Komentarze użytkownika homo_sapiens

Czemu taka szopka miałaby być bardziej niestosowna, niż szopki w wielu kościołach w Polsce, w których głównym obiektem był TU-154? Może ksiądz, który to zbudował wziął sobie do serca nauki Chrystusa? Co prawda nie ma to wiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, ale jest w pełni zgodne z wartościami głoszonymi przez religię chrześcijańską (nie mylić z odłamem toruńsko-katolickim).

Stanowczo przesadził(a) z oczami.

No i co w tym dziwnego? Jaka kultura, tradycja i poziom rozwoju (społecznego, cywilizacyjnego itp.), takie książeczki dla dzieci. Jeszcze kilka wieków temu dzieci oglądały takie obrazki na żywo podczas publicznych egzekucji na miejskich rynkach. Zarówno w krajach chrześcijańskich, jak i muzułmańskich. Zresztą na obszarach kontrolowanych przez islamskich fanatyków dzieci i dzisiaj mogą takie sceny oglądać (a nawet aktywnie uczestniczyć), a Wy się rozwodzicie o jakiejś książeczce.

Czytając komentarze widać, że wielu komentujących w ogóle nie ma pojęcia, co komentuje. A więc po pierwsze to wybory regionalne (samorządowe), a nie parlamentarne. Po drugie była to dopiero pierwsza tura, a przed drugą socjaliści już zapowiedzieli, że wycofają swoje listy w okręgach z największą przewagą FN, by uniemożliwić FN zwycięstwo (z powodu kształtu ordynacji wyborczej jest to we Francji ponoć możliwe).

@lemmingz - Poczytaj sobie setki komentarzy prawicowców na tym portalu dotyczących byłej prezydentowej Komorowskiej. Zobaczysz wtedy, co to znaczy "szkalować za wygląd.".

Syreny występowały w "Odysei" a nie w "Iliadzie".

Skubany farciarz.

Dostęp do informacji na temat zdrowia hospitalizowanego partnera albo prawo do dziedziczenia po kimś, z kimś przeżyło się większość życia to - według pani Pawłowicz (tytuł "profesor" w tym kontekście byłby uwłaczający dla wszystkich profesorów) - "fundowanie przez społeczeństwo słodkiego życia". A to, że dwoje ludzi pracuje, płaci podatki, a może ma własną firmę i daje pracę innym, to nieważne - "społeczeństwo nie ma z nich żadnego pożytku". Tak orzekła pani Pawłowicz i basta!

"Normalna" rodzina, która nie chce mieć dziecka, albo nie może, też Ci go nie da.

Typowe prawackie podejście - każdy ma prawo do wolności słowa, pod warunkiem, że to "nasze" słowo.

Ci protestujący młodzi ludzie tak samo byli w ZOMO jak ty, geniuszu matematyczny (zakładam, że podany przez ciebie wiek - 23 lata - jest prawdziwy).

Jak już kogoś cytujesz, to dokładnie: "Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej. (Zwei Din­ge sind unen­dlich, das Uni­ver­sum und die men­schliche Dum­mheit, aber beim Uni­ver­sum bin ich mir nicht ganz sicher.)" - A. Einstein.

W sumie to masz rację. To nie jest niedokładny cytat, skoro nie jest to ściśle cytat. A zatem jest to ZWYKŁE KŁAMSTWO, chyba że wskażesz źródło takiej wypowiedzi Einsteina, w której stwierdza on, że "tylko ludzka głupota jest nieskończona".

To nie jest zdrowy objaw, jeśli komuś wszystko się z jednym kojarzy.

Nowa definicja kwadratu według HakanSzwili - figura geometryczna, która ma dwa kąty proste.

Naprawdę są tacy, którzy wierzą w takie "historie"?

W Polsce już jest powszechny legalny dostęp do jednego specyficznego typu "broni", z której Polacy zabijają rocznie tysiące swoich rodaków. W 2013 roku w Polsce wydarzyło się 35385 wypadków drogowych w wyniku których śmierć poniosło 3291 osób a rannych zostało 43471 osób. I co? Nikt, kto martwi się o ofiary wypadków z użyciem broni palnej, nie postuluje zakazu powszechnego dostępu do samochodu?

@pdonn - Tak jest mniej więcej od ostatnich wyborów. I jak napisał Ingenue powyżej - dla sympatyka PiS-u (pojęcie szersze niż "wyborca PiS-u) głupie z definicji jest wszystko, co godzi w dobre imię partii, i jej polityków (włączając w to najbardziej upartyjnionego i ubezwłasnowolnionego prezydenta w historii - Dudę). A jeśli coś godzi w opozycję, to z definicji jest mądre.

@Ingenue - A więc możliwości są dwie: albo jest grupka pro-PiS-owskich użytkowników (nieważne czy opłacanych, czy niekoniecznie - raczej nie, bo osoby o mocno prawicowych poglądach robią takie rzeczy z poczucia "misji"), która pilnuje by pewne absurdy nie dostawały się na główną, albo przytłaczająca większość absurdów godzących w partię rządzącą ma tak niski poziom, że nie trafia w gusta wiochowiczów. Co jest bardziej prawdopodobne? Po której stronie stoi zwykła statystyka? Wiedz tylko, że "poziom" nie ma tu nic do rzeczy, co wiem z własnego doświadczenia...

... Moje absurdy, w których stawiałem niewygodne dla PiS-owców pytania i przedstawiałem niewygodne dla nich fakty bardzo szybko były minusowane i spadały do archiwum, mimo że toczyła się pod nimi długa i ciekawa dyskusja.