Komentarze użytkownika homo_sapiens

Tak to jest, gdy wspaniała, wzniosła idea totalnie rozmija się z brutalną rzeczywistością (podobnie jest z pacyfizmem).

Może kilku potencjalnych naśladowców zastanowi się dwa razy, zanim zechce sobie robić żarty i promować się w internecie kosztem innych ludzi. Żałosne, jak niektórzy próbują nieudolnie naśladować Remiego Gaillarda, tylko, że w przeciwieństwie do niego, kompletnie brak im jakiegokolwiek uroku i klasy w trollowaniu.

@rokkokko - Jak możesz wymagać od dziecka, żeby samo sprzątało swój pokój? Przecież może się ubrudzić, skaleczyć, a co gorsza - ZMĘCZYĆ! Nie mówiąc o tym, że mogłoby ten czas znacznie lepiej spożytkować, grając w rozwijające intelekt komputerowe strzelanki, albo korzystając z budującego prawidłowe relacje społeczne facebooka.

@chico - Tylko częściowo masz rację. Co do ""wojujących ateistów", to myślę, że nie wtrącaliby się w finanse Kościoła, gdyby częścią tych finansów nie były podatki WSZYSTKICH płacących podatki obywateli. Każdy ma "święte" prawo interesować się, na co przeznaczane są jego podatki. Duchowni płacą podatki, ale na zupełnie innych zasadach. Przede wszystkim jest to podatek zryczałtowany, zależny od liczby mieszkańców na obszarze parafii.

Zastanawiam się, co kieruje ludźmi wrzucającymi tu regularnie obrazki męskich stóp w skarpetach i sandałach. Przychodzi mi do głowy tylko jedna odpowiedź - fetyszyzm. Definicja z Wikipedii: "Podofilia – odmiana fetyszyzmu, jedna z najpowszechniejszych jego form, polegająca na osiąganiu podniecenia i satysfakcji seksualnej podczas kontaktu ze stopami partnera."

"Na kopy", "wytrzeć nimi chodnik", "do gazu", "do odstrzału", "strzelać do tego czegoś" - to cytaty z piętnastu zamieszczonych do tej pory komentarzy. Założę się, że autorzy tych słów uważają się za prawdziwych patriotów-katolików, którzy co tydzień w niedzielę grzecznie chodzą do kościółka, słuchać... właśnie, czego?

Tacy "zboczeńcy", jak ci na zdjęciu krzywdy innym nie robią, w przeciwieństwie do ogarniętych religijnym zapałem fanatyków, czy to chrześcijańskich przed wiekami, czy islamskich również obecnie, którzy za swój cel przyjęli narzucić swoją wersję religii całemu światu, a tych których się nie da "nawrócić", wyrżnąć. Nie jestem przeciwny religii, jestem przeciwny wykorzystywaniu religii do własnych zbrodniczych celów, zdobywania władzy, wprowadzania cenzury itp. Świat nie dzieli się tylko na wierzących i antyklerykałów. Są jeszcze ludzie dostrzegający różne odcienie szarości.

@corvus - Czyli, jeśli mi się coś w Polsce nie podoba, to mam wyemigrować. Genialna logika. Gdyby ją zastosować do wszystkich (bo czemu tylko do mnie?), to w tym kraju żywa dusza by nie została. A tak idąc tokiem Twojego rozumowania, jeśli moje komentarze Ci się nie podobają, to usuń swoje konto na Wiocha.pl i przerzuć się na inne forum.

@corvus - "Twój komentarz mnie tak bardzo nie obchodzi, że..." - że zadajesz sobie trud i tracisz czas, by na niego odpowiedzieć. Żelazna logika. Jeśli mnie wyjątkowo nie podoba się jakiś komentarz, to staram się z nim uczciwie, merytorycznie polemizować, w niektórych przypadkach korzystając z sarkazmu czy innych środków stylistycznych, a nie rzucać infantylne teksty w stylu "jak ci się nie podoba, to wypad". Fora internetowe, czy zwykła dyskusja nie jest od tego, by wszyscy "spijali sobie z dzióbków", a wszystkie opinie się wszystkim podobały.

O matko! Padłem, gdy to przeczytałem! :D

Nie rozumiem, dlaczego ta Kalaba, Calaba, czy jak jej tam, po prostu nie strzeliła focha i nie poczekała, aż Aida ją przeprosi???

Wtedy, gdy faszystowscy zwyrodnialcy zdobędą władzę i ustanowią takie prawo.

@Buahahah - Polityka USA wobec Rosji zależna jest od tego, kto urzęduje w Białym Domu - czy robiący w gacie demokrata, czy wymachujący szabelką republikanin (lekko upraszczając).

@r4ggz - Weźmy dla uproszczenia definicję z Wikipedii (identyczną zamieściła "Gazeta Prawna"): "Łapówka (pot.) - korzyść, najczęściej finansowa, wręczana osobie lub grupie osób, dla osiągnięcia określonego celu, z pominięciem standardowych procedur." Czym jest darowizna na Kościół? Niewątpliwie korzyścią finansową, wręczaną osobie lub grupie osób, w celu poprawienia bilansu dobrych i złych uczynków przed zbliżającym się Sądem Ostatecznym, z pominięciem standardowych procedur, czyli robienia dobrych uczynków. Wszystko się zgadza, gdzie te różnice?

Nie na siebie, tylko na tych, którzy ośmielą się wychylić.

@salamaa - "A na co to komu?" Hmm, może po to, żeby ludzkość nie wymarła?

OK, tylko że ludzkość nie składa się jedynie z "normalnych rodzin", ale również np. z rodzin niepełnych (w wyniku śmierci, rozwodu czy skazania na więzienie rodzica), rodzin, w których to dziadkowie wychowują wnuka albo rodzin zastępczych. Nie widzę, jak rodzina składająca się z homoseksualnych dorosłych miałaby być gorsza a priori, w szczególności gorsza od państwowego domu dziecka. Sam jestem co prawda przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne w Polsce, ale z zupełnie innego powodu. Otóż dlatego, że takim dzieciom rówieśnicy zgotowaliby istne piekło.

Według dzisiejszego stanu wiedzy, orientacja seksualna uwarunkowana jest genetycznie, a nie nabywana. Zjawisko odbywania stosunków homoseksualnych wśród osób heteroseksualnych występuje natomiast w każdym zamkniętym środowisku jednopłciowym (więzienia, koszary, seminaria duchowne itp.) i nie wiąże się z orientację tylko z zasadą, że "na bezrybiu i rak ryba". Homoseksualni rodzice nie są tego typu przypadkiem, bo dziecko ma kontakt z ludźmi w szkole i poza szkołą. Nie widziałem, żeby ktoś twierdził, że "homo jest fajne, miłe i potrzebne". Oni po prostu krzyczą "homo JES

c.d.: Oni po prostu krzyczą "homo JEST", czy to się komuś podoba czy nie i powinno się przejść nad tym do porządku dziennego. Pamiętaj, że może to trafić na Twoje dziecko!

@corvus - Dziecko powiela zachowania dotyczące np. ról społecznych rodziców; uczy się ich. Orientacji się nie uczy - z nią się rodzi. Oprócz tego, co napisał muttley13, uważasz, że chłopcy powinni być zabierani samotnym matkom, a dziewczynki samotnym ojcom - bo jakie zachowania miałyby takie dzieci powielać? A co z rodzicami, którzy się nie szanują, wyzywają itd.? Im też należy odbierać dzieci?