Komentarze użytkownika homo_sapiens

"(...) są to słowa człowieka dającego pieniądze na przechowanie swoim sługą, a ścięty ma być ten który je nie pomnożył" - nie na przechowanie, tylko w zarządzanie ("Zarabiajcie nimi, aż wrócę"); nie "sługą" tylko "sługom" (liczba mnoga); ścięci mają być ci, którzy nie chcieli, by nimi władał ("Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"), słudze, który przechował środki i ich nie pomnożył, władca kazał zabrać to, co mu wcześniej powierzył (ci słudzy, którzy pomnożyli środki, dostali w zarząd miasta).

Franek - Ci, którzy dosłownie czytają Biblię, wyliczają z niej wiek Ziemi na około 6 tysięcy lat. Ponieważ Biblia jest dla nich najwyższym niepodważalnym autorytetem we wszelkich dziedzinach, o których traktuje, to wszystkie dowody naukowe podważające "prawdy" biblijne są z definicji traktowane jako fałszywe.

@Martin - "W ktorym miejscu Biblia zaprzecza nauce?" - w wielu miejscach. Ale Ty (tak jak Kościół Katolicki) rozwiązałeś CZĘŚĆ tego problemu przez dopuszczenie interpretacji treści biblijnych. W ten sposób jednak wygenerowałeś inny problem - bo jeśli można interpretować fragment X, to równie dobrze można interpretować DOWOLNY fragment - oczywiście w taki sposób, jaki jest na rękę interpretującemu. A to prowadzi do wniosku, że Biblia nie zawiera żadnych boskich prawd, objawień itp., a jedynie to, co każdy czytelnik chce tam sobie wyczytać.

Zdaje się, że punkt 6. decyzją ministra Czarnka z Ministerstwa Indoktrynacji i Religii przestał obowiązywać od tego roku szkolnego albo jest to w planach (dokładnie już nie pamiętam).

To zaskakujący wynik, biorąc pod uwagę, że około 25%-35% polskiego społeczeństwa to zatwardziali katolicy (a przynajmniej za takich się uważający) i żelazny elektorat PiSu. A tylko w sumie 16% pozytywnie oceniających tego pisowskiego troglodytę? To zaledwie około połowy. Czyżby nawet wśród jemu podobnych miał tak niskie poparcie? Ciekawe z czego to wynika.

"A mury rosną..."

A jeśli Polak za granicą pracuje w sferze budżetowej, to daninę na rzecz Polski ma płacić obce państwo? Zgaduję, że Niemcy, Rosja i Izrael mieliby płacić podwójnie - ku wielkiej radości elektoratu. A czemu nie wprowadzić podatku od każdego grobu Polaka za granicą? A co z powietrzem, którym oddychają Kaczyński z Morawieckim, napełniając je swoją świętojebliwą aurą, a wiatr potem rozdmuchuje to po innych krajach, dając możliwość oddychania nim innym narodom? Przecież od tego też należy się jakiś procent.

W tym cytacie nie ma NIC na temat wiary bądź niewiary Einsteina w boga czy wyznawania jakiejkolwiek religii. To jedynie opinia na temat postawy Kościoła Katolickiego (i Piusa XII) w czasie II w. św. Tragikomicznym jest fakt, że w czasach takich jak wojna czy dyktatura Kościół "ma odwagę walczyć o wolność moralną", bo w innych okolicznościach z wolnością moralną nigdy w swojej historii nie miał nic wspólnego. Na koniec nie mam pojęcia, co autor cytatu miał na myśli mówiąc o "walce Kościoła o prawdę duchową". Einstein to wielki autorytet w fizyce ale niekoniecznie w temacie Kościoła Katolickiego

*oczywiści miałem na myśli ocenę postawy Kościoła szerzej wobec hitleryzmu (również w latach '30), a nie tylko w czasie samej wojny.

Gruzawik - "gdzieś w jakiejś teorii stała boska jest uwzględniana? nawet Albert włączał, bo mu się nie zgadzało, i usuwał, jak fakty okazały się inne... coś o statycznośc poszło, jak się okazało, że się rozszerza, to stała ZNIKNĘŁA" - pewnie masz na myśli "stałą kosmologiczną" ("największa pomyłka w życiu" według samego Einsteina). Dziś stałą kosmologiczną znów się używa w równaniach. Odnosi się ona do ujemnego ciśnienia tzw. ciemnej energii. Paradoksalnie okazało się, że "największa pomyłka" Einsteina ma większą wartość naukową niż koncepcje niejednego uczonego. Tylko gdzie tu bóg?

Gruzawik - świat bez boskości, naczelnego Architekta itp. prowadzi do wniosku, że znaczenie egzystencji człowieka nie różni się w zasadzie niczym od znaczenia egzystencji bakterii - jeśli pominąć znaczenie samego ludzkiego życia i tego co życie może ze sobą nieść (ale to dla teistów, "architektonistów" itp. stanowczo za mało, bo nie ma tu miejsca na np. moralną wyższość wyznawców danej religii, cel "życia" po śmierci itd.). A to dla ogromnej części ludzkiej populacji wniosek nieakceptowalny.

Jak to "doszliśmy"? Przecież wiara to nic innego jak myślenie życzeniowe. A religia nadaje temu ramy organizacyjne, wspólnotę plemienną i rytualne obrzędy.

"jest w tym pewne założenie, że mysmy tym celem architektury i koroną stworzenia" - toż to fundamentalny dogmat wielu religii, na czele z judaizmem, chrześcijaństwem i islamem.

"próbują ostatniej deski ratunku, czasami, a to prawem się obwarowując przed krytyką, a to moralną wyższość bezsensu postulując, bo tak" - to i tak jest ogromny postęp cywilizacyjny. Kiedyś stosowali kamienowanie, palenie żywcem, tortury, dekapitację i inne tego typu argumenty "ad personam" ;)

Jak zweryfikowali dziennikarze TVN24 - napis jest fejkiem (oryginał został mocno podkoloryzowany i dodano wulgaryzm), choć podobno opisuje autentyczne zjawisko występujące obecnie w UK i podaje faktyczną jego przyczynę.

Tak durnego komentarza dawno tu nie czytałem. "Każdy pracodawca jest pasożytem"??? "niech mi ktoś wytłumaczy po co komu pracodawcy do szczęścia" - ile Ty masz lat, bo zrozumiałbym jeszcze, gdyby takie pytanie zadało dziecko. "nikt nie każe ci płacić na kościół i utrzymanie księży" - oderwanie od rzeczywistości poziom master. Każdy płaci w podatkach, które zamiast dla dobra wspólnego (zdrowie, edukacja, infrastruktura, inwestycje itp.) przeznaczane są na Kościół i religijną indoktrynację Polaków. Pozdrawiam Panie "nie znam się to się wypowiem".

Zerknij sobie na dostępne statystyki (GUS): wyznawców i kapłanów różnych wyznań i Kościołów w Polsce, a będziesz miał odpowiedź.

@Peyo - a z którego zdania wstawki wydedukowałeś taki wniosek?

W latach '90 przez Polskę przetoczyło się około sto tysięcy uchodźców z Czeczenii po dwóch wojnach czeczeńskich. Przytłaczająca większość z nich oczywiście wybyła na Zachód, mimo legalnej możliwości pozostania w Polsce. Dziś pisowska władza sra ze strachu przed grupką 20-30 migrantów. Tylko obawiam się, że nie o strach władzy tu chodzi, tylko o podsycanie strachu wyborców.

Jak to "kobieta w ich świecie nie ma żadnych praw"? Przecież ma prawo być inkubatorem.