Komentarze użytkownika homo_sapiens

W zespole operacyjnym jest osoba (pielęgniarka) odpowiedzialna za sprawdzenie, czy ilość sprzętu po zabiegu zgadza się z tą przed zabiegiem. Tak więc winę oczywiście ponosi zespół i szpital, ale niekoniecznie osobiście sam chirurg przeprowadzający operację.

Widać, że to przykładny ksiądz - wziął sobie do serca nauki Kościoła o tym, że prezerwatywy są ZŁEM i nie należy ich używać... zakładając, że w ogóle wiedział, do czego służą prezerwatywy.

Kolejne obrazkowe porównanie z d..y wzięte. Oto, co tu poszło nie tak.

Kto by pomyślał, że tacy zatwardziali antykomuniści będą brać przykład z Kwaśniewskiego? A tak poważnie to dziennikarz przyłapany na ewidentnym kłamstwie powinien być zawodowo skończony tak jak polityk przyłapany na korupcji.

Załóżmy, że dowiadujesz się, że Twoje dziecko zostało zgwałcone i znasz sprawcę. Co jest w interesie Twojego dziecka - to, żebyś zaspokoił swoją żądzę zemsty i wylądował w więzieniu, pozbawiając swoje dziecko ojca co najmniej do jego pełnoletności, czy żebyś wziął zimny prysznic i zabrał się za bycie ojcem, szczególnie w sytuacji, kiedy dziecko najbardziej Cię potrzebuje?

Ten konkretny ksiądz został uznany winnym i skazany przez normalny sąd (niebiskupi). Nie pamiętam, jaką karę mu wymierzono, ale można to sprawdzić.

Przecież jeśli premier Morawiecki coś mówi, to dotychczasowe doświadczenie nakazuje założyć, że to manipulacja, półprawda lub zwykłe kłamstwo.

Czy to naprawdę takie dziwne? A czego się spodziewać po władzy, która pod względem afer, skandali i zwykłego draństwa przebiła już chyba wszystkie inne rządy z ostatnich 20 lat, razem wzięte.

W porównaniu z Kurwizją Urban za komuny był amatorem.

Jeśli tak naprawdę powiedział, to powinien mieć odebrane wszystkie tytuły naukowe. Taki z niego ekonomista jak lekarz z ginekologa, który zamiast współczesną medycyną, kieruje się naukami Kościoła Katolickiego.

Nieprawda. Prawo dopuszcza taką możliwość, by Parlament mógł działać w sytuacjach nadzwyczajnych (wojna, klęski żywiołowe itp.), gdy nowi parlamentarzyści nie zostali jeszcze zaprzysiężeni po wyborach. Do tej pory to rozwiązanie nie było stosowane, bo sytuacje nadzwyczajne się nie zdarzały. Nikt nie przewidział, że nastanie władza, która Konstytucję i wszelkie zasady przyzwoitości będzie mięć głęboko tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

To kolejny przykład tego, że PiS czerpie natchnienie z putinowskiej Rosji, która ostatnio bardzo zaostrzyła kurs przeciw LGBT.

Akurat to, czy w Polsce dominuje katolicyzm, czy dominowałby słowiański politeizm, czy jakakolwiek inna religia, nie miałoby znaczenia z punktu widzenia "1050 lat ciemnoty, zabobonów i pasożytowania kleru na polskim narodzie". Inne byłyby tylko bajki i inne stroje kapłanów.

Od kiedy to religia (jakakolwiek) bazuje na rozumie?

"Ale żeby wierzyć w miliardy lat istnienia Ziemi, kiedy z tysiąc dowodów temu przeczy, w przekształcenie się pojedynczej bakterii w człowieka, kiedy naukowcy dowiedli bezsprzecznie, że to jest niemożliwe" - tak to jest, gdy ktoś myli dowód naukowy ze zdaniem w Biblii, a naukowców z kapłanami.

Kuchciński jako marszałek nie raz pokazał, że pod rządami PiSu obowiązują inne standardy dla opozycji a inne dla władzy. Tak było przy wielu sprawach dotyczących zakłócania porządku obrad czy głosowań nad uchyleniem immunitetu posłom i senatorom.

Nie tylko Kościół się zajmował nauczaniem (nie wszyscy wykładowcy we wszystkich krajach europejskich byli katolickimi duchownymi, choćby dlatego, że niecała Europa była katolicka po reformacji), ale na pewno Kościół dążył do tego, by mieć monopol na przekazywaną wiedzę. Dlatego uczonych nieprawomyślnych tępiono (również fizycznie). Co do greckich uczonych, to "odkrywano" tylko niektórych - tych, których tezy nie były sprzeczne z nauką KK.

A co zrobił Kościół z Arystotelesem? "Ojcowie" Kościoła przywłaszczyli sobie i wypaczyli jego filozofię do tego stopnia, że każdy kto ośmielił się skrytykować poglądy Arystotelesa, był oskarżany o herezję. Problem w tym, że choć niewątpliwie był geniuszem, to w wypadku "filozofii naturalnej" (dziś zwanej fizyką) Arystoteles mylił się w wielu kwestiach (np. podał błędny opis zjawiska ruchu ciał). Dzięki temu rozwój fizyki w Europie został poważnie ograniczony. Na marginesie, to właśnie starożytni Grecy (Arystarch z Samos), a nie Kopernik, pierwsi zapostulowali heliocentryzm.

Czyli chcesz wysłać cały episkopat do specjalisty? Masz rację! To w końcu oni nie mogą funkcjonować bez urojonych wrogów - LGBT, gender itd. A co do ochrony przed katolikami, to w tym kraju jest ona naprawdę potrzebna niekatolikom. Nie tylko ochrona fizyczna przed bojówkami kiboli i narodowców, żyjących w coraz większej symbiozie z Kościołem. Przede wszystkim potrzebna jest ochrona przed katolickimi politykami, którzy uchwalają prawa motywowane religijnie. Prawa, które obowiązują wszystkich, nie tylko katolików.

Sam oglądałem wystąpienie takiego jednego "zawodowego uczonego", który na wykładzie przekonywał słuchaczy (uczniów szkół podstawowych), że Ziemia ma 6 tys. lat, a dinozaury nigdy nie istniały (główny argument - bo tak wynika z Biblii). By dodać sobie wiarygodności, przedstawił się jako absolwent fizyki i zarzucał słuchaczy argumentami z dziedziny fizyki właśnie. Jako, że fizyka wyższa nie jest mi obca, mogłem (w przeciwieństwie do słuchaczy) zorientować się, jak ten facet manipuluje faktami i prawami naukowymi, mówiąc tylko to, co mu wygodne i pomijając całą resztę.