Komentarze użytkownika homo_sapiens

@slodomic - taka odpowiedź w zupełności mi wystarczy. Całkowicie odpowiada na moje pytanie.

Czyli "brak dowodu jest najlepszym dowodem". A agentem którego państwa ty jesteś? Rosji? Watykanu?

Bardzo ciekawy socjologicznie obraz pisowskiego elektoratu się z tego wyłania (nie po raz pierwszy oczywiście): brak elementarnej wiedzy o tym, co ich święci męczennicy wyprawiali, całkowite zindoktrynowanie partyjną propagandą, przekonanie o swojej moralnej i patriotycznej wyższości, nienawiść do myślących inaczej oraz do reporterów zadających pytania. Ale uczciwie trzeba przyznać, że na spędach radiomaryjnych jest jeszcze gorzej - więcej agresji i brak wiedzy nawet o tym, w jakiej sprawie jest protest.

Jedyne, co może dziwić w tej wiadomości, to to, że zawiadomienie na księdza złożyła kuria. Wnioskuję z tego, że dyrektor Caritasu nie chciał się dzielić kasą w stopniu zadawalającym kurię,... albo nie chciał się dzielić partner(k)ami od "nieobyczajnych zachowań".

A to czasem nie waż bóg utopił kawał Polski? Mnóstwo wiernych i kapłanów modliło się o ustanie deszczu do waszego boga a nie do Tuska. I jak to "sprzedaje"??? Przecież wasza tępa propaganda głosi, że już dawno całą sprzedał.

@waderu - płaci ci ktoś za obronę kościelnej mafii? "(...) co 5 mem obraża kościół. Zawsze lewactwo próbuje zniszczyć to co prawdziwe."

@waderu - kto płaci? Płacą: sumienie, przyzwoitość, honor, patriotyzm, prawda. Wszyscy oni sprzeciwiają się kościelnym kłamstwom, przestępstwom, indoktrynacji całych pokoleń dla władzy i bogactwa.

I cóż to całe katolickie prawactwo pocznie bez swoich "chrześcijańskich wartości"? Te wartości pozwalają im koncentrować swoje uczucia miłości bliźniego na żydach, gejach, Niemcach, feministkach, Tusku itd. Jak mieliby żyć bez wrogów i nienawiści?

Fachowo to się nazywa "zamawianie pięciu piw" (autentyczne tłumaczenie narodowców).

Jak już esbek3 napisał, "nam po nic". Ale nie zapominajmy, że do jego podpisania doszło na początku lat '90, w zupełnie innej sytuacji społeczno-politycznej. Papieżem był uwielbiany Polak, Kościół cieszył się uznaniem za walkę z komuną (jak ta walka faktycznie wyglądała, tu już zupełnie inna kwestia), nie były jeszcze ujawnione skandale i przestępstwa z udziałem kleru, Rydzyk dopiero raczkował ze swoimi mediami, episkopat był zupełnie inny itd. No, a skoro sytuacja się diametralnie zmieniła, to należałoby dokonać poważnej rewizji lub wypowiedzenia tej umowy międzynarodowej.

Chwila, moment! Dlaczego nie tylko chrześcijanie, ale również krytycy chrześcijaństwa z uporem maniaka obstają przy tezie, że Józef NIE BYŁ ojcem Jezusa? A skąd to niby wiadomo? Ktoś mu test na ojcostwo zrobił? Miał stwierdzoną bezpłodność? Był eunuchem? Raczej nie, skoro ponoć miał z Marią syna Jakuba (zakładając, że tu też nie było skoku w bok). Więc czemu nie mógłby mieć dwóch synów?

Ale właśnie na temat scenografii a nie akcji bajki - nie musiało być żadnego skoku w bok, bo wszystko mogło się odbyć w ramach formalnego związku. W ogóle się nie odnoszę do bajki o zapłodnieniu in vitro przez ducha świętego czy inne mitologiczne stwory.

Raczej skolopendra z Kalkuty.

I kolejny "kompetentny" człowiek Kaczyńskiego na długiej liście jego "kompetentnych" ludzi.

Żeby go Du*a nie ułaskawił.

Dopóki nie jest skazany prawomocnym wyrokiem, obowiązuje domniemanie niewinności, i co za tym idzie, przysługuje mu prawo do ochrony wizerunku (dlatego też nie podaje się pełnego nazwiska). Czasem może to bulwersować, ale postaw się na miejscu osoby niewinnej, zatrzymanej w wyniku czyjegoś błędu czy złej woli.

Pasuje do KAŻDYCH czasów, na KAŻDEJ długości i szerokości geograficznej.

Jak można się naśmiewać z chrześcijańskiego rytualnego kanibalizmu i pożerania ciała jednej z trzech osób swego monoteistycznego boga, którego jedna swoja całkiem-boska osoba wysłała drugą swoją pół-boską osobę na Ziemię, żeby ta druga osoba dała się zabić, żeby ta pierwsza wszechmogąca osoba mogła odpuścić ludziom grzechy??? Trochę szacunku, do cholery!

"Pan Jezus też kochał dzieci"? Interesujące. Czyżby Kościół ukrywał jakieś fakty na ten temat? Czy może należy traktować słowa wyświęconego kapłana o konsekrowanych dłoniach jak słowa wszystkich kapłanów, czyli jako brednie i farmazony?

Jak sobie porównam szacunkową liczbę ofiar religii chrześcijańskiej z liczbą ofiar "szalejącej tęczowej ideologii" (nawet uwzględniając zupełnie nieprzystające skale czasowe), to - jakby nie liczyć - wychodzi z tego wniosek, że to raczej "szalejąca tęczowa ideologia" jest ostatnią deską ratunku przed chrześcijańską indoktrynacją religijną. Na szczęście w rzeczywistości tych desek ratunku jest więcej: wolne media, społeczeństwo obywatelskie, prawa człowieka, ujawniane przestępstwa i skandale kleru itp. itd.