Komentarze użytkownika homo_sapiens

"Pan z TVP" powiedział to samo tylko po polsku, więc nie ma w tym nic złego. Natomiast jeśli nie została dodatkowo podana informacja, że napastnik był muzułmaninem, to jest to niepełna prawda, co może podchodzić pod manipulację, dezinformację, czy zakłamywanie rzeczywistości. Ludzie mają prawo wiedzieć, które religie produkują morderczych fanatyków (to oczywiście skrót myślowy).

No przecież właśnie o to chodzi. Tylko nie "pas cnoty" - w tym wypadku to już cała "zbroja cnoty".

Wyjątkowo kuriozalna wypowiedź Glińskiego. Księża nie muszą być apolityczni, ale Owsiak musi. A czemu ma być apolityczny, skoro od lat jest mieszany z błotem przez "prawicę"? "Pan Owsiak nie jest dla (pana prezydenta) partnerem" - w sensie protokołu dyplomatycznego to oczywiste, w sensie wykonywania ustawowych obowiązków głowy państwa cóż to ma niby oznaczać? Że pan prezydent nie spotkałby się z Owsiakiem, bo jest zbyt ważny? Prezydent musi spotykać się nie tylko z głowami państw. W kampanii wyborczej to nawet ze zwykłym Kowalskim potrafi porozmawiać przed kamerami.

Tak, to zdecydowanie właściwszy repertuar dla ciebie, skoro nawet nazwy stacji nie potrafisz odczytać z obrazka.

Abstrahując od faktu, że info w absurdzie jest uproszczone, niepełne i nieprecyzyjne, nie dziwi mnie zbytnio, że angielskie dzieci nie uczą się o wkładzie polskich kryptologów, bo mnie na historii nie uczono o wkładzie Brytyjczyków na czele z Alanem Turingiem. Ale co się dziwić, skoro moja pani od historii stwierdziła, że polski niszczyciel ORP „Piorun” zatopił Bismarcka. Historia zakłamywana była od zawsze, przez wszystkich i nic dziwnego, bo każdy patrzy na nią ze swojej perspektywy.

Świetne miejsce na nóż - takie w stylu "prawdziwego macho". Widać lubi, gdy mu się o jaja obija podczas chodzenia.

Dokładnie, a dodać należy, że w czasie okupacji ci Polacy pracowali w UK właśnie w zespole Turinga. A sam Turing, nazywany jednym z ojców informatyki, już po wojnie został skazany przez sąd w UK za homoseksualizm (wówczas karalny). Mając do wyboru więzienie lub chemiczną kastrację, wybrał samobójstwo. Niedawno został pośmiertnie ułaskawiony przez królową.

Czy tylko mnie się to skojarzyło z panią prof. Staniszkis?

Nikt mu nie wytyka, że był członkiem PZPR, bo wielu Polaków było, choćby dla świętego spokoju, bo przełożeni w pracy naciskali itd. Chodzi o to, że był członkiem aparatu bezpieczeństwa totalitarnego państwa. Tego samego, którego rzekomym wrogiem jest PiS.

Błąd! "Zemsta Sithów" zaczęła się kilka miesięcy temu.

Niedawno zapytany, czy żałuje swojej PRL-owskiej biografii, odparł, że jest z niej dumny i że ryzykował bardziej pomagając opozycjonistom w swoim mieście, niż sami opozycjoniści. Zapytani przez dziennikarzy czołowi opozycjoniści z jego miasta odpowiedzieli, że nic o jego rzekomej pomocy nie wiedzą.

Antysemityzm to obrażanie Żydów, czyli narodowości, a nie żydów, czyli wyznania. Narodowości się nie wybiera.

"(...) nikt nie reaguje" - Nieprawda. Polski MSZ prawie zawsze reaguje. Nawet organizacje żydowskie reagowały w kilku takich przypadkach.

Czasem redakcje po interwencjach przepraszają, ale nie zawsze.

"Mówi jedynie o tym, że koleś był prokuratorem" - Nie, mówi, że koleś był członkiem aparatu bezpieczeństwa państwa totalitarnego.

Tu nie chodzi o przynależność do PZPR. Naprawdę nie widzisz różnicy?

Cejrowski najwyraźniej nie zerknął sobie na porównanie potencjału "kapitalistycznego" Polski i Niemiec, które w większości nie przeszły 45 lat komunizmu.

@Wladek - Ateizm to religia w tym sensie, że jak wszystkie religie, opiera się na WIERZE, w tym wypadku w nieistnienie Boga.

@gruzawik - Od kiedy to wiara opiera się na dowodach??? A po drugie ateizm to nie to samo co obojętność. "Trudno wierzyć w nieistnienie" - wcale nie tak trudno - zapytaj pierwszego lepszego katolika, czy wierzy w istnienie Wodana, Swarożyca albo Neptuna.

@gruzawik - "Wierzyć w nieistnienie a nie wierzyć w istnienie to jednak nie to samo" - w tym wypadku to to samo, ponieważ jedyną sytuacją, w której te wyrażenia nie byłyby tożsame, jest przypadek, gdzie "nie wierzę w istnienie (...), bo WIEM (...)". Ale tu obracamy się w kategoriach, które nie podlegają obiektywnej WIEDZY. Poza tym mieszasz ateizm z agnostycyzmem. Zerknij do słownika, by przekonać się, że to zupełnie odmienne idee.