Komentarze użytkownika homo_sapiens

Za Wikipedią: "W notyfikacji z dnia 14 czerwca 1966 Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła, że Indeks pozbawiony jest znaczenia dyscyplinarno-karnego, natomiast zachowuje swoją wartość moralną jako ostrzeżenie przed treściami szkodliwymi dla wiary i dobrych obyczajów. Odtąd przestrzeganie Indeksu jest kwestią sumienia wiernych." Tak więc nie tyle skończyli z samym Indeksem, co z karaniem za nieprzestrzeganie go.

To jest zdumiewające - pewni ludzie wierzą chirurgowi, stomatologowi, interniście, ortopedzie, urologowi, endokrynologowi, okuliście itd. itp., kiedy mają problem zdrowotny, ALE NIE seksuologowi, bo ksiądz mówi co innego, ALE NIE epidemiologowi, bo antyszczepionkowcy mówią co innego.

psx - a teraz zobacz sobie wykres (lub tabelkę) średniej długości życia człowieka (lub oczekiwanej długości trwania życia w momencie narodzin) w ciągu ostatnich 2 tysięcy lat.

psx - ty nawet nie wiesz, o czym pisałeś (2019-07-10 22:59:30), a mnie idiotą nazywasz? Pisałeś o ROZWOJU A NIE O SZCZEPIONKACH i tego dotyczył mój komentarz geniuszu.

Jak takie dno intelektualne mogło nie tylko dostać się do polityki, ale zajść w niej tak wysoko?

Lebinio - gdyby to była kwestia wyboru, to szczepionki straciłyby sens, bo zbyt wielu ludzi wybierałoby nieszczepienie. Przestrzeganie kodeksu drogowego też pozostawić kwestii wyboru? I jakim znowu faktem? Skąd te "fakty" wziąłeś?

Kompetencje do rządzenia - czy istnieje w Polsce partia, która je posiada?

A może ci młodzi ludzie wcale nie chcą zostać ślusarzami tylko wykonywać jeden z wielu innych zawodów. Albo chcieli iść do LO, bo jeszcze nie wiedzą, co chcą robić. I nic by im nie stanęło na przeszkodzie, gdyby nie antyreforma Zalewskiej, cofająca polskie szkolnictwo do PRL-u.

Oliolo - po pierwsze - od kiedy PiS jest partią wolnorynkową i od kiedy taki był cel tej antyreformy? Po drugie - W poprzednich latach nie musieli być lepsi, tylko w tym roku muszą? Po trzecie - lepsi w czym? W pisaniu szkolnych wypracowań, bo chcą być np. informatykami?

totentom - a widziałeś jakiś lek w 100% bezpieczny? Szczepionka nie ma być w 100% bezpieczna, bo to niemożliwe. Szczepionka ma skutecznie zapobiegać infekcji lub osłabiać jej przebieg przy jak najmniejszych efektach niepożądanych. A takie efekty zawsze będą w jakimś odsetku populacji.

Znak "Polski walczącej" powinien zostać prawnie zastrzeżony jako dobro narodowe. Podobnie znak "Solidarności" (i odebrany związkowi zawodowemu). Oba są obecnie używane w sposób ośmieszający ich historyczne znaczenie.

Skoro Twój intelekt tego nie ogarnia, to wyjaśniam - nie chodzi o to, że 2 osoby tej samej płci płodzą dziecko (choć takie sztuczne zapłodnienie jest już możliwe i co najmniej jedno zostało na świecie wykonane). Chodzi o przypadki, kiedy rodzina się rozpada (albo jedno z rodziców umiera) i np. kobieta z dzieckiem (której sąd przyznał prawa rodzicielskie) wiąże się z inną kobietą. Poza tym adopcje przez pary jednopłciowe są możliwe za granicą. Obecnie w Polsce jest około 50 tys. dzieci w związkach jednopłciowych.

nyc to jeden z tych troglodytów, którzy wmawiają sobie i innym, że stosunek homoseksualny jest tylko wtedy, gdy jest się stroną "przyjmującą". Ta druga strona wcale a wcale w akcie homoseksualnym nie uczestniczy.

nyc - coraz bardziej się pogrążasz. Teraz twierdzisz, że używacie zaimprowizowanych zabawek i gadżetów erotycznych, by akt homoseksualny przestał być w waszych oczach aktem homoseksualnym. Brawo wy! :D

nyc - skoro masz taką krótką pamięć, to przypominam, co pisałeś 40 min. temu: "Przyjemność macie taką samą, ale druga strona jest czysta i nieskażona". Jakieś rozdwojenie jaźni?

Przecież właśnie ich wysłaliśmy (my - Polacy) - na ciepłe posadki w PE.

Ich nie interesują ci, którzy się śmieją. Oni to robią dla tych, którzy oglądają Kurwizję lub Trwam, a ci w przytłaczającej większości nigdy nie dowiedzą się prawdy.

Jeśli bąbelek jest posłem na Sejm, szczególnie jak w tym przypadku z klubu parlamentarnego PiS, to sprawa jest banalnie prosta - jemu nic się nie da wytłumaczyć, więc można sobie odpuścić. Przecież oni zawsze wszystko wiedzą lepiej, nieważne co mówią profesorowie, specjaliści czy organizacje pozarządowe.

Jaka tam ustawka? Przecież powszechnie wiadomo, że premier Morawiecki czyta i odpowiada na tweety wszystkich Polaków. Robił to już zanim Tweetera wymyślono.

thazael - jesteś jaskrawym przykładem skrajnego prawackiego zbydlęcenia.