Komentarze użytkownika homo_sapiens

Jeszcze nie tak dawno temu bezczelnie kłamali, że chcą, by to rodzice decydowali. A naprawdę chodziło im o to, by decydował pisowski urzędnik do spółki z proboszczem.

Dlatego, że w Czechach - w przeciwieństwie do Polski - nie ma powszechnego za.oba na punkcie religijności.

Panie Kaleta, skoro jesteś pan taki zwolennik DEMOKRACJI i wypełniania woli ludu, to ja mam tylko jedno pytanie: jakie poparcie społeczne ma Solidarna Polska? Bo mam nieodparte wrażenie, że przyczepiło się gó.no do okrętu (PiS) i krzyczy "płyniemy!"

Gilowska sama się odstawiła, gdy partyjni koledzy nie pochwalili jej uczuć macierzyńskich, gdy zatrudniła syna i synową w biurze poselskim. Schetyna tak się nadaje na przywódcę ze swoją charyzmą worka ziemniaków jak Sasin w PiS. Trzaskowski ma się świetnie jako prezydent Warszawy. Płażyński i Rokita bardziej pasowali do PiSu ze swoimi konserwatywnymi (i socjalnymi w wypadku Płażyńskiego) przekonaniami. Kopacz po swoim premierostwie miała bardzo negatywny PR (pomijam czy słusznie czy nie). Olechowskiego faktycznie szkoda. To był poważny błąd.

Wystarczy, że daje Kaczyńskiemu większość w sejmie.

Jeszcze ci się nie znudziło ten sam idiotyczny tekst po raz tysięczny kopiować i wklejać?

Już ci to kilka razy wyjaśniałem. Szkoda mojego czasu, by robić to ponownie.

Aż mi cię szkoda. W demokratycznych państwach politycy różnych partii NIE SĄ "wrogami" a co najwyżej przeciwnikami politycznymi. Wrogość pojawia się tylko w szczególnych okolicznościach, jak np. choroby psychicznej Kaczyńskiego czy Macierewicza. W normalnych krajach przeciwnicy polityczni rzucają się sobie do gardeł (w przenośni) przed kamerami, a potem klepią się po plecach i razem idą do baru, bo w normalnych okolicznościach politycy nie oskarżają się o morderstwo czy zdradę, co uzasadniałoby WROGOŚĆ.

"Ciezko zaprzeczyc, ze PiS=PO" - bynajmniej. Bardzo łatwo zaprzeczyć. "Gdyby nie telewizja bys nie rozroznil ich od koalicji" - może, gdybym miał twój umysł. A rozróżnić można banalnie prosto: po decyzjach, efektach rządzenia i stanie państwa. Pomijam już kwestie zbyt trudne do ogarnięcia przez ciebie, jak choćby to, że można być jednocześnie przeciwnikiem (w jednych sprawach) i wspólnikiem (w innych), co jest powszechne np. wśród biznesmenów, przedsiębiorców, kupców, rzemieślników itp.

Co, już koniec? Tylko tyle znalazłeś? Podrzucę ci jeszcze kilka podobieństw: Oba rządy miały ministra finansów. W obu ministrowie jeździli służbowymi samochodami. Oba nie zerwały konkordatu. Można tak długo i o niczym to nie świadczy. Spośród wszystkich dziedzin funkcjonowania państwa wyciągnąłeś sobie parę kwestii z JEDNEJ tylko dziedziny i na tej podstawie stawiasz znak równości? Jesteś cynicznym manipulatorem czy zwykłym idiotą? Pomijam już to, że większość rządów po '89 pasuje do twojego banalnego schematu.

No, ale że co? Przecież mogły dostać nowego mopa, a tymczasem dostały mielonkę prima sort! (sarkazm)

Gorliwi katolicy z mojej rodziny, nieukrywający swojej rzekomej moralnej, intelektualnej i kulturalnej wyższości nad niewierzącymi, uważają tych na zdjęciu za wzór cnót wszelakich. Podejrzewam, że z ogromną większością gorliwych katolików jest podobnie.

Raj dla kota!

A co ma wspólnego tęcza z katolickim klerem?

Robiąc taki mural czy coś podobnego, powinno się instalować gdzieś w pobliżu ukryty monitoring. Jakby taki durny wandal lub nawiedzony fanatyk musiał później naprawiać szkody własnoręcznie lub za własne pieniądze, to następnym razem dwa razy by się zastanowił.

No, jeśli dla ciebie "klocek na środku placu" jest identyczny z tęczową instalacją, to mam już tylko jedno pytanie: czy według ciebie dzieci też prowokują czcigodnych bogobojnych kapłanów do pedofilii?

A kobiety i wolnomyśliciele prowokowali inkwizytorów.

Posłów w polskim sejmie jest 460, nie 400.

Czy naprawdę jeszcze się ludziska nie nauczyliście, że gdy Morawiecki coś oznajmia lub obiecuje, to Z DEFINICJI jest to manipulacja, półprawda lub zwyczajne kłamstwo?

Proszę o źródło tych danych, bo trudno mi uwierzyć, że to AŻ PRAWIE 3-krotność polskiego PKB!!! PKB jest miarą gospodarki, roczną wartością całej produkcji, usług, finansów itp. kraju. To przecież jest niewiarygodne, by tak zadłużyć państwo! W Europie chyba tylko w Grecji się to udało.