Komentarze użytkownika homo_sapiens

Większość narodu może i mogłaby się zjednoczyć. Tylko na kogo mają głosować, gdy po jednej stronie sceny politycznej jest pisowska zjednoczona "prawica" a po drugiej konglomerat partii opozycyjnych, których przywódcy zjednoczyć się na wybory nie chcą (poza Tuskiem, który do jedności nawołuje od dawna). Ci geniusze polityki wolą być panami ochłapów w parlamencie (albo nawet zaryzykować wynik pod progiem wyborczym) niż być częścią większości rządzącej odpowiedzialnej za naprawę ruiny, do jakiej Polskę doprowadził Kaczyński i S-ka.

A niech ktoś spróbuje obrazić uczucia religijne katolików, to zaraz zobaczy, jak błyskawicznie prokuratura potrafi działać. Nawet immunitet poselski nie pomoże.

"Bolszewik" to on jest dla wszystkich innych, bo dla siebie samego i swojej rodziny to żarłoczny kapitalista.

Trudno bardziej poniżyć urząd państwa polskiego, niż wsadzając tam najbardziej schamiałą prymitywną babę w polskiej polityce. To jeszcze bardziej poniżające niż wsadzenie tam kucharki prezesa i przefarbowanego komuszego prokuratora.

Lubisz robić z siebie durnia, co? SEKUNDY trwa sprawdzenie tej informacji i dowiedzenie się, że UE nie ma z tym nic wspólnego. "Lokalne władze wydały w miasteczku Walldorf w południowo-zachodnich Niemczech zakaz wypuszczania kotów domowych na zewnątrz." "W Walldorf koty przymusowo posiedzą w domu do 31 sierpnia. Wtedy właśnie kończy się okres godów i lęgu dzierlatek. Władze regionu próbowały ograniczyć polowania kotów przy pomocy obowiązkowych siatek, jednak nie przyniosło to wystarczającego skutku." Podobne przepisy mają być w Australii - to też sprawka unijnych biurokratów?

Nie wdaję się w dyskusję nad sensownością takiego przepisu, bo nie znam faktów i danych potrzebnych do oceny, jednakże zastanawia mnie kwestia egzekwowania takiego prawa. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić strażników miejskich ganiających koty po drzewach, dziurach i dachach, by sprawdzić, czy mają właściciela. A co z kotami, które nie są w żaden sposób oznakowane?

Takie uroki demokracji - nawet najbardziej ponadprzeciętni idioci mają swojego reprezentanta.

No, szczególnie powinna podzielić się z pisowską Polską, żeby można było swoim pociotkom i znajomkom dorzucić więcej do koryta. A tak serio, to aż mnie zatkało, jak przeczytałem o tej wypowiedzi Morawieckiego. Himalaje bezczelności!

Proszę nie obrażać homo sapiens!

To o młodym Morawieckim?

Czy ksiądz Kozica rzuca takim samym tekstem w przypadku pytań o księży pedofilów? Przecież tym biednym księżom, ofiarom lgnących dzieci, też należy się współczucie.

Spokojnie, panie studencie "uczelni" Rydzyka. Nie od dziś wiemy, że do ciebie nie jest w stanie dotrzeć nic poza farmazonami religijnych fanatyków i kolaborujących z nimi polityków.

I właśnie fakt, że w "niemieckich łapach" było ZNACZNIE normalniej, najlepiej świadczy o skali nienormalności w łapach pisowskich.

Jak to jakiego boga? Tego judeochrześcijańskiego z Biblii - największego ludobójcę w historii literatury fantasy.

Brak ograniczania praw kobiet narusza intymność fanatycznych katolików.

W komentarzach masz przecież dość szczątkowych informacji, by sobie wygooglać. A poza tym możesz poszukać obrazem. Co prawda link do pliku "webp" (jakie są od pewnego czasu używane na Wiocha) nie zadziała, ale możesz sobie obraz ściągnąć i przekonwertować na np. "jpg". Dorzucę jedną małą podpowiedź: to adaptacja opowiadania Stephena Kinga.

Morawiecki już się chyba nadaje tylko do leczenia psychiatrycznego. Tylko czy w zakładach karnych jest opieka psychiatryczna?

Człowieku! Mogłeś chociaż biedne dzieci oszczędzić.

Ja jestem ciekaw, czy jest w ogóle cokolwiek, za co PiS odpowiada po prawie dwóch kadencjach u władzy. Ale oczywiście ścieki w Wiśle to wina Trzaskowskiego, a sprzedaż Lotosu Węgrom (a de facto Rosjanom) to wina Tuska (bo kiedyś chciał).

Ja myślę, że to głównie zależy od grupy wiekowej i stopnia w hierarchii. Zakładam, że do seminarium idą 3 kategorie rekrutów: 1 - autentycznie bogobojni, wierzący naiwniacy ze wsi, 2 - ukryci geje, którzy tylko w Kościele widzą możliwość życia i kariery przy zachowaniu szacunku i podziwu rodziny, 3 - cynicy, dla których kapłaństwo to łatwa kasa i niemal nieograniczony seks bez zobowiązań. Zgaduję, że tych pierwszych jest najwięcej. A potem, wraz z wiekiem i stopniem w hierarchii, większości z nich pewnie otwierają się oczy. Biskupów (i wyżej) autentycznie wierzących jest pewnie niewielu.