Komentarze użytkownika ambroszpp

Niech Ci będzie, że mają największą emisję CO2. Ale podejmowania przez nich działania powodują, że coraz mniej tego CO2 emitują. Jak już wcześniej wspomniałem od 1990 roku zredukowali swoją emisję o 27%, w tym samym czasie w Polsce emisja CO2 wzrosła. Niemcy swoich ambitnych planach, mają odejść od węgla do 2035 roku. A w Polsce dzięki mentalności takich ludzi jak Ty, dalej będzie syf w powietrzu.

ripdanger1918 czemu chcesz się zajmować piecami węglowymi? Przecież taki jeden piec w domu, to produkuje jakieś małe promile zanieczyszczenia powietrza. Nawet jakby 10 sąsiadów przestało palić w piecu to byś tego nawet nie odczuł.

To teraz te Twoje przemyślenia przełóż na skalę globalną, zamiast sąsiadów kopcących w piecach, masz państwa. A kula ziemska to takie miasto. Kilku chce czystego powietrza i mniejszego zanieczyszczenia powietrza, coś z tym robią. Ale są tacy co mówią, że nie ma żadnego zanieczyszczenia. A nawet jak jest, to jak przestaną palić w swym piecu, to i tak to nic nie zmieni. Bo jak wszystkim wiadomo "Pan Krause" i tak zanieczyszcza bardziej i w dotaku chce na tym zarobić.

A gdzie to taką nową kopalnie w Niemczech otwarto? Jak możesz podziel się informacją.

Tak jest. Prawilnych i bogobojnych, przed rozedmom płuc, astmą, udarem, problemami z krążeniem, nowotworami uchroni modlitwa.

Polska to jednak biedny kraj, wszyscy nas atakują i wszystkiego zabraniają. A w takiej Finlandii budujo nowy reaktor. Taka Słowacja w tym roku zakończyła testy nowego reaktora, czwarty wciąż w budowie. A paskudne szwaby od 10 lat zabraniają polskiej spółce PGE EJ 1 nawet podjąć decyzję, gdzie tą elektrownie postawić. Normalnie skandal.

No i jeszcze o Francuzikach bym zapomniał. Jak nie będzie kolejnych opóźnień, to nowy reaktor powinien zacząć działać w 2022 roku. I jeszcze w UK Hinkley Point w 2018 zaczęli lać fundamenty pod nową elektrowniane jądrową. luc w pierwszej połowie 2019 roku pracujące w Niemczech odnawialne źródła energii osiągnęły 44% udział w niemieckim miksie wytwarzania energii elektrycznej. A zamiata węgla można używać biomasy, możliwe że od przyszłego roku może się tak dziać. Bo rząd chciał zakontraktować blisko 34 TWh energii elektrycznej ze spalania i współspalania biomasy za prawie 20 mld zł.

Nie wiem co to za jeden ten Wetzel, ale energia wiatrowa w Niemczech odpowiadała w 2018 r. za połowę prądu pozyskiwanego z OZE, czyli pokrywa jakieś 22% Niemieckiego zapotrzebowania na prąd. Choć w wietrze dni padały rokady i energia z OZE w pełni pokrywała zapotrzebowanie Niemiec na energię elektryczną. Oczywiście OZE w takim tempie jakim się rozwija, nie pokryje pełnego zapotrzebowania na prąd. Konwencjonalne elektrownie być muszą, żeby uzupełniać braki gdy wiatru i słońca nie ma. Te plany Niemieckich polityków są ambitne, w sumie i dobrze, ale niestety życie to zweryfikuje.

Niemcy może i są przeciw budowie elektrowni atomowych, ale jak widać na przykładzie sąsiednich krajów, te elektrownie są budowane. W Czechach choć protestowała Austria, przeciw budowie elektrowni atomowej, to do 2022 roku ma zostać rozstrzygnięty przetarg na dostawę technologi do nowej elektrowni atomowej. A w Polsce od 10 lat nawet nie potrafią wybrać lokalizacji. I Światowa Rada Klimatu uważa znaczny wzrost energii atomowej za nieodzowny do osiągnięcia celów w obniżeniu emisji CO2.

I moim zdaniem nie ma się co wstrzymywać, bo znowu zostaniem na końcu. Elektrownia atomowa nie powstanie jeszcze dług i to nie z winy Tuska, Niemców, Żydów czy UE. Takich niestety mamy polityków. A jak nie zostaną wybudowane elektronie atomowe to trzeba coś w zamian. Nie trzeba od razu stawiać masowo wiatraków, jak to jest w Niemczech, możliwości jest mnóstwo. Od choćby spalanie biomasy, pozyskiwanie biogazu z odpadów czy odzyskiwanie metanu w procesie oczyszczania ścieków.

Że niby co? Jest w Polsce tylu ekstremistycznych muzułmanów i zaraz go znajdą i utrupią? I zmajstrować coś takiego z Allahem, tylko jak ten Allah wygląda? W tych ich świątyniach i książeczka nie ma z nim żadnego obrazka.

Wiesz to dziwne. Niby platfusy kopalnie zamykały, i w najgorszym roku 2014 wydobycie węgla było na poziomie 72,5 mln ton. Teraz choć kopalń się nie zamyka bo rząd twierdzi, że to czarne złoto, które wystarczy na 200 lat, w ogólne nas nie truje i przynosi same zyski. To wydobycie węgla ciągle spada, a zatrudnienie rośnie. I tak w roku 2017 wydobycie było na poziomie 65,5 mln ton, przy zatrudnieniu 82,7 tys osób. Rok później tego węgla kamiennego wydobyto jeszcze mniej bo 63,4 mln ton, a w górnictwie pracował o 82,8 tys. ludzi.

Ale eurokołchoz nie mam nic przeciw wydobywaniu węgla. Eurokołchoz ma problem z tym, co powstaje ze spalania tego węgla w przydomowych piecach i starych wysłużonych elektrociepłowniach. Czyli w głównej mierze CO2, pyły i inny szkodliwy dla zdrowia syf. Poza tym, obecnie wydobycie węgla energetycznego jest nie opłacalne. Gdyby nie wydobycie węgla koksującego, cała branża jest na dużym minusie. Może ja się nie znam, ale chyba dobrze, że ten eurokołchoz wymusza na rządach zmniejszenie bezrobocia i wykorzystywana ludzi na kasie. To chyba dobre dla zwykłego obywatela.

Racja, rząd nie sprowadza śmieci, ale wydaje pozwolenia na i import. Te 434,4 tys. ton. to tylko śmieci, które w zeszłym roku legalnie mogły do kraju wjechać, a ile tego wjechało bez legalnych papierów?

Typowe dla sympatyków obecnej władzy, co by nie schrzanili to nie prawda albo wina Tuska, UE, Żydów, Niemiec. Dane Eurostst: W rekordowym roku 2011, Polska zaimportowała 15 mln ton węgla. w 2018 roku było to 19,68 mln ton, z czego tylko z Rosji 13,47 mln ton. Co do śmieci. W 2018 roku do Polski trafiło aż 434,4 tys. ton. W 2015 roku było to 154 tysiące ton śmieci. Rok później było to już 256 tysięcy ton.

Czapeczki są tylko wklejone. Na broni się nie znam, ale taki sam patrol widziałem w Nicei.

W 2017 roku w Polsce zostało zamordowanych 513 osób. Przy czym liczba ludności wynosi 38 413 000 osób. W UK od marca 2018 do stycznia 2019 doszło aż do 726 morderstw, przy czym szacowana w 2019 roku liczna ludności UK to 67 545 000 osób. To gdzie statystycznie częściej dochodzi do morderstw?

Podał Ci przykład Islandii, jedyny akt terroru w tym kraju miał miejsce w 1987 roku. Gdzie działacze ekologiczni zatopili dwa kutry wielorybnicze, nikt nie został nawet ranny. Według Global Finance 3 najbezpieczniejsze kraje to Islandia, Szwajcaria i Finlandia, Polska w tym rankingu zajmuje 27 miejsce. Według ranking UL Safety Index opublikowanego przez Underwriters Laboratories, najbezpieczniejsze kraje to Holandia, Norwegia, Australia, Szwecja, Kanada, Luksemburg, Nowa Zelandia, Szwajcaria, Dania, Wielka Brytania. Polska zajmuje w tym rankingu 35 miejsce na 187 sklasyfikowanych państwa.

Pracowałem w UK, Irlandii i Holandii. Nigdy mnie nikt tam nie okradł, nie napadł. A wiadomo jak człowiek młody, to często balanguje, po nocach się włóczy. Zgubiony portfel po pijaku w Holandii, odesłano mi do Polski. Do dziś często jeżdżę na zachód odwiedzać znajomych czy na wakacje, odpukać w niemalowane, nigdy nic złego się nie stało. Niestety o bezpieczeństwie w Polsce nie mam dobrego zdania. Zostałem tu 3 krotnie napadnięty. Wybito mi szybę w aucie i ukradziona z niego paczkę. Obok mojego domu zastrzelono właściciela kantoru. O pobiciach, morderstwach co rusz informuje lokalna prasa.

Może gdzieś w lepszych czyścicach Polski, Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie jest miło i bezpiecznie, jest praca, ludzie mają co robić, są bardziej zitegrowani. Ja jestem niestety z patologicznego Śląska.