Komentarze użytkownika homo_sapiens

Polska przez stulecia była tolerancyjna i otwarta na różne narodowości i religie, znacznie bardziej niż Zachodnia Europa, gdzie co chwila do jakichś pogromów dochodziło. Sytuacja zaczęła się zmieniać od zaborów do II wojny światowej. Ale co się dziwić, gdy najpierw zaborcy, później niemiecki i sowiecki okupant wytrzebili nam większość elity społecznej i zostało prawie samo cebulactwo. Za PRL-u sytuacja nieco się uspokoiła, gdyż nagle Polska stała się państwem praktycznie mono-etnicznym i jednolitym wyznaniowo, więc poza epizodem z '68 nie było na kogo kierować nacjonalistycznej nienawiści.

Kiedyś to się nazywało ORMO - Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej. Co ciekawe, takim ORMO-wcem i "społecznym łowcą piratów drogowych" był... Pan Samochodzik z cyklu powieści Zbigniewa Nienackiego.

Koniec na jakiej podstawie prawnej?

Ale masz na niego coś konkretnego, czy tylko zdjęcie, na którym poprawia krawat?

Ale kiedy był w PiS-ie i pluł jadem dookoła, to był super gość, co nie KSUT?

Macie na niego tylko z d... wzięty "cytat"? No to gratuluję!

@jacek - Żebyś ty jeszcze wiedział, co znaczą słowo, które używasz.

Gadać to on sobie może. Jest politykiem zielonych o skrajnie lewicowej przeszłości, który nie ma wpływu ani na władze niemieckie, ani na unijne. A nawet gdyby miał, to takie działanie byłoby początkiem końca UE i podejrzewam, że on doskonale o tym wie.

To prawda, że PO ponosi odpowiedzialność za ten bajzel z TK i nic ich nie usprawiedliwia. To, co PO zrobiło, było skandaliczne. Ale PiS w tym skandalu posuwa się znacznie dalej! A jak o merytorycznej pracy nowego Parlamentu w ciągu następnych 4 lat świadczy fakt, że ustawa PiS-u w tak ważnej dla funkcjonowania państwa sprawie, została przepchnięta w ciągu kilku godzin, bez jakichkolwiek konsultacji i analiz prawniczych, które były w tym przypadku obligatoryjne?

Tylko, że to "zainteresowanie teatrem" nie ma nic wspólnego z zainteresowaniem teatrem.

Świetny pomysł! Spuśćmy bomby atomowe najlepiej na cały Bliski Wschód, mordując miliony niewinnych ludzi, niszcząc bezpowrotnie bezcenne zabytki wielu kultur itd., a potem patrzmy, jak tłumy tych, którzy przeżyją, schorowanych przez promieniowanie i epidemie sanitarne, przybędą z tej atomowej pustyni do Europy.

"Co za wspaniały podarunek dla miłośników kotów!" - Niektórzy to mają zdrowo nasrane w głowach...

@joanna - Twoja teza "miałaby ręce i nogi", gdyby nie jeden szkopuł - otóż Trybunał Konstytucyjny NIE zajmuje się karaniem KOGOKOLWIEK. Zajmuje się tylko orzekaniem o zgodności lub niezgodności ustaw i pewnych innych aktów prawnych z Konstytucją RP.

Sprawdź sobie najpierw, ile Polska wpłaca, a ile dostaje, zanim zaczniesz swoje mądrości wypisywać.

@lady - Gdyby wiedziała, to by nie zamieściła powyższego komentarza.

To ja jestem tym "chorym umysłowo lewakiem". Jakbyś poobserwował, co się dzieje w poczekalni z antyprawicowymi absurdami, to byś wiedział, o czym mowa. Ale jak zwykle najlepiej wypowiadać się o czymś, o czym nie ma się zielonego pojęcia.

Najwyraźniej niektórym odpowiada, że służby zajmują się uwodzeniem i nakłanianiem do przestępstwa polityków opozycji tuż przed wyborami. Przypominam, że podobna co do metod działania afera Watergate zmiotła prezydenta Nixona.

Panowanie Chrobrego - 27 lat, Kazimierza I - 24 lata, Kazimierza III - 37 lat. "Panowanie" prezydenta - 5 lat. Dodajmy do tego, że królowie z dynastii Piastów mieli praktycznie władzę absolutną, a prezydent ma głównie kompetencje reprezentacyjne i ani nie może ustanawiać prawa, ani rządzić państwem. A zatem powyższe porównanie jest tak głupie, że szkoda słów.

@borwielki - A to PO wprowadziło taki ustrój Warszawy, że każda dzielnica musi mieć swoich radnych?

Uwaga bardziej natury ogólnej - jeśli pracownik robi coś bez sensu, to wcale nie znaczy, że jest idiotą, bo polecenie mógł dostać od przełożonego. A jeśli płaci mu się za "bycie w pracy" (jak jest w wielu sektorach budżetówki, np. w wojsku), to dla pracownika nie ma znaczenia, czy w tym czasie robi coś konstruktywnego czy bezsensownego, byleby przełożony nie marudził, a wypłata szła na konto. Zazwyczaj też taki pracownik wie z doświadczenia, że próba uświadamiania przełożonego o bezsensowności powierzonego zadania przyniesie więcej szkody niż pożytku.