Komentarze użytkownika por_Rzewski

Tak, tak. Dokładnie to samo, co się przed wojną mówiło o żydach, a po wojnie - o przedsiębiorcach. Gadzinowa propaganda mająca, w którą wierzy zadziwiająco wiele osób. A przecież w demokratycznym państwie to, jak są wydawane pieniądze i jak wygląda finansowanie różnych intytucji zależy od polityków wybranych przez obywateli. Jakoś w innych krajach i kościoły, i państwa, i ludzie potrafią być bogaci jednocześnie.

Polska w pigułce gwałtu. Zagraniczne sieci sklepów, w których nie tak trudno trafić na przeterminowany produkt otrzymują zagraniczne dofinansowanie, a małe sklepy stawiające na jakość bankrutują, bo ceny są niewiele (ale jednak) wyższe niż gdzie indziej i klienci nie chcą przychodzić.

Nikt nie powinien się nikogo bać. W ustroju demokratycznym politycy powinni mieć po prostu świadomość, że są wybierani przez obywateli i będą przez nich rozliczani. A obywatele powinni wiedzieć, że mogą i powinni polityków rozliczać. Inaczej będzie wygrywać nie ten, który robi najlepiej, a ten, kto krzyczy najgłośniej. A największy nacisk powinno się kłaść na władze lokalne - ci, którzy się sprawdzą, powinni iść wyżej. Wtedy uniknie się ludzi znikąd, pracujących dla koleżków, a nie wyborców. Tylko tego nie da się zrobić w 5 ani 20 lat. Ale trzeba nad tym pracować.

Dziewiąty grosz stryjowi, nielicho się narobił...

A kto miał wygrac, skoro Partię Konserwatywną reprezentował przedstawiciel bananowej młodzieży o wyraźnie marksistowskich poglądach, które średnio stara się łączyć z pomysłami liberalnymi? Konserwatyści zniechęcili się do swojego kandydata, labourzyści zagłosowali na socjaldemokratę porządnie reprezentującego ideały ich partii, więc wynik był prosty do przewidzenia. Aż dziw, że Sadiq Khan wygrał tak małą różnicą głosów.

Tak, jasne. Przeciwko Sadiqowi Khanowi została ogłoszona fatwa, więc imamowie mogli co najwyżej mówić, żeby na tego odszczepieńca nie głosować, bo to nie żaden muzułmanin, tylko odszczepieniec na smyczy Zachodu :)

Ta, jasne, ledwo piśmienni ciapaci... Mówisz o Pakistańczykach i Hindusach (bo jesli nie, to nie rozumiesz, skąd się wzięło określenie "ciapaty"), którzy w UK pełnią rolę taką, jak Chińczycy w USA, czyli przyjeżdżają do ziemi obiecanej a potem uczą się i pracują, skrzętnie wykorzystując fakt, lokalny biały margines woli się zachlewać za otrzymany zasiłek niż wziąć się do uczciwej pracy.

Wszystko fajnie, tylko że to akurat Pakistańczyk, których, podobnie jak Hindusów, jest w UK całe mnóstwo od ponad pół wieku i jakoś nigdy nie było z nimi problemów. To nie są muzułmanie arabscy uważani barbarzyńców przez muzułmanów z Azji. Krótka piłka - w Indiach, Pakistanie czy Indonezji kobiety zajmują najwyższe stanowiska, w świecie arabskim są uważane za podludzi. Zupełnie inna cywilizacja.

Weź slownik i sprawdź znaczenie słowa "konkurencja". Podpowiem, że nie chodzi o kontekst sportowy :)

Tekst i komentarz nieprawdziwe. Średnia roczna pensja w Dubaju: 100 000 AED. Medianowa roczna pensja w Dubaju: 52 000 AED. Współczynnik Gini dla ZEA: 33,5 (porównywalny ze Szwajcarią i Kanadą). [kurs AED do PLN wynosi 1:1, stosunek PPP to 1:1,5]. Przykładowe medianowe płace roczne: Budowlaniec: 42000 AED, lekarz: 110000 AED, nauczyciel: 96000 AED, elektryk: 72000 AED, szeregowy korpoludek: 75000 AED, górnik (w tym nafciarz): 130000 AED. Czyli prości ludzie zarabiają mniej więcej tyle, co u nas, specjaliści dostają relatywnie więcej. [za CIA World Factobook 2013 i Rapot ISER 2013).