papierowa łódeczka w misce z wodą. Jednostka większa od małej fregaty nie ma tu żadnej racji bytu, poza wymiarem propagandowym.

Kuba, ale się rozpisałeś... Każdy duży okręt na Bałtyku skończy jak słynny "ruskij karabl Maskwa". Przy obecnej technologii na takim małym akwenie jest nie do obronienia przed atakami z powietrza. To tak, jakbyś wielkiego byka zamknął w boksie i kazał mu biegać. Twoja teoria o granicy 3 stopni jest co najmniej kontrowersyjna :).

A wiesz, co oznacza "stan morza 3", o którym piszesz? @Michalng, co byś chciał robić tym dużym okrętem na Bałtyku? Ze środka morza ostrzeliwać Kaliningrad albo Moskwę? Żartujesz, prawda? Małe jednostki mają zupełnie inne zadania.

Tylko, że do tego wszystkiego nie potrzebujesz okrętu... Bałtyk jest malutki, to nie ocean. To wszystko można zrobić z brzegu. Możesz sobie kontrolować 100 obiektów jednocześnie, 101 i tak Cię dopadnie albo ktoś zrobi głupi błąd. Ta koncepcja tkwi mentalnie w latach 90. XX wieku, od tego czasu sporo się pozmieniało.

Nadal twierdzę, że Bałtyk jest zbyt mały, a taka jednostka zbyt łatwa do zniszczenia. Budżet potrzebny do jej zbudowania można wykorzystać znacznie lepiej, a straty byłyby niewspółmiernie duże. Ale cóż, obyśmy się nigdy nie przekonali, kto miał rację.

To, że trudniej zniszczyć dużą jednostkę, to oczywiste. Ale nawet najpotężniejsze okręty nie są niezatapialne. Nasz potencjany przeciwnik raczej będzie atakował z powietrza. Na razie trochę im nie wychodzi, ale to kwestia czasu, aż ogarną temat celności i neutralizacji obrony. Wtedy jedna rakieta i okrętu nie ma, nawet nie muszą ruszać się z bazy. Pytanie, czy tych pieniędzy, które są potrzebne na taki okręt, nie można wydać lepiej - na czołgi, drony, obronę p-lot.

Doniek, to co, zaczynamy od roliczenia wszystkich wałków z czasów rządów PO-PSL. A może od nocnej zmiany?

Nasz człowiek w Warszawie, jako oddany orędownik niemiecko-rosyjskich interesów gazowych i naczelny udupiacz Polski w PE, przyczynił się do tego, że Rosję stać na tę wojnę a teraz chce zagłodzić polską gospodarkę dla korzyści własnej i naszych, tradycyjnie kochających nas zaborczo, sąsiadów.

To umowa nie była niekorzystna. Niekorzystna umowa została podpisana wcześniej, przez niejakiego Pawlaka, a niejaki Tusk umorzył Gazpromowi ponad miliard należności. No chyba, że wolisz podejście węgierskie...

Z całym szacunkiem dla Ryśka, bo to ogólnie mądry profesor, to jako oddany członek PZPR zapomniał wymienić marksizmu i komunizmu.

I cyk, rubelki za wstawkę wpadły.

Caleanka, zazdrościsz? Uważaj na nadgarstki.

A troll Kacynski zaciera łapki. Oczywiście zablokowanie, przez skorumpowane rubelkami europejskie lewactwo i proniemiecką EPL Tuska, należnych nam jak psu zupa środków z KPO, nie ma tutaj znaczenia...

Co w takim razie tworzy aryjski genotyp?

Wybrał niewłaściwe auto. To powinien być Passat 1.9 tdi i nie byłoby problemu nawet z toną cegieł i pijanym majstrem.

Dwa miesiące temu wieszaliście psy na Glapińskim, że nie podnosi stóp procentowych... Najpierw było kręcenie bańki na rynku nieruchomości, a teraz płacz, że trzeba spłacać kredyty. Zarobili ci co zawsze, zapłacą też ci, co zawsze. I znowu ci, co zapłacą nie nauczą się niczego na temat inwestowania i długu. Za to łykną jak pelikany narrację o winie rządu. Poza tym, że w Polsce ruscy jeszcze nie strzelają, to jesteśmy w stanie wojny ze wszystkimi konsekwencjami tego stanu rzeczy. A "przyjaciele" z UE jak zwykle prędzej wejdą w d... Rosji, niż nam w czymkolwiek pomogą.