Komentarze użytkownika homo_sapiens

Obstawiam 5 punktów procentowych więcej niż czcigodny ojciec Tadeusz Rydzyk przekazał z zebranych pieniędzy na ratowanie stoczni.

A przekazywanie w obecnej sytuacji pieniędzy na organizacje religijne czymś się różni od przekazywania ich na partie lub telewizje (poza skalą zjawiska)?

Nie wszyscy! Pisowska mafia posra się, bo nie będzie komu jej ułaskawiać. Watykańska mafia będzie w rozpaczy, bo nie będzie komu stać na straży jej interesów. No i nie zapominajmy o pisowskich neosędziach.

Otóż to! Przypomnijmy, że Lech Kaczyński latał do Katynia, epatując swoim poczuciem patriotyzmu i pamięcią o ofiarach, tylko w tych latach, w których odbywały się jakieś wybory. Oczywiście zbieżność całkowicie przypadkowa.

Matko, co za prymityw! Jak jakaś barbarzyńska dzicz. To jest przerażające. Ale nawet we własnej rodzinie to mam. Parę dni temu w odwiedzinach u bliskich na uwagę o tym, że ksiądz Olszewski wypędzał demona wegetarianizmu salcesonem, usłyszałem od wykształconych kulturalnych (?) ludzi, że skoro uwierzyłem w te oszczercze kłamstwa, to "jestem pier*olnięty". NIGDY wcześniej się tak nie zachowywali. Ciekawe, co powiedzą, kiedy przy następnej wizycie pokażę im fragmenty dwóch książek księdza Olszewskiego, w których sam opisuje swoje przygody z egzorcyzmowaniem salcesonem.

Nie ma żadnej zagwozdki. Lewica nie atakuje homoseksualnych księży za ich homoseksualizm tylko za cyniczną hipokryzję. A obroną pedofili w sutannach zajmują się biskupi i sami wierni. Nie ma powodu, by jeszcze lewica do tej obrony się dołączała.

Katolikom byłoby wstyd, gdyby to sami katolicy płacili za swoją religię. A jeśli już im jest za coś wstyd, to idą się wyspowiadać i pyk, wstyd znika!

Jak to gdzie? Zajęty przyglądaniem się, czy katolickie dzieci i nastolatki się nie masturbują. W końcu są sprawy bardziej i mniej ważne. Nawet Jezus nie może zajmować się wszystkim.

Ci wszyscy protestujący, jeśli odnieśli szkody w wyniku powodzi i jeśli dałoby się ich zidentyfikować, powinni być pozbawieni jakiejkolwiek pomocy czy to rządowej czy pozarządowych organizacji. A jeśli na skutek tych protestów faktycznie zaniechano niezbędnych działań przeciwpowodziowych, to ich (oraz ówczesnego burmistrza) wizerunki z imieniem i nazwiskiem powinny być wywieszone na wielkiej tablicy na miejskim rynku, żeby wszyscy poszkodowani mieszkańcy wiedzieli, komu mają dziękować.

Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby w samochodzie. Ale najlepszy w tej sprawie jest komentarz na X Rafała Bochenka z PiS: "Ta władza nie cofnie się sie przed niczym !!! Każdy pretekst jest wykorzystywany! Pomimo ważnych badań technicznych i faktu, że samochód od lat był dopuszczany do ruchu na polskich drogach, dzisiaj służby na partyjne polecenie Tuska zatrzymały dowód rejestracyjny samochodu, którym na co dzień porysza się p. premier Jarosław Kaczyński.(...)".

Z powyższego komentarza można dowiedzieć się dwóch ciekawych rzeczy. 1 - premierem w Polsce nie jest Tusk ("polecenie Tuska") tylko Kaczyński ("p. premier Jarosław Kaczyński"). Ale skoro tak, to dlaczego służby na polecenie Tuska działają? 2 - "samochód od lat był dopuszczany do ruchu na polskich drogach" - zdumiewające! Samochód wożący prezesa PiS był dopuszczony do ruchu pod rządami PiS. Kogoś to dziwi w kontekście cmentarzy otwieranych w czasie pandemii tylko dla prezesa PiS, bo jego żałoba i chęć upamiętnienia zmarłych jest ważniejsza?

Zapomniałeś o wojnach religijnych w Europie, gdzie chrześcijanie różnych wyznań (zazwyczaj katolicy kontra protestanci) mordowali się wzajemnie oraz o sojuszu Kościoła z reżimami i ruchami faszystowskimi w XX wieku, gdzie mordowano przeciwników politycznych z błogosławieństwem Kościoła. A to tylko kwestie z "najwyższej półki". Do tego można dorzucić prześladowania niewygodnych grup i osób, wszelkiego rodzaju zbrodnie przeciw dzieciom, antysemityzm (szczególnie wśród franciszkanów) itp. itd.

Nie przesadzajmy z tym "śmietnikiem historii". Może w niektórych krajach na zachodzie Europy, ale jeszcze nie w Polsce. Jesteśmy dopiero na początku tego procesu, który zaczął się stosunkowo niedawno (20-30 lat temu) i jeszcze daleka droga przed nami. Kościół w Polsce nadal ma miliony wyznawców, nadal ma wpływ na wielu polityków i nadal ma wielkie bogactwo.

Co do tłumaczeń "pomyliłem człowieka z dzikiem" - to po prostu najlepsza linia obrony przed sądem i mam nadzieję, że sędziowie nie są na tyle durni, by się na to nabierać. Prawo nakazuje myśliwemu UPEWNIĆ się, do czego strzela przed oddaniem strzału. Więc są tylko dwie opcje: albo myśliwy jest tak ślepy, że nie powinien mieć prawa posiadania broni, albo się nie upewnił, bo coś mu się poruszyło za krzakami, a że statystycznie mało prawdopodobne, by to był człowiek, to po prostu strzelił, CAŁKOWICIE ŚWIADOMIE godząc się z możliwością wtopy. To wcale NIE są "nieszczęśliwe wypadki"!

I co to zmienia? Jeśli myśliwy świadomie strzela w półmroku do czegoś, czego dobrze nie widzi, to jest to właśnie sytuacja, o której wyżej pisałem. Jeśli dobrze nie widzi celu, to jest to świadoma decyzja o podjęciu ryzyka a nie żaden wypadek czy pomyłka.

@guru2 - sugerujesz, że ci wszyscy myśliwi, którzy zabili lub postrzelili człowieka i tłumaczyli się "dzikiem" to psychole? Bo najwyraźniej się nie upewnili. A może myśliwi mają jakąś swoistą definicję słowa "upewnić się"? Na przykład: upewnić się, czyli oszacować prawdopodobieństwo tego, że cel nie jest człowiekiem, na co najmniej 50%. Albo: upewnić się, czyli odczekać 10 sekund, czy cel nie odezwie się ludzkim głosem.

Jakie to znamienne, że dla tych obłudnie bogobojnych, zdewociałych katolików obrazą i profanacją jest głupawy obrazek a nie narkotyki, trupy i homoseksualne orgie na plebaniach. O pedofilii wśród księży i jej tuszowaniu przez biskupów nawet nie wspominam, bo to dla tej religijnej bandy "atak na Kościół". Z kolei pisowscy politycy przemawiający z ambon to już norma, która stała się nową kościelną tradycją.

Nie zgadzam się, w obu sprawach. Aktualne święto niepodległości trzeba po prostu odbić z rąk faszystów i nacjonalistów, wszelkimi metodami. To jest święto wszystkich Polaków a nie tylko skrajnie prawicowego motłochu. Z tego samego powodu 15 października nie powinien być świętem państwowym, a przynajmniej nie w perspektywie najbliższych kilkunastu-kilkudziesięciu lat. W obecnym czasie takie święto jeszcze bardziej dzieliłoby społeczeństwo, już i tak za mocno podzielone.

Matołectwo (inaczej kretynizm) to niedorozwój umysłowy ciężkiego stopnia. Ta dwójka natomiast zdała maturę, skończyła studia, zrobiła niezłą karierę. Myślę, że w ich przypadku można mówić co najwyżej o lekkim (debilizm) lub umiarkowanym (imbecylizm) niedorozwoju umysłowym.

"Abstrahuje Pan od układu odniesienia" - Du*a nie reprezentuje autorytetu Polski. Du*a reprezentuje interesy Kaczyńskiego, PiS i Kościoła.