Komentarze użytkownika homo_sapiens

To aniołek? O, a ja pomyślałem, że to czysta niewinna dusza kardynała Dziwisza, który przebaczył swemu narodowi, udająca się do raju na wieczystą balangę z prześladowanymi księżmi męczennikami, którzy za życia byli przenoszeni po różnych parafiach z obawy przed zemstą rozszalałego motłochu, który nie może zrozumieć, że dziecko "lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga".

Uważaj, bo jakiś pisowiec czy inny ordojurisowiec złoży na Ciebie zaraz donos do zerowo-radiomaryjnej prokuratury.

Ad 5. W sytuacji pandemii firmy farmaceutyczne mają "bonus do negocjacji" z rządami i UE i nie dziwi mnie, że próbują ugrać jak najkorzystniejsze dla siebie warunki. A o tym, że KAŻDY zabieg, lek czy szczepionka wiąże się z ryzykiem powikłań i skutków ubocznych, chyba nie muszę przypominać. I naprawdę nie rozumiem, po co mieszasz do tego nieudolne, głupie i szkodliwe działania i decyzje pisowskiej władzy.

25 grudnia 353 n.e. (lub 354) to pierwsze udokumentowane obchody święta rzymskiego bóstwa Sol Invictus (Słońca Niezwyciężonego), łączącego w sobie cechy mitranizmu i innych wierzeń grecko-rzymskich oraz bliskowschodnich, kultu wprowadzonego przez cesarza Aureliana. Co ciekawe, to cesarz Konstantyn Wielki, zanim mu przed śmiercią odbiło i uczynił chrześcijaństwo religią państwową w całym cesarstwie, uczynił niedzielę świętem Sol Invictus, co również przejęli chrześcijanie (wszak w judaizmie dniem świętym jest sobota).

Napisałeś już skargę do ministra edukacji na szkolne kredki i flamastry?

A jaka "z natury" jest ławka? Oświeć mnie. Co do symboli, to również poproszę o wytłumaczenie, w czym ewentualny symbol LGBT miałby być gorszy od widocznego na każdym kroku faceta przybitego do krzyża, który symbolizuje, między innymi, setki tysięcy ofiar wojen religijnych, krucjat, prześladowań, polowań na czarownice itd.

A za zbrodnie gwałtu odpowiedzialne są kobiety, bo się prowokująco ubierają? Za wypadki na przejściach dla pieszych odpowiedzialni są piesi, bo znając polskie realia trzeba być idiotą, by wchodzić na pasy? "Jakim trzeba być debilem", żeby przerzucać odpowiedzialność za przestępcze czy chuligańskie czyny ze sprawców na "prowokatorów"?

A jeśli nawet grafika przedstawia matkę Jezusa, to co w związku z tym? Obrazą uczuć religijnych jest parasol czy maseczka? Bo jak rozumiem, obrazą NIE JEST umieszczanie Jezusa z rodziną w szopkach z tupolewem w niektórych kościołach.

Prawaki już widać nie mogą się zdecydować, czy przeszkadza im tęcza sześcio- czy siedmiokolorowa. A może nie potrafią liczyć do siedmiu?

Gwoli ścisłości, to nie "tęcza ma 7 kolorów" tylko powszechnie używany SYMBOL tęczy ma 7 kolorów. Tęcza ma tyle kolorów, ile obserwator jest w stanie odróżnić. Współczesne komputery "widzą" w tym samym fragmencie widma e-m miliony kolorów.

Płacenie duchownym za nauczanie religii to jak płacenie firmom komercyjnym za "przywilej" oglądania reklam ich wyrobów i usług.

Jak się dowiedzieliśmy przy okazji niedawnej imprezy radiomaryjno-rządowej, dla Sanepidu zdjęcia i materiały video nie są wystarczającym dowodem i podstawą nakładania kar finansowych. Notatka policjanta to już co innego.

Każda partia, która "nigdy nie miała i nie będzie mieć polityków tej klasy co" wymienieni, już ma u mnie wielkiego plusa.

Chrześcijaństwo już wieki temu stało się parodią tego, czym miało z założenia być u swego zarania. Zbrodniczą parodią.

Nawet w normalnym kraju, gdzie korupcja jest minimalna, a pieniądze podatników wydawane rozsądnie, pozostaje pytanie, czy lepiej przeznaczyć ogromną kwotę na ratowanie jednego człowieka czy na leczenie wielu ludzi. Obecne procedury, terapie i leki są na tyle drogie w stosunku do potrzeb całego społeczeństwa, że nawet najbogatszych państw nie stać na zafundowanie leczenia, i to najlepszymi dostępnymi metodami, wszystkim potrzebującym obywatelom. Z drugiej strony gdy władza w Polsce marnotrawi i kradnie ogromne środki z budżetu, to nie dziwne, że ludzi szlag trafia, czytając takie historie.

Zgadzam się. Chciałem tylko zwrócić uwagę na perspektywę nieco szerszą niż nasz polski zaściankowy grajdołek.

W imię religii, czy jakiejkolwiek innej totalitarnej ideologii, ludzie są gotowi popełniać największe zbrodnie i podłości. Nic nowego.

Słuszne działania (w ich mniemaniu) w imieniu Boga, zgodne z wolą biskupów i kierownictwa partii, z definicji nie są żadnym grzechem tylko powodem do dumy.

Ostatni sondaż: PiS + przystawki 33% i pierwsze miejsce. Jak widać Polacy lubią być dymani ze wszystkich stron przez miłościwie panującą władzę, byle tylko ta władza miała błogosławieństwo Kościoła.

Zakładasz optymistycznie, że nowi (kimkolwiek by nie byli) i młodzi będą pozbawieni pokus tych starych wyg, których mieliby zastąpić. Ja obawiam się, że to marzenie ściętej głowy. Nawet jak znajdziesz kilku uczciwych, to bez zaplecza partyjnego nic nie zrobią, o wygraniu wyborów nie mówiąc. A do zaplecza partyjnego KAŻDEJ partii lecą (oczywiście nie wyłącznie) wszelkiej maści karierowicze i tacy, którzy tylko czekają na okazję, by się nachapać. Która współrządząca partia po '89 była pozbawiona takich ludzi? ŻADNA!