Komentarze użytkownika homo_sapiens

A ta "profanacja" na czym konkretnie ma polegać i czym różni się (poza kolorkami) od "profanacji" dokonanej przez małżonkę jaśnie nam panującego prezydenta Dudy?

Ciekawe, bo jakoś żony prezydenta Dudy nie odwiedzili za jej koszulkę.

Chcesz powiedzieć, że jesteś tak ograniczony, że jedyne możliwe dla Ciebie reakcje to potępianie albo wychwalanie? To postawa charakterystyczna dla fanatyków. "Kto nie z nami, ten przeciwko nam." A zatem informuję Cię, że uważanie kogoś za autorytet w danej dziedzinie, nie oznacza wcale zgadzania się z każdym jednym zdaniem tej osoby.

Służba zdrowia też nie (przynajmniej większość), a jednak do klauzuli sumienia mają prawo i korzystają z niej (vide: Chazan). Wygląda więc na to, że sam jesteś baranem.

Czyli, nie licząc drobnych różnic natury technicznej, dokładnie to, co mamy w Polsce. Tylko, że u nas, w przeciwieństwie do cywilizowanych krajów, uczucia religijne (czytaj: uczucia katolickie) chronione są z mocy prawa.

Mam nadzieję, że po tym wyroku pseudo-trybunału ludzie w Polsce zaczną stosować klauzulę sumienia przeciwko PiSowcom, ich sojusznikom i zwolennikom. Ale coś mi się wydaje, że wtedy cały aparat państwowy uzna, że w TYM przypadku to jednak nielegalne...

Edek - serio myślisz, że Qrwizja puściłaby taki materiał?

Oliolo - jakim "waszym"? Co ty bredzisz? Odezwał się następny z cyklu "nie macie prawa się czepiać, bo w Ameryce biją murzynów".

Czy odpowiednia, to dyskusyjne, jeśli chcemy uchodzić za naród cywilizowany a nie barbarzyński. Faktem jednak jest, że według specjalistów, pedofile (ci prawdziwi, dla których dziecko jest jedynym źródłem zaspokojenia - około 25% wszystkich przypadków tzw. pedofilii) rokują praktycznie zerową szansę resocjalizacji. Jest niemal pewne, że po wyjściu na wolność będą szukać kolejnych ofiar. I co? I nic. Dostanie najwyżej zakaz pracy z dziećmi... na kilka lat. Powinna być więc jakaś forma kastracji (fizycznej bądź chemicznej), by chronić potencjalne ofiary, które inaczej są niemal pewne.

Widać zbyt często nie używałeś. Mocowanie drewnianej "rączki" z czasem nawalało.

I kto niby miałby to zrobić? Polakom najwyraźniej ta cała patologia nie przeszkadza. Przeszkadzają im ośmiorniczki Sikorskiego i zegarek Nowaka. Vox populi, vox dei, niestety.

Twoja jakże merytoryczna i pełna argumentów ocena niezmiernie mnie obchodzi... Ja przytaczam zdanie lekarzy epidemiologów, a ty jesteś kim?

Kłamstwo! Szczepionki nie są po to, żeby gwarantowały coś u jednego konkretnego osobnika. One gwarantuję określone efekty dla całej populacji. A te efekty to ograniczenie lub wyeliminowanie pewnych chorób, zmniejszenie ryzyka epidemii itp.

Bycie homo sapiens nie jest wcale takie złe.

Jeśli to prawda (a nie ma powodów wątpić, bo to się doskonale wpisuje w dotychczasowe działania PiS), to zasada "BMW" wznosi się na kolejny poziom abstrakcji (ściągawka dla młodego pokolenia: BMW - Bierny, Mierny ale Wierny).

Masz rację - nie jesteś na bieżąco. I zamiast się dokształcić, bez sensu komentujesz? No, można i tak.

Sprawca fałszywego oskarżenia powinien podlegać automatycznie takiej samej karze, jak fałszywie oskarżony. Plus wysokie odszkodowanie dla faktycznej ofiary za ewentualne problemy tym spowodowane.

A czy nie byłoby lepiej, pobłogosławić od razu cały Wszechświat (a zatem wszystko, co się w nim znajduje)? Eee... a, no tak. Wtedy przestałaby płynąć kasa za każdy pokropiony wóz strażacki, boisko szkolne, szambiarkę itd. A może te zaklęcia mają ograniczoną moc? Tylko wtedy skąd pewność, że czar zadziałał na całym morzu? Może lepiej powtórzyć na sąsiednich plażach... za dodatkową opłatą.

Małe sprostowanie: Polska (w sensie: obywatele) akurat wygrała przed TSUE. To pisowski rząd przegrał.

To Tobie nie poszło. Ilość przestępstw rejestrowanych przez policję (zgłaszanych) nie jest tożsama z ilością przestępstw występujących w rzeczywistości. W kręgach konserwatywnych przemoc w rodzinie to "normalna" rzecz, jak mówią niektórzy księża. Dla wielu z tych ludzi to sprawa rodzinna i tego się nie zgłasza. Taki pogląd jest zresztą charakterystyczny dla wyznawców różnych religii, nie tylko katolików.