Komentarze użytkownika homo_sapiens

"jak gvwno trzaskowskiego w wisle" - faktycznie, "glupota ludzka nie zna granic", a konkretnie w tym wypadku głupota psuja.

Ostatnio za dużo było w mediach o partyjnym koledze Januszu Kowalskim i Kryśce Pawłowicz. Jaki widocznie zauważył, że w wyścigu o tytuł debila dekady spada w klasyfikacji generalnej i postanowił przyspieszyć.

Poproszę o kilka przykładów tych "wielokrotnych kłamstw" Tuska. I nie mam tu na myśli obietnic wyborczych, bo zdaniom w czasie przyszłym nie można przypisać wartości logicznej 'prawda' lub 'fałsz'. Co do tego, że "Tusk to zło do kwadratu, do sześcianu" - ilu ministrantów zgwałcił Tusk? ilu gwałcicieli dzieci przeniósł w inne miejsce pracy, by dalej mogli bezkarnie gwałcić? Ile dzieci maltretował i zabił w katolickich szkołach i sierocińcach?

Czego z całego serca życzę całej Polsce i przyszłym pokoleniom.

Ogórek też? Wcześniej było coś podobnego o Ziemkiewiczu, którego nie chcieli wpuścić do UK, gdy poleciał odwiedzić córkę. Wygląda na to, że wśród prawackich propagandzistów opłacanie dzieciom studiów na najlepszych, czyli najbardziej zgniłych, lewackich, zachodnich uczelniach to nowa świecka tradycja. Ale to nic nowego. To kolejny przykład typowej prawackiej hipokryzji, jak np. w przypadku aborcji, której są śmiertelnymi wrogami... no chyba, że to w ich rodzinie zdarzy się "szczególna sytuacja".

Jakim pustym trzeba być, by wychowanie dziecka sprowadzać do wyboru między kablem od prodiża a pobłażaniem.

Dzięki rodzince wiem z pierwszej ręki, co zwolennicy-fanatycy Kaczyńskiego myślą o swoim guru. Kult Kimów w KRLD to przy tym pikuś, tym bardziej, że kult Kaczyńskiego jest całkowicie dobrowolny.

Tylko pisowska kanalia może porównać utworzenie dobrze płatnej synekury dla żony polityka z wynalezieniem koła.

Snickers - za Słownikiem Języka Polskiego PWN: "byle [w tym kontekście - h.s.]: dowolny, jakikolwiek". Twierdzenie, że "dowolny nauczyciel" (czyli de facto KAŻDY) zarabia 12 tys. zł miesięcznie samo w sobie jest absurdalne, ale dowód takiej tezy w postaci wskazania JEDNEGO przykładu, w dodatku nie podając, co się składa na taką kwotę, jest dowodem twojej głupoty lub cynicznej manipulacji.

65 tys. na rok to 5,4 tys. na miesiąc. Czyli sam właśnie udowodniłeś, że twoje wcześniejsze słowa: "byle nauczyciel zarabia 12 tys. zł na miesiąc" są kłamstwem. Dziękuję, nie mam więcej pytań.

Kupiłem sobie niedawno grę "Wasteland 3", której akcja rozgrywa się w stanie Colorado w postapokaliptycznej przyszłości po zagładzie atomowej. Jest tu takie miasto, którym rządzi autokrata zwany Patriarchą, którego pomniki i popiersia stoją niemal na każdym rogu, a muzeum mu poświęcone pełne jest żenującej, karykaturalnie śmiesznej propagandy, całkowicie wypaczającej faktyczną przeszłość Patriarchy. W grze to fikcja. W Polsce to rzeczywistość.

To zupełnie jak z propagandą rządową i kościelną u nas, np. z inflacją rzekomo rozdmuchaną przez wojnę w Ukrainie, albo "zagrożenie dla rodziny" ze strony osób homoseksualnych.

Faktycznie. Dzięki za informację. Nie znoszę fałszu!

Sprawdź sobie, jaki jest odsetek muzułmanów i żydów w Polsce, to będziesz miał odpowiedź na swoje pytanie. "do czego doprowadza upadek moralny" - wśród katolickiego kleru właśnie doprowadza do spadku liczby wiernych.

Bogobojne barany (czy owieczki) nie zaprzątają sobie głów takimi "drobiazgami", tym bardziej, że to KAPŁAN powiedział, a więc dla nich to MUSI być prawda. WIELOKROTNIE w życiu słyszałem od księży i osób wierzących, że zadawanie pytań wyrażających wątpliwość i krytycyzm jest GRZECHEM, bo dowodzi czyjejś pychy i arogancji. Dobry chrześcijanin i katolik takich pytań nie zadaje, tylko z marszu łyka wszystkie święte "mądrości".

Bez jaj! Nawet mi trudno w to uwierzyć.

"A gdzie i kiedy ja napisalem ze jestem wierzacy?" - w przynajmniej kilku innych wątkach. Pisałeś na przykład, że wierzysz w pochodzenie człowieka od kosmitów. "Jesli naprawde wierzysz to przeskoczysz" - poproszę o dowód tej śmiałej tezy. Bo chyba nie muszę przypominać, że to na autorze tezy / twierdzenia spoczywa ciężar dowodu?

Fizyka statystyczna dopuszcza w teorii możliwość odwrócenia procesów nieodwracalnych (np. samoistne złożenie się kawałków rozbitej szklanki), jednak średni czas oczekiwania na zaobserwowanie takiej sekwencji chaotycznych ruchów cząsteczek przekracza wielokrotnie czas życia wszechświata, co wynika z ogromnej liczby cząsteczek układu i ich możliwych ruchów. Niby teoretycznie możliwe, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że kiedykolwiek zaobserwuje, że rozbita szklanka sama się złoży. Tym bardziej, że przy takiej liczbie elementów wszystko uśrednia się do tego, co widzimy.

Pomijam już z litości fakt obrazowania swoich "teorii" scenami z filmów sci-fi. Nie będę kopał leżącego.

A najlepsze jest to, że od początku było oczywiste, że wszystkie te obietnice to gruszki na wierzbie, bo nic z tych rzeczy nie leży w kompetencjach prezydenta, tylko rządu i/lub parlamentu. Nawet gdyby złożył projekt ustawy, do czego ma prawo, parlament może go odrzucić lub dowolnie zmienić. Takie obietnice wjeżdżające w kompetencje innych organów składane przez kandydatów na prezydenta świadczą pośrednio o tym, jak durni są polscy wyborcy.