Komentarze użytkownika homo_sapiens

Masz rację - za PO nic nie robili, choć zapowiadali liberalne reformy. Za PiS tylko NISZCZĄ i cofają nas do PRLu. Z dwojga złego wolę PO. Przynajmniej nie ośmieszali nas na arenie międzynarodowej i nie wchodzili w odbytnicę klerowi... a przynajmniej nie tak głęboko jak PiS.

Ci ludzie dali sobie wmówić, że jak będą się modlić "leżąc krzyżem", to łaskawy Bóg spojrzy na nich przychylniejszym okiem i da im zniżkę kary w czyśćcu, niż gdyby się modlili standardowo na klęczkach bądź stojąc. Co ciekawe, pojęcie czyśćca występuje tylko w teologii katolickiej, tzn. że połowa chrześcijan na świecie tego dogmatu nie uznaje.

"Leżenie krzyżem czyli rzucenie się twarzą na ziemię, zwane także prostacją znane było w Starym Testamencie (Rdz 17,3; Pwt 9,18; 1Krl 8,54; Joz 5,15) i jest znakiem najgłębszej adoracji oraz pokuty. Jest to jeszcze większe uniżenie siebie wobec Majestatu Bożego aniżeli klęczenie. Leżenie krzyżem symbolizuje najgłębsze poniżenie siebie i najusilniejszą modlitwę. Lepiej niż słowa wyraża ono całkowite oddanie się Bogu i poczucie własnej słabości." DA - może lepiej nie wypowiadaj się, jak nie masz o czymś zielonego pojęcia, przynajmniej się nie zbłaźnisz.

Podwyżka im się po prostu należy! Tylko ludzie wybitni i niezwykle pracowici potrafią uchwalić w tak krótkim czasie tyle bubli prawnych - bez obowiązkowych konsultacji, ignorując opinie specjalistów, olewając opozycję, obradując po nocach. A potem trzeba jeszcze uchwalać poprawki do tych bubli (ileż to było nowelizacji ustawy o SN? 7? 8?). W normalnej firmie zostaliby już dawno wywaleni dyscyplinarnie na zbity pysk, ale Parlament nie jest normalną firmą. Show must go on.

Rzeczywiście tak mówiono. Z drugiej strony gdy ktoś szukał dostępu do informacji, to nawet wtedy były biblioteki. Sam jako nastolatek korzystałem z takich przybytków w czasach przedinternetowych. Dziś wiedza jest bliżej, dosłownie na wyciągnięcie ręki, tylko chęci do sięgnięcia po nią pozostały na tym samym poziomie. No bo w końcu, żeby sięgać po wiedzę, trzeba mieć świadomość jej braków, a byle głupiec zazwyczaj uważa, że zjadł wszystkie rozumy.

Tylko, że oni wcale nie wpatrują się w te srajfony w poszukiwaniu wiedzy...

I niech się świątobliwi hierarchowie zastanawiają jak najdłużej... tak z kilkadziesiąt lat.

Po co mieliby budzić kogoś, kto był wtedy bez znaczenia, a jedynie śnił sny o wielkości?

Tysiące ofiar księży pedofilów i Kościoła jako instytucji na całym świecie to dla ciebie "lewackie rzygowiny"? JESTEŚ ZEREM BIBI!

Może robią to niekompetentni kapłani? Może na odpowiednią drogę potrzeba kapłana na wyższym levelu, np. na ekspresówkę biskupa a na autostradę arcybiskupa? A może problem w tym, JAK to robią? Może zamiast pokropić w jednym miejscu powinni przyjechać z cysterną i rozpylać jak opryski?

PO negocjowało przybycie do Polski około 10 tys. uchodźców, nie wszyscy byliby muzułmanami, bo z Syrii uciekali też chrześcijanie. I to byłaby według prawaków TRAGEDIA narodowa. Ciekawe, że jakoś nie było tragedii narodowej, gdy przez Polskę przewinęło się około 100 tys. (czyli 10 raz więcej) uchodźców z Czeczenii, praktycznie samych muzułmanów. A teraz CHODOR wytłumacz mi, co ci przeszkadza, że dwóch facetów czy dwie kobiety biorą ślub? Aż tak cię zazdrość zżera? I w czym jest lepsze bycie sprzedanym Niemcom (zakładając, że to prawda) niż Watykanowi?

Pociesza mnie jedna myśl. Kaczyński ma fioła na puncie wejścia siebie samego i swojego brata do historii Polski jako bohaterów narodowych (dlatego nieudolnie próbuje się tam cały czas wepchnąć, zakłamując historię i stawiając pomniki bratu). Ale historia pokazuje, że tacy osobnicy po 100-200 latach oceniani są jednoznacznie. Jednoznacznie negatywnie.

A apel "poległych" pod Smoleńskiem czytali?

Historyczne symbole takie jak "Polska Walcząca" czy "Solidarność" powinny być zastrzeżone i prawnie chronione, żeby byle ciul nie mógł sobie nimi gęby wycierać. Te symbole są obecnie używane wbrew ich historycznemu znaczeniu i wbrew woli ludzi, którzy ich oryginalnie używali.

Mazowiecki był wielkim człowiekiem. Kaczyński jest tylko człowiekiem z wielkim ego.

Znalezienie wiarygodnego źródła tych danych zajmuje... 5 sekund. Ale Ty zamiast sprawdzić, z góry uznajesz, że są nieprawdziwe, a autor jest "bezmyślnym oszołomem, prowokatorem i klakierem rozsiewającym bzdury". Jesteś nauczycielem? Życzę wszystkim dzieciom, by nigdy na Ciebie w szkole nie trafiły.

To wcale nie znaczy "wierzymy w Boga", tylko "Bogu ufamy". Chciałeś zabłysnąć, ale nie wyszło. Za Wikipedią: "W 1956 roku, kiedy nastały czasy zimnej wojny, Stany Zjednoczone chcąc odróżnić się od Związku Radzieckiego, który promował ateizm, ustanowiły dewizę "In God we trust" swoim oficjalnym mottem narodowym. To spowodowało, że w latach 1957-1966 zaczęto je drukować także na banknotach.

PiS miał 4 lata, żeby go rozliczyć i co?

Według CBOS w 2013 roku około 50% Polaków regularnie chodziło do kościoła (przynajmniej raz w tyg.). A zatem 40% deklaruje się jako katolicy, ale nie spełnia podstawowego obowiązku katolika, a więc nie zgadza się z doktryną katolicką, co automatycznie na mocy prawa kanonicznego czyni z nich heretyków. Spośród tych 50% praktykujących nieznany jest odsetek tych, którzy z doktryną całkowicie się zgadzają, więc 50% to zaledwie górna granica oszacowania.

AP2 - to, że ktoś deklaruje się jako katolik, jeszcze nie znaczy, że jest wierzy. Dla niektórych katolicyzm to jak przynależność plemienna, niemająca z wiarą wiele lub nic wspólnego, a jedynie określająca pewną wspólnotę. Niektórzy "są" katolikami, bo (szczególnie w małych miejscowościach) tego oczekuje otoczenie, a wyłamanie się grozi ostracyzmem społecznym w najlepszym wypadku. Jeszcze innym wydaje się, że są katolikami, choć nie wyznają zasad katolicyzmu. Nie wystarczy uważać się za kogoś, żeby nim być...