Komentarze użytkownika wordeck

Bo około 20% społeczeństwa pomimo formalnej przynależności do Narodu (czyli polskiego obywatelstwa) identyfikuje się i działa na rzecz zupełnie innych krajów, gównie Niemiec i Rosji. Poza tym jest grupka internacjonalistycznych ekstremistów i żądnych majątku cwaniaków. To skutek naszej zagmatwanej historii i miękkiego serca pewnego króla dla Narodu Wybranego, okazanego w czasach, kiedy w zachodniej części Europy bezlitośnie ten naród tępiono.

Po co TSUE ma się zbierać, skoro rzecznik już ogłosił wynik? Miller przyzwyczajony, kiedy był we władzach PZPR, to robili tak samo.

A za co wasz ulubieniec Radek dostaje 40 tysua co miesiąc?

Ekonom to takie stanowisko w folwarku, wolę jednak rozmawiać z ekonomistami. Szczególnie w zakresie makroekonomii i polityki ekonomicznej.

Nie gustuję w samcach. A wam się kończą pomysły.

Jeśli już dostajecie te plansze z centrali, to przynajmniej powinni tam zatrudnić grafika, bo oczy bolą. Kasa z SPD była, powinno wam starczyć. Chyba, że znowu jakiś guru przytulił do siebie.

Chyba Konsomolskaja.

Franek, zabawny nawet jesteś jak na komunistę.

W Niemczech za takie wpisy siedziałbyś już w więzieniu.

Zachęcajcie ich dalej waszą głupią ideologią.

A kogo ma wpuszczać? Proputinowskie media?

I puste łby wściekłych macic.

A to coś nowego? Zawsze mieli takie ambicje, a od czasów Bismarcka nawet się z tym nie kryją. Ostatnia umowa koalicyjna w Niemczech może być tego przykładem - czyli wpisanie do niej jako celu budowy Europy federalnej pod przywództwem Niemiec.

Widzę, że czuwacie, 3 min. i dwa minusy, haha.

„Jestem o tym mocno przekonany: właśnie tak, jak my dziś z pobłażliwym uśmiechem spoglądamy na prowincjonalne spory niemieckich ludów z lat 40. i 50. poprzedniego stulecia, tak za pięćdziesiąt lat następne pokolenia będą z pewną uciechą patrzeć na spory aktualnie rozgrywające się w europejskiej polityce – podkreślał Goebbels. – W dramatycznych konfliktach międzynarodowych kilku małych europejskich państw będą widzieć już tylko sprzeczki w rodzinie.

Jestem przekonany, że za pięćdziesiąt lat nie będzie się już myśleć tylko kategoriami krajów – wiele z dzisiejszych problemów będzie wówczas zupełnie wyblakłych i niewiele z nich pozostanie, będzie się również myśleć kategoriami kontynentów i zupełnie inne, zapewne dużo większe problemy będą wypełniać i poruszać myśl europejską". 11 września 1940, Monachium

W chwili, w której potęga Anglii padnie na ziemię, będzie nam dana możliwość zorganizowania na nowo Europy według zasad odpowiadających społecznym, gospodarczym i technicznym możliwościom XX stulecia – wskazywał Goebbels. – Nasza Rzesza Niemiecka przeszła podobny proces około sto lat temu. Była wówczas podzielona na wiele większych i mniejszych części, podobnie jak dziś Europa. Oczywiście Bawarczyk nie przestał być Bawarczykiem, Sas Sasem, a Prusak Prusakiem. Jednakże poprzez te ograniczenia pochodzenia dostrzegli wspólnotę, a z biegiem dziesięcioleci zrozumieli, że dzięki urzeczyw

dzięki urzeczywistnieniu tej wspólnoty mógł zostać rozwiązany cały szereg problemów natury gospodarczej, finansowej, zewnątrzpolitycznej i militarnej".

„Nigdy nie mieliśmy zamiaru przeprowadzać tego procesu porządkowania czy też reorganizacji Europy przemocą. Jeśli jako ludzie myślący wielkoniemiecko nie mamy żadnego interesu w naruszaniu gospodarczego, kulturowego czy społecznego charakteru bawarskiego czy saskiego ludu, to tym bardziej nie leży w naszym interesie naruszanie charakteru gospodarczego, kulturowego czy społecznego ludu, powiedzmy, czeskiego. Jednakże musi zostać stworzona między oboma narodami jasna podstawa porozumienia. Musimy się spotkać albo jako przyjaciele, albo jako wrogowie".

To nie ja, to Goebbels. Nissin wspomniał o wyjątkowych inicjatorach UE, no to przypominam, skąd się wziął pomysł.