Komentarze użytkownika homo_sapiens

To nie problem. Niedługo wymyślą jakąś substancję, która rozpylona w atmosferze zabarwi śnieg na brązowo. I wtedy Szwedzi dostaną orgazmu ze szczęścia.

Być może, ale przede wszystkim rodzic idiota.

To jest genialny pomysł! Pomyślcie tylko, nikt już w takim miejscu nie wjedzie na rowerze znienacka pod koła samochodu. Tak samo powinno być na wszystkich przejściach dla pieszych. Niemal 100% bezpieczeństwa gwarantowane. No i polscy kierowcy, którzy widzą tylko czubek swojego nosa, widząc, że pieszy przeszedł przez barierkę, nie będą mieli już wątpliwości, czy miał zamiar przejść na pasach przez jezdnię w tym miejscu, czy tylko stał tam sobie, bo mu się nudziło.

Zazwyczaj nie czepiam się tego, jak kto chodzi ubrany, ale to tutaj to nawet dla mnie lekkie przegięcie.

Mentalność takiego samego typu, co u chrześcijańskich Świadków Jehowy, którzy, jak powszechnie wiadomo, nie akceptują transfuzji krwi ze względów religijnych.

Ech, kiedyś (lata '90) Tym pisał świetne felietony we "Wprost" pod tytułem "Pies czyli kot". Jak ja żałowałem, że zrezygnował.

Czyli miał do wyboru: pozwolić jej utonąć, albo pozwolić ją zhańbić... a nie mógł, po prostu sam ruszyć swój pobłogosławiony przez Allaha zad, by ratować córkę?

Jednym słowem marzy Ci się anarchia i życie w myśl zasady "wolnoć Tomku w swoim domku". Szkoda, że nie pamiętasz, jak ten wierszyk się skończył. A skoro już tak Ci do tego tęskno, to wyjedź sobie do buszu czy dżungli - tam nie będziesz musiał się obawiać żadnego z punktów na swojej liście. I nie ma znaczenia, że KILKA z tych punktów jest rzeczywiście absurdalnych - negując sens WSZYSTKICH razem, oświadczasz, że jesteś typem aspołecznym.

Wybrałeś kilka przykładów w sposób bardzo tendencyjny. W tych punktach się z Tobą zgodzę - może z zastrzeżeniem dyskusyjności kwestii ubezpieczeń, gdyż to bardziej złożona sprawa. Z listy na obrazku natomiast wynika, że autor jest zwolennikiem NIESKRĘPOWANEJ wolności, czyli anarchii, w odróżnieniu od wolności w sensie liberalnym, czyli ograniczonej wolnością innych jednostek. Punkty, które to pokazują to np. kwestia wolności słowa, praw rodzicielskich, niepłacenia podatków.

@rekin - A teraz porównaj sobie, jak straszne życie wiedzie na co dzień ta Twoja "większość głupków" ze wspaniałym życiem milionów niewolników od czasów starożytnych do dnia dzisiejszego, albo z życiem nieskrępowanie wolnych obywatelsko i ekonomicznie chłopów pańszczyźnianych albo z niezmierni dostatnim i zdrowym życiem robotników w XIX w. i pierwszych dekadach XX w. Nie ma co, ta "większość głupków" dzisiaj ma totalnie przefikane.

Tak, miasta i wsie polskie aż roją się od nagich, bez pracy, pieniędzy i mieszkania. Normalnie całe tłumy takich na ulicach.

Na filmiku widać, że dalej od wejścia jest pusto, a to znaczy, że albo im ten tłum nie przeszkadza, albo są zbyt leniwi, żeby ruszyć tyłek i rozłożyć się trochę dalej.

"Monster truck" domowej roboty.

A te zakupy to za co?

Co to są "zjady"?

25 tys. jak na Drezno to bardzo mało. Społeczeństwo niemieckie jeszcze się nie obudziło. Za mało problemów z islamistami mają, jak widać.

Wykorzystywanie wizerunków takich ludzi jak polscy władcy, nobliści itp. w celach reklamowych i ich nazwisk w nazewnictwie firm powinno być prawnie zakazane.

Pan profesor ze starości już pamięć traci. W którymś z wywiadów wciskał ludziom, że terroryzm wymyślili muzułmanie i wszyscy terroryści byli muzułmanami. Oczywiście prawica łyka to bezrefleksyjnie i bezkrytycznie, jak wiele innych "oczywistych oczywistości". Kończ waść, wstydu (sobie) oszczędź.

@DkNG - A więc Frakcja Czerwonej Armii, Czerwone Brygady, ETA, IRA i wiele innych organizacji od co najmniej XIX wieku to wszystko muzułmanie? Widzę, że zdolności dydaktyczne pana profesora Wolniewicza są rzeczywiście imponujące!

@DkNG - Terroryzm to terroryzm. Profesor mówi nieprawdę i tyle w temacie. Naukowiec powinien wypowiadać się precyzyjnie, a nie tak, żeby każdy sobie zgadywał, co autor miał na myśli. Jeśli naukowiec wypowiada autorytatywnie zdania, które mają logiczną wartość fałszu, to daje tylko jak najgorsze świadectwo swoich kompetencji.