Komentarze użytkownika homo_sapiens

Wiesz, wytykanie innym niedostatków intelektualnych, podczas gdy samemu nie odróżnia się dr Frankensteina od stworzonej przez niego istoty, jest lekko kompromitujące.

Siwy, oświecenie to nie to samo co ateizm.

Spróbuj tą oczywistość wytłumaczyć katolikom. Życzę powodzenia!

Wierni są sami sobie winni. Wystarczy się mentalnie i finansowo odciąć od tego cyrku i od razu wiele problemów z głowy. Chociaż mam świadomość tego, że w niektórych wsiach i małych mieścinach to nie takie proste, bo można obrócić przeciwko sobie całą lokalną społeczność.

Ale że jak to? Baba ze wsi nie radzi sobie na salonach w Brukseli? A to ktoś w ogóle zakładał, że sobie poradzi?

A dziś perfidnie bezczelny katolicki kler, a za nim bezmózdzy wierni, plują jadem na opozycję, nazywając ją "Targowicą".

Naród myślący nie wybiera matołów na rządzących.

A gdzie się podziali ci wszyscy prawacy, którzy w kółko, miesiąc po miesiącu, niestrudzenie wałkowali ortograficzną wpadkę Komorowskiego? Będą tak samo wytrwali w przypadku Du*y?

Bo Kościół jak zawsze chce mieć monopol. Monopol na wiarę w fantastyczne stworzenia, na magiczne rytuały, na dziwaczne irracjonalne zachowania, na wymyślne fantazyjne ubiory, ale przede wszystkim na "rząd dusz". Oczywiście na wszystkie te elementy ma swoje wyszukane tradycyjne nazewnictwo, by sprawiać wrażenie, że to wszystko jest "na poważnie".

Wreszcie jakiś sukces rządu! "Węgry i Polska zanotowały najszybszy spadek w historii indeksu demokracji Nations in Transit." Polska na dobrej drodze do mafijno-kościelnej oligarcho-teokracji.

Otóż nie wystarczy. A to dlatego, że ogromna rzesza ludzi i tak będzie tam dalej uczęszczać i nic ich nie przekona, że czarne jest czarne.

A dlaczego człowiek na dzień przed 18. urodzinami nie może brać udziału w wyborach, bo jest "niedojrzały", a następnego dnia już może, bo staje się "magicznie" dojrzały, i to dodatkowo w sytuacji, gdy nikt nie sprawdza, co tenże osobnik tak naprawdę ma w głowie (matura wszak nie jest warunkiem udziału w wyborach)? Tak trudno zrozumieć, że pewne sprawy wymagają arbitralnego postawienia umownej granicy?

I Ty myślisz, że ludzie powszechnie robiliby coś, bo zostali rzetelnie poinformowani? Żartujesz sobie? Może napisz jeszcze, że powinno się zlikwidować mandaty za przekraczanie dozwolonej prędkości jazdy, a zamiast tego zorganizować kierowcom dydaktyczne pogadanki. Już widzę efekty tego na polskich drogach. A dlaczego ograniczać się do mandatów? Po co kary więzienia za kradzież, skoro można rzetelnie poinformować obywateli, że złodziejstwo jest złe?

"nasze społeczeństwo jest zmanipulowane i głupie. Większość uważa, ze musi być kara, żeby czegoś nie robić" - Pokaż mi społeczeństwo, w którym nie ma kar, tylko działa Twoja utopia.

No przecież "jego, jako katolika, prawo nie obowiązuje".

Problem w tym, że dla wielu "prawdziwych-Polaków-katolików" komory gazowe dla tych wszystkich, którzy są inni i się z nimi nie zgadzają, to znakomity pomysł. Mało to na różnych forach (również tym tutaj) komentarzy wyrażających żal, że Hitler nie dokończył dzieła?

Martin - jeśli człowiek miał istnieć w czasie potopu (a Noe to wszak człowiek), to wymienione zwierzęta również. A może pingwiny zostały wychodowane przez człowieka już po potopie? Tym bardziej, że według co po niektórych chrześcijańskich kościołów, które Biblię czytają dosłownie i z tego wyliczają wiek świata (i ludzkości) na około 6 tys. lat, potop musiałby nastąpić w ciągu tego czasu.

Martin - oczywiście, że człowiek istniał wcześniej niż 200 tys. lat, bo homo sapiens to nie jedyny ani nie pierwszy gatunek człowieka. Homo habilis (człowiek zręczny, który umiał już tworzyć narzędzia, pierwszy gatunek homo, praprzodek homo sapiens) istniał od około 2.5 mln do 1 lub 1.5 mln temu. Jeśli natomiast twierdzisz, że jakiś inny gatunek homo istniał niezależnie, np. w czasach dinozaurów albo jeszcze wcześniej, to poproszę o źródło takiej informacji. Pamiętaj tylko, że pierwsze ssaki pojawiły się około 200 mln. lat temu.

Martin - a dlaczego Ty zakładasz, że Biblia jest dziełem naukowym pochodzenia boskiego, opisującym fakty historyczne, a nie zbiorem mitów i legend ludów północno-wschodniej Afryki i Bliskiego Wschodu.