Komentarze użytkownika NecrosDeus

Dodam! Silnik do tego Warsa to był tylko prototyp! Cały projekt po prostu "złożyli" w biurze konstrukcyjnym, do inżynierskich testów testów to przepaść, do produkcji...szkoda gadać, kosmos? Po prostu, ładna makietka! Przypomnę ci historię silnika diesla z Andrychowa, konstruowany kilkanaście lat, nieukończony! Następca Żuka i Nysy? Lublin też "projektowany" lat kilkanaście, gdyby nie Daewoo które dokończyło projekt, to Lublin nigdy by nie ujrzał światła dziennego!

Dodam. Pamiętam, jak w sobotę, ojciec szedł o 4 nad ranem w kolejkę, ja go zmieniałem o 9'tej, po czym matka przychodziła o 12'stej, a wędlinę sprzedawali koło 14'stej, a i czasem nic się nie kupiło bo przywieźli na 200-300 osób ze dwa transportery wędliny i mięsa!!! Pamiętam też, jak na początku lat 80'tych, w upalne lato, do picia w spożywczych był tylko...sok pomidorowy, nic innego nie było, a saturatory z ulic już znikały!!!

W sumie masz rację, ale taki był PRL! Tyczyło to nie tylko motoryzacji ale każdej technicznej dziedziny! Jeszcze w 1985 roku produkowano "kultowego" Radmora serii 5100 na podzespołach...z lat...60'tych! Następca, seria 5400, to lata...70'te! To samo tyczy się wszystkiego co produkowała w latach 80'tych Unitra! Pod koniec lat 80'tych, w Elwro opracowano edukacyjny mikrokomputer "Junior", na mikroprocesorze...Z80 z 1981 roku! Świat szedł w 16'bitowe procesory, a my...8 bitów! Taki był PRL! Motoryzacja? Dajmy sobie spokój!

To znaczy coś lepszego "wyjedzie" na tory niż Dart który jest ze dwie klasy technologiczne niżej niż Pendolino? Jak na razie Dart z Pesy sprawuje się raczej bardzo średnio, komfort podróży to nawet nie namiastka Pendolino, nie mówiąc, że przy pierwszych mrozach, takich raczej "hiszpańskich" a nie rosyjskich, wszystkie Darty stanęły, a Pendolino...jeździł bez zakłóceń!

Problem jest znany od momentu pierwszego wyjazdu Pendolino na tory w Polsce, problem w tym, że Pesa nie jest świadoma tego co produkuje. Krótko mówiąc, sami w Pesie nie wiedzą co produkują, a o tym co produkują, dowiadują się na ogół z wiocha.pl!

Ktoś te szopki z tym sakramentem wymyślił aby zarobić kasę i za życia doczesnego fajnie, bogato żyć, więc dlaczego macie pretensję do ludzi którzy traktują to z taka powagą na jaką zasługuje?

DiamanteNegro - ale to chyba nie ta klasa jakościowa i technologiczna! Technologicznie to klasa-dwie niżej, jakościowa? Wejdź sobie na jakieś kolejowe fora i poczytaj o jakości wyrobów Pesy, będziesz mocno zdziwiony! Przy małych mrozach wszystko (większość) produkowane przez Pesę stało, a Pendolino z ciepłego kraju jeździło bez zakłóceń! Zresztą, w przypadku Pesy nie potrzeba mrozów, psują się z natury!

Dodam jeszcze! Przetarg dotyczył przyszłościowej "szybkiej" kolei, z prędkością przelotową - 250 km/h! Pendolino może jeździć na co dzień - 300 km/h. Na polskich torach ma homologację na 250 km/h. Nowy "wynalazek" Pesa Dart, ma homologację na...160 km/h!!! A jego prędkość "testowa", maksymalna z jaką pojechał to...250 km/h!!! Jak na razie, dla Pesa Dart 200 km/h to...przyszłość, a do założeń przetargu i tak brakłoby 50 km/h!!!

Mylisz się! To tylko namiastka Pendolino! Ani Pesa, ani Newag, nie dysponują technologią ani inżynierskimi możliwościami aby stworzyć coś podobnego do Pendolino i podobnych EZT! Pominę technologię, wystarczy spojrzeć na wygląd! Krótko mówiąc, spójrz na wózki jezdne, jak wyglądają w Pendolino, a jak w Pesa Dart! Tu widać przy konstrukcji, że to zupełnie różne klasy technologiczne EZT!

Zima była prawie żadna, a i tak wszystkie Darty stanęły! To nie nowość, awaryjność Pesy Link czy Elfów jest bardzo wysoka! Przypomnę jakościowe problemy Pesy w przypadku eksportu do Niemiec i do Włoch! W przypadku tego "sławnego" kontraktu do Niemiec, na którego czasem głupie gimbusy się powołują, to były kłopoty z homologacją!

Kiedyś były inne czasy, nie ma co ich odnosić do czasów dzisiejszych! Zaletą auta był fenomenalny silnik, bardzo mało palił, moc dobra, i praktycznie absolutnie nieawaryjny! I to co było dla nas najważniejsze, czworo wejściowych drzwi!!! To było krótko po tym, jak Maluch był autem rodzinnym, Tico też tak był postrzegany. A różnice? W porównaniu do Malucha to nawet nie był kosmos, to coś nie do wyobrażenia!!!