Komentarze użytkownika homo_sapiens

Irytuje mnie trochę nazywanie Wojtyły "obrońcą pedofili" - nie dlatego, że nim nie był (z tym nawet Terlikowski nie polemizuje), tylko dlatego, że takie stawianie sprawy sugeruje, że był pod tym względem jakiś wyjątkowy na tle hierarchów Kościoła. A tymczasem był dokładnie taki, jak reszta hierarchów, co najmniej od biskupa w górę. To było (a do pewnego stopnia jest nadal) jedno wielkie Towarzystwo Ochrony Pedofili.

A gdzie Wężownik - gwiazdozbiór, który przecina ekliptyka, a Słońce przemieszcza się na tle tej konstelacji między 29 listopada a 18 grudnia? Ach, no tak - 13 byłoby paskudną liczbą w astrologii/numerologii, więc lepiej pominąć milczeniem. Abstrahując w ogóle od tego, że granice gwiazdozbiorów (a zatem i liczba znaków zodiaku) jest czysto umowna. Coś jak z przykazaniami Dekalogu - wybierzmy sobie ze zbioru "boskich praw" to, co w danej odmianie danej religii pasuje, rozbijmy coś tak, żeby dało się ponumerować do dziesięciu, a niepasującą nam resztę litościwie pomińmy.

@sw2sw - zależy, co konkretnie uważasz za "lewicowe idee". Po pierwsze niektórzy uważają za "lewicowe"/"lewackie" wszystko, co na lewo od (skrajnej) prawicy. Po drugie idee występują w różnych "wersjach", bo nawet najwspanialszą ideę można doprowadzić do absurdu (przykład: feminizm).

@sw2sw - o tym pisałem - wrzucasz wszystko do jednego wora z etykietką "lewicowe idee", dziwiąc się, że ktoś może w nie wierzyć. A tymczasem niemal każdy przykład, który podałeś, występuje w różnych znaczeniach i natężeniach. Weźmy choćby LGBT+. Ten skrót oznacza: ogół osób o pewnych cechach, mniej lub bardziej sformalizowane środowiska/grupy tych osób, głoszone poglądy przez większość tych grup, głoszone poglądy przez najbardziej skrajne z tych grup, spiskowe teorie dotyczące tych grup itd. A zatem jak można NIE wierzyć, w istnienie czegoś, co jest FAKTEM (ogół osób, środowiska/grupy)?

Jak można NIE wierzyć w "gender studies", jako interdyscyplinarną dziedzinę naukową zajmującą się płcią kulturową w różnych społeczeństwach? Taka dziedzina jest FAKTEM, występuje na wielu uczelniach. Nie tylko dziedzina jest faktem, ale obszar jej zainteresowań jest jak najbardziej realny - w przeciwieństwie do np. teologii czy mariologii. To, że niektórzy biorą te całe "gender studies" i zamieniają to w jakieś skrajne poglądy wyprane z naukowych podstaw, to już inna sprawa. Tak niestety dzieje się z większością podanych przez Ciebie zagadnień, które niektórzy potrafią doprowadzić do absurdu.

Przecież Kaczyński doskonale wie, że pieniądze biorą się z kasy sejmu, a karma dla kota od ochraniających go byłych GROM-owców. No i wie jeszcze, że internauci "są łatwi do zmanipulowania, oglądają pornografię i piją piwo".

O bycie "potomkiem komunistów" oskarża (jak gdyby rodziców się wybierało) osobnik, który atakuje Frasyniuka, który z komuną walczył, spędzając 3,5 roku w komunistycznych więzieniach, jednocześnie broniąc tych, którzy byłych komuchów (w tym komunistycznych sędziów i prokuratorów) przygarnęli do swojej pisowskiej partii, zapewniając im cieplutkie posadki. A teraz, LewakToDebil, sprawdź sobie, czyim potomkiem jest sędzia Andrzej Kryże, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, a potem zapłacz nad swoją głupotą.

@LewakToDebil - czytam: "Mam pytanie czy wam potomkom komunistów ten jad nie wypala ryja?". W komentarzu baxbany nie ma ABSOLUTNIE NICZEGO, co sugerowałoby jakikolwiek związek z komunistami lub potomkami komunistów. Nie ma nawet żadnego "jadu", który jest natomiast w TWOJEJ odpowiedzi. "czy odpowiedź baxbanego ma sens?" - bez znaczenia w tym kontekście. "Czy twoja odpowiedź jest powiązana z moim postem?" - jak najbardziej! Jednak rozumiem doskonale, że po tak okrutnym wykazaniu twojej hipokryzji i głupoty, rżniesz głupa i idziesz w zaparte. Naturalna reakcja obronna. Prymitywna ale naturalna.

Możesz odpowiadać, jak sobie chcesz. Tylko nie dziw się, że inni mogą się do tego odnosić. Poza tym słowa "prawak/lewak", "katol/marksista" określają czyjeś poglądy (przynajmniej w teorii; w praktyce często używa się tego jako zwykłych inwektyw). "potomek komunistów/czerwonoarmistów" natomiast w żaden sposób do poglądów się nie odnosi.

"czy dostałem odpowiedż?" - dostałeś: "Możesz odpowiadać, jak sobie chcesz" - czego nie zrozumiałeś w tym zdaniu? "wytykanie waszych kłamstw,oszustw" - a jakież to kłamstwo/oszustwo MI wytknąłeś?

"Ilu to przez rok komisją kabaretowa posadziła?" - a od kiedy to komisja sejmowa może kogokolwiek posadzić?

Mówienie o "koalicji 13 grudnia" nie jest "żenującą manipulacją" tylko OBRZYDLIWĄ manipulacją. A to dlatego, że data zaprzysiężenia rządu Tuska została ustalona przez Kaczyńskiego, a samo zaprzysiężenia dokonane przez Du*ę, który przeciągał termin możliwie najdalej, by pisowcy zdążyli jeszcze więcej nakraść i pozacierać ślady.

Trzeba było sprzedać Karolowi Nawrockiemu, gdy był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Sprężyna zostałaby wyeksponowana obok noszy "z Westerplatte".

A niby z jakiej racji Tusk miałby jeszcze pomagać ruskim onucom w sianiu dezinformacji, kłamstw i nienawiści?

Przypomnijmy, że to nie było jakieś ujawnienie przez pomyłkę danych jakiegoś tam pacjenta. Niedzielski, jako minister zdrowia, ujawnił publicznie, jakie leki zażywa lekarz, który ośmielił się skrytykować Niedzielskiego.

Angielskojęzyczna Wikipedia idzie jeszcze dalej z opisem serialu: "Celem serialu nie jest historyczna dokładność i został on opisany przez Hulu (platformę, na której serial został wypuszczony) jako 'antyhistoryczny'". Rozumiem intencje autora wstawki w kontekście "woke", DEI, "blackwashing" itp., ale wygląda na to, że akurat w tym przypadku to strzał kulą w płot. Nie zapominajmy jednak o pewnej czarnoskórej pani profesor z dokumentu Netflixa: "pamiętam, jak babcia mówiła mi - nie obchodzi mnie, czego uczą w szkole; Kleopatra był CZARNA."

Nie trzeba. Jeśli oskarżenia są prawdziwe, to ofiara miała 9-12 lat, gdy była gwałcona przez nastolatka starszego o kilka lat. Jacek Kurski jest prominentnym politykiem PiS co najmniej od wyborów w 2007, a to znaczy, że w czasie, gdy te przestępstwa miały miejsce (jeśli to prawda), był bardzo wpływową osobą - coś jak ksiądz proboszcz na podkarpackiej wsi. A chyba nie muszę pisać, jak są traktowane oskarżenia o gwałt wysuwane przez dziecko wobec takiej wpływowej persony (lub jej najbliższej rodziny), jeśli w ogóle dziecko odważy się coś głośno powiedzieć.

Hmm, "sigma" już bardziej pasuje do Jarozbawa Kaczyńskiego. Nie brakuje mu na koncie sukcesów (szczególnie zwycięstwo w ostatnich wyborach parlamentarnych), pewności siebie (czytaj: chamskiej bezczelności i arogancji), wybitności (szczególnie według własnej samooceny) ani powodów do podziwiania (nie każdy może pochwalić się wykopaniem przepaści w polskim narodzie, byciem najgorszym złem, jakie spotkało Polskę po '89 roku, albo największym lumpem w polskim sejmie).

"Hiperbola (także przesadnia lub przesada) – figura retoryczna polegająca na wyolbrzymieniu danego elementu wypowiedzi." "Hiperbole są bardzo często używane w debacie publicznej, na przykład posługują się nimi slogany reklamowe i polityczne." Przykłady: "moje imperium", "cała cywilizacja", "ludzie oświeceni".

"Ludzie oświeceni": dla nas - oksymoron i satyra, dla tych ludzi - oczywista oczywistość, dla CEO Rydzyka - cyniczna hiperbola.