Komentarze użytkownika homo_sapiens

@yetick - Napisałem to na podstawie własnej pamięci i artykułów prasowych, które na ten temat czytałem w przeszłości. Pamiętam doskonale, że kilka takich sytuacji było, właśnie z udziałem PiSu w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ale oczywiście nie pamiętam dat, nazwisk, tytułów, bo trudno, żebym takimi pierdołami zawalał sobie pamięć. Jak chcesz, szczegóły, wpisz sobie w google: "pis wykorzystanie utworu bez zgody autora". Sprawdziłem, będziesz miał co czytać w tym temacie.

@yetick - Tu nie tyle chodzi o PRAWO, co o dobry obyczaj i zwykłą przyzwoitość.

Właśnie przeczytałem opinię PKW na temat tego kuriozalnego przepisu o ciszy wyborczej (referendalnej): "w okresie ciszy wyborczej niedopuszczalne jest także: informowanie o frekwencji w trakcie głosowania; informowanie o genezie referendum, w tym dyskusja nad jednomandatowymi okręgami wyborczymi; komentowanie oraz wydawanie ocen dotyczących liczby osób, które wzięły udział w głosowaniu, zakazane jest również prezentowanie wypowiedzi, w tym archiwalnych, osób opowiadających się za udziałem w referendum lub nawołujących do niebrania udziału w referendum."

@kawalrafala - Było już wiele udokumentowanych przypadków wciskania dzieciom bredni na temat seksualności i antykoncepcji na lekcjach religii i nie tylko. Lekarze seksuolodzy od dawna mówią o tym problemie. Program nauczania religii nie podlega władzom świeckim.

Tak, z Afryki płynie do Polski, przez Alpy, albo dookoła Europy, zostawiając w tyle Francję, Anglię, Holandię, Niemcy i Skandynawię.

A co to ma do rzeczy?

bossnr1 - Czyżbyś był 20. panią kadrową w państwowym zakładzie zatrudniającym 200 pracowników, która została w końcu wyrzucona za notoryczne spóźnianie się do pracy i wychodzenie godzinę przed czasem codziennie przez ostatnie 15 lat? Ja rozumiem, że to boli, ale to jeszcze nie powód, by głupawe absurdy tu wrzucać.

Czy jeszcze ktoś może mieć wątpliwości, że religia może człowiekowi wodę z mózgu zrobić? Chociaż z drugiej strony może jest na odwrót? Może on jest świętszy od papieża, bo ma jakieś zaburzenia psychiczne? A może to dwa mechanizmy, które nawzajem się napędzają - takie fanatyczne perpetum mobile?

Bodan powiedział "kilku". A tymczasem ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego" (GN 24/2006) pisał: "Czy wśród duchownych byli agenci? Byli. Ilu ich było? Specjaliści mówią, że około 10 procent. Dużo to, czy mało? Oczywiście, że dużo! O 10 procent za dużo." Inni specjaliści mówią o około 15 procentach duchownych w Polsce za komuny.

Tylko tacy inteligenci jak Ty uważają, że wolny człowiek ma wybór jedynie między katolicyzmem a islamem.

Według przedstawionej przez Ciebie definicji "wbrew naturze" jest leczenie bezpłodności, in vitro oraz adopcja dzieci (przez kogokolwiek) - wszystkie te przypadki spełniają Twoje kryteria "bycia wbrew naturze".

@plemiona - "większym problem ..." - Zgoda, ale, jak napisałeś, to się dopiero okaże za kilkadziesiąt lat.

@maras - Nigdzie nie napisałem, że "in vitro to metoda leczenia bezpłodności", więc nie mam pojęcia, po co mi tłumaczysz oczywiste. Owszem, adopcja jest wbrew naturze WEDŁUG KRYTERIÓW przedstawionych powyżej przez suzigamę, na co zwróciłem uwagę. Więc znowu - niepotrzebnie tłumaczysz mi coś oczywistego.

Dzięki tym "żmijom plującym jadem" Europa została uratowana w I i w II wojnie światowej, a Europa Zachodnia była chroniona przed ZSRR w czasie zimnej wojny. Tylko z woli prezydenta Wilsona Polska odzyskała niepodległość po 123 latach rozbiorów. Połowa Korei została uratowana od dynastii Kimów, Tajwan uniknął chińskiej inwazji, Japonia najpierw rzucona na kolana, została odbudowana i dokonała ogromnego skoku cywilizacyjnego.

@MArcin - Jasne, szczególnie na Dalekim Wschodzie roi się od skośnookich Żydów.

Nie wiem, czy więcej, bo to już by trzeba wyniki i metodologię badania przeanalizować. Dziwi mnie tylko, jak mało domyślni są wiochowicze, co widać w wielu komentarzach. W związku dwóch lesbijek o dziecko jest jeszcze łatwiej niż w rodzinie heteroseksualnej, bo obie osoby tworzące związek mogą zostać zapłodnione i urodzić (jeśli są płodne). U gejów trudniej - mogą skorzystać z "surogatek", ale to bardziej ryzykowne, bo w każdej chwili "surogatka" może zmienić zdanie, a według polskiego prawa to ona jest matką.

@plemiona - Twoja odpowiedź dowodzi jednego - nie zrozumiałeś prawie nic z tego, co napisałem. Nawet Twoje ostatnie konkluzje są przeredagowaną kopią mojego pierwszego zdania.

@maras - Z różnych Twoich komentarzy w tym tylko wątku wyraźnie widać, że masz problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu. "Rodzi się w..." to nie to samo, co "wywodzi się z...". Jeśli kobieta w heteroseksualnym małżeństwie ma romans na boku i jego efektem jest dziecko, to - zakładając, że oboje biologiczni rodzice chcą ten fakt ukryć - takie dziecko jest w świetle prawa i przed całym światem dzieckiem małżonków. Nie wiem, po co się wysilam. I tak tego nie zrozumiesz.

No to lecimy - Co mają wspólnego z tematem transseksualiści? Ty w ogóle rozróżniasz te wszystkie pojęcia? Co to są "prawa natury"? Czy to prawa ustanowione przez Kościół? Według "natury" (lub jak kto woli Boga) homoseksualizm istnieje wśród wielu gatunków zwierząt. Jeśli jesteś takim zwolennikiem "praw natury", to czy to znaczy, że popierasz też legalność małżeństw i odbywania stosunków płciowych u wszystkich u "kobiet", które "zakwitły" ZGODNIE Z PRAWEM NATURY, czy jednak jesteś przeciw pedofilii ZGODNIE Z CYWILIZOWANYM PRAWEM STANOWIONYM?