Komentarze użytkownika homo_sapiens

To są demokratyczni przedstawiciele nowej polskiej elity, tej konserwatywno-socjalnej części społeczeństwa o "kulturze z wyższej półki" i jedynej katolickiej moralności. TFU!

"Ostatni rok w sejmie"? Przecież zawsze może startować z list PiSu. Nie ważne do jakiej ruiny PiS doprowadzi Polskę, zawsze znajdzie się co najmniej 20% konserwatywnych wyborców, dzięki którym PiS (i Szmata) dostanie się do sejmu.

Zdajesz sobie sprawę z absurdalności tego, co napisałeś?

Chyba jest tylko jeden sposób - gdy liczba wiernych spadnie do takiego poziomu, iż politycy którejś z czołowych partii uznają w końcu, że przeciwstawienie się Kościołowi przyniesie więcej korzyści niż strat. Wiem - to cyniczne, ale tak właśnie działa polityka. Do tej pory nawet SLD będąc 2 razy u władzy, nie postawiło się Kościołowi, bo wiedzieli, że w ówczesnych warunkach byłoby to polityczne samobójstwo.

I to jest właśnie przykład fanatycznej religijnej dziczy, która zagraża wszystkim dookoła. Gdy ja nie chcę oglądać i słuchać mszy, nie idę do kościoła. Gdy oni nie chcą oglądać i słuchać czegoś, próbują zakazać tego wszystkim.

Pisowskie bydle.

Cierpliwości. Na razie pracują nad zakazem rozwodów (oczywiście z wyłączeniem "szczególnych przypadków" za zgodą prezesa i biskupa). Zastanawiam się, czemu ucichła kwestia badań prenatalnych. Pamiętam kilka-kilkanaście lat temu pewne środowiska religijne domagały się całkowitego zakazu ich wykonywania (ponieważ miałyby być wstępem do aborcji).

"Polacy byli poróżnieni na długo przed PiS-em, co dość nieudolnie wykorzystał najpierw KOD a później PO" - już to jedno zdanie dobitnie świadczy o demencji lub/i wypranym mózgu przez pisowską propagandę. Przypomnę tylko, że na początku PiS i PO były sojusznikami dzięki aferze Rywina i tym, że politycy obu partii wywodzili się ze środowisk solidarnościowych. Było tak do wyborów 2005, kiedy Kamiński i Bielan przekonali Kaczyńskiego, że bardziej opłaca się wbić PO nóż w plecy. Po katastrofie smoleńskiej było już tylko gorzej. A może paranoja i nienawiść prezesa to też wina KODu?

To "poróżnienie", o którym piszesz, to truizm. W każdym narodzie czy społeczności są takie czy inne podziały. Ja piszę o poróżnieniu rozdmuchanym i rozpalonym przez Kaczyńskiego w ostatnich latach - najpierw cynicznie, by wygrać wybory, potem psychotycznie, po śmierci brata. Powtarzam - takiego poróżnienia między elektoratami PiS i PO nie było u zarania tych partii. Wówczas występował inny podział: na postkomunę i postsolidarność.

"Naprawdę wierzycie, że za Dońka nie byłoby inflacji?" - to nie kwestia wiary tylko faktów. Gdy wybuchł światowy kryzys, rząd Tuska poradził sobie z nim znakomicie na tle innych krajów. Jak poradził sobie rząd Kaczyńskiego (de facto) z pandemią czy z kryzysem wywołanym wojną w Ukrainie, widać z porównania nadmiarowych zgonów czy wskaźnika inflacji w różnych państwach UE. W obu kategoriach Polska jest gdzieś na końcu tabeli.

"Ten tzw. kryzys z 2008 roku miał zupełnie inną naturę" - ja nigdzie nie pisałem, że miał taką samą czy podobną naturę. Pisałem, że inne rządy na świecie radziły sobie z nim gorzej niż rząd Tuska. "potrzebujemy kasy, tym razem nie na socjal, tylko na wojnę i rozbudowę armii" - nawet jeśli masz rację, to gwarantuję, że partia, która zrobi z tego główne hasło wyborcze, nie wygra w Polsce wyborów. No, chyba że Rosyjskie wojska gromadziłyby się już u granic Polski.

"Społeczna świadomość zagrożenia jest silna" - tak, ale tu nie o świadomość zagrożenia chodzi, tylko o to, że mało kto zgodzi się na rezygnację z socjalu czy mniejsze zarobki w budżetówce na rzecz dobra wspólnego. A co do "totalsów i lewactwa" to przypominam, że obie te grupy popierały wejście Polski do NATO, co dowodzi ich świadomości zagrożenia. Przeciwne były tylko nieliczne środowiska skrajnie prawicowe i skrajnie lewicowe.

Bo to daje +5 punktów do prestiżu we wsi.

W obecnej sytuacji "atak na PiS" to najsensowniejszy program, jaki może być dla dobra Polski i przyszłych pokoleń. "zwalaniem Wszystkiego na PIS" - a to dopiero demagogiczna perełka! Po pierwsze "zwala wszystko" nie opozycja na PiS tylko PiS na opozycję. Po drugie po 7 latach rządów to nie "zwalanie na PiS" tylko wskazywanie odpowiedzialnych za 7 lat decyzji i działań.

Trudno o większe kretynizmy na Wiocha.pl niż twoje komentarze.

Czy to aby na pewno minister zdecydował, czy może był tylko wykonawcą decyzji, które zapadły na wyższym szczeblu lub zgoła w zupełnie innym ośrodku decyzyjnym?

A to inne Kościoły gorsze? Nie licząc drobnych szczegółów technicznych - jeden pies.

Jakie "lewicowe ideały"? Jakieś konkrety może?

No i co ma wspólnego "multikulti", które jest faktem w wielu krajach i konsekwencją historycznych procesów (jak np. kolonializmu), a nie kwestią wiary, z religijnym zaślepieniem i umysłowym podporządkowaniem się hierarchii skompromitowanej przez wieki organizacji? Albo co ma do tego "gospodarka centralnie sterowana"? "Wiara w 17 płci" - nic takiego nie istnieje. To durny skrót myślowy używany przez religijnych konserwatystów, którzy nie mają pojęcia o współczesnej nauce i dalej żyją w przekonaniu, że świat - tak jak przed wiekami - jest prosty jak konstrukcja kościelnego cepa.

"lewica obiecuje szczęście w życiu doczesnym" - to najwyraźniej bardzo wybiórczo śledzisz kampanie wyborcze różnych partii, jeśli takie obietnice widzisz tylko po jednej stronie. Odpowiadam na pytanie: np. w Szwecji. Próbujesz na siłę stawiać znak równości między religią a nurtem politycznym? Zwykła partia polityczna w demokracji to nie religijna sekta piorąca mózgi swoim członkom od kołyski.