Komentarze użytkownika homo_sapiens

willager - chętnie podałbym ci namiary na artykuły prasowe dotyczące obu poruszonych we wstawce spraw. Jednakże przez swój prostacki sposób wypowiedzi wykluczyłeś się z grona osób, z którymi warto prowadzić dyskusję.

Przykłady obrony przez lokalne społeczności oskarżanych księży nie daje zbyt dużych nadziei na taki scenariusz w tym kraju. Dla wielu Polaków ksiądz pedofil = atak na Kościół.

Wywiad z dziennikarzem to nie wiec wyborczy, na którym polityk gada, co mu ślina na język przyniesie. Wywiad jest po to, by dziennikarz zadawał pytania, a polityk na nie odpowiadał. Dziennikarz obiektywny lub nieprzychylny będzie zadawał trudne i niewygodne pytania, dziennikarz przychylny będzie zadawał pytania tendencyjne.

Otóż to! Gdy weźmie się pod uwagę, że jeszcze 200 lat temu nie było społeczeństwa obywatelskiego, wolnych mediów, środków masowego przekazu, ksiądz (szczególnie na prowincji) był niepodważalnym autorytetem, a ludzie żyjący na dużym obszarze Europy nie podlegali pod władzę świecką tylko kościelną lub zakonną, to... hulaj dusza, piekła nie ma!

Jak to nie zrobili nic? Rozpie...yli wymiar sprawiedliwości, całkowicie położyli dyplomację, dali mnóstwo kasy Rydzykowi, cofnęli szkolnictwo do epoki PRLu, z telewizji publicznej zrobili gadzinówkę, której Urban by się nie powstydził itd. To nie byle jakie osiągnięcia.

Skoro nie chcą, to dlaczego wybierają?

Jak widać skuteczna taktyka - odwrócili kota ogonem i przekierowali gniew i uwagę wiernych z kapłanów pedofilów i ukrywających ich hierarchów na środowiska LGBT.

"Maryja jest w Polsce niestety obrażana, a pomni na słowa orędzia fatimskiego mówimy tym środowiskom: przestańcie, nie ściągajcie na nas wszystkich nieszczęścia, gniewu bożego. (...) Maryjo, wspieraj nas, abyśmy byli w stanie naszymi modlitwami i ofiarami wynagrodzić Bogu bluźnierstwa, jakich doznaje on od ludzi. Pomóż nam uśmierzyć sprawiedliwy gniew boży, do którego sami zmuszamy Stwórcę grzechem i nieposłuszeństwem, bo kiedy zapłonie jego ogień, nikt i nic się nie ostoi - zakończył bp Grzegorz Kaszak."

I pomyśleć, że w latach '90 uwielbiałem jego program TV "WC kwadrans", bo tak uroczo sarkastycznie gnoił w nim postkomunę (za co w końcu SLD zdjął go z anteny). Co to się porobiło z tym człowiekiem na starość...

To akurat przykład bardzo typowej hipokryzji u polityków, którzy zmieniają punkt siedzenia między opozycją a rządem i odwrotnie. Politycy wszystkich partii, które to przechodzą, tak się zachowują. Nie tylko PiSu, co oczywiście nie jest żadnym usprawiedliwieniem.

Mamy wielkie szczęście do prezydentów po '89. Jaruzelski - pomijam tu, bo nie był wybrany demokratycznie, Wałęsa - prostak bez wykształcenia z panem Mieciem w bonusie (choć Nobel za działalność opozycyjną w PRL mu się należy jak psu miska), Kwaśniewski - kłamca, "prezydent wszystkich ubeków" i alkoholik, Kaczyński - nieudolny buc, który uprawiał dyplomację tylko wtedy, gdy akurat nie strzelił focha, Komorowski - czy on w ogóle coś robił jako prezydent... poza błędami ortograficznymi?, Duda - pierwszy "obrońca Konstytucji", który z gwałcenia Konstytucji zrobił sport narodowy. Brawo my!

Spośród wszystkich afer i aferek PiSu, ta najdobitniej pokazuje, jak małymi, podłymi i nikczemnymi ludźmi są obecnie rządzący. Poza tym w każdym normalnym kraju po czymś takim całe kierownictwo ministerstwa zostałoby natychmiast zdymisjonowane, a ofiary publicznie przepraszane przez premiera. A właśnie, czy ktoś słyszał o jakichś przeprosinach rządzących w stosunku do hejtowanych sędziów?

siwy - "a w Ameryce biją Murzynów". Weź zmień płytę, bo usprawiedliwianie wszystkich skandali obecnej władzy tym, co robiła poprzednia, staje się już żenujące.

Następny "inteligent", który uwierzył w bajeczkę Ziobry o stawaniu na krzesła. To świetny przykład Goebbelsowskiego powiedzenia, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Do takich nie docierają analogiczne zdjęcia wielu delegacji z innych krajów w tym samym miejscu, gdzie na niektórych zdjęciach widać specjalny podest. Jedyne, czym się wtedy Komorowski zbłaźnił, to durnym komentarzem skierowanym do "szoguna".

Na pewno niektórzy to agenci wpływu (w końcu tak działa Rosja przynajmniej od czasów Lenina), a reszta to "pożyteczni idioci".

I to nie obraża uczuć religijnych polskich katolików... w przeciwieństwie do Matki Boskiej Tęczowej.

Oczywiście, tylko że ludzie tam łażą całymi tabunami (sam za młodu byłem dla zasady, że Giewont "trzeba" zaliczyć) właśnie dlatego, że stoi tam ten krzyż (jest swego rodzaju atrakcją turystyczną). Czasem tam są kolejki jak za komuny. Więc ten krzyż nie tyle ściąga pioruny, co turystów.

Marek Kotański nie tylko, że zajmował się pomocą charytatywną jak Jerzy Owsiak czy Janina Ochojska (niczego im nie ujmując). On zajmował się tymi, którymi nikt inny zająć się nie chciał, bał lub brzydził. I za to ma mój wielki szacunek.

Myślę, że totalitaryzmy XX wieku pochłonęły znacznie więcej ofiar niż wszystkie religie razem wzięte, ale bynajmniej nie dlatego, że religie były i są mniej krwiożercze. Powodem jest demografia. Po prostu w XX wieku żyło znacznie więcej ludzi niż kilka wieków wcześniej, a dodatkowo chrześcijaństwo przestało być tak agresywne. Dla porównania: około roku 1000 n.e. było około 350 mln ludzi na świecie, 1500 n.e. - 500 mln, 1950 n.e. - 2.5 mld.

Owsiak też nie uprawiał polityki przez długie lata, dopóki PiS nie zaczął go atakować, podlizując się Rydzykowi.