Komentarze użytkownika ambroszpp

Nie wiem co uważasz za kalectwo. Ale moim zdaniem, noszenie temblaka i mówienie wszystkie rączka mnie boli, kalectwem nie jest. Po studiach TV ganiać, wywiady dawać, lansować się na salonach to zdrowiuśka, a do roboty nie zdolna. Zrozumiał bym jakby straciła wzrok, słuch, rękę lub jeździła na wózku, ale to symulant. Fakt Marcinkiewicz sam sobie winien, kryzys wieku średniego go dopadł i chciał zaszaleć. Pech ciał, że trafił na pasożyta z pociągiem do luksusu. I może jest jakieś takie prawo jak twierdzisz, ale sędzia powinien uwzględnić wszystkie fakty. A w tym przypadku raczej tak nie było.

No i właśnie sędzia powinien tą oszustkę do takiego orzecznika wysłać. Tacy orzecznicy nawet ludzi bez ręki czy nogi uznają za pełnosprawnych i zdolnych do pracy. I dopiero na tej podstawie sąd powinien orzec czy jej się coś należy czy nie. W Polsce się przyjęło, że chłop ma płacić i tyle. Znajomemu zaoczne podnosili alimenty do 900 zł, bo dobrze zarabia. A chłop za zajęcia pozalekcyjne dziecka płaci, za wizyty u ortodonty płaci. Dzieciak chce rower, komputer, telefon ojciec mu kupuje. Prawie każdy weekend dzieciak u ojca siedzi, na wakacje z nim jeździ. A sąd na wniosek matki podnosi alimenty

Chodzi o to, że robi się z facetów dojne krowy. Sądy nie sprawdzają stanu faktycznego tylko walą alimenty. A później tak kasa nie idzie na dziecko, tylko na babskie przyjemności łachy, kosmetyki itp. I nie obchodzi mnie co ta symulantka ma. Miała kasę wyszarpną od chłopa, to dobrego papugę i lekarza, który powiedział co mówić i jak się zachowywać na takiej komisji, załatwiła. A ci co mają prawdziwe problemy ze zdrowiem są wysyłani do roboty. I nawet jeśli, jej coś tam dolegało to do pracy może iść. Ponoć to uznana pisarka i poetka, do takiej roboty kondycji olimpijczyka nie trzeba.

Może i dzieciak zaniedbany nie chodzi, ale ile on tam zje, wody zużyje itp.? Jak w dodatku przyjemniej z 8 dni w miesiącu u ojca siedzi. Ja bym był zwolennikiem, żeby matką pieniędzy nie dawać, a rzeczy materialne. Dziecka potrzebuje butów, książek itp, idzie się i kupuje. I ta Iza to mam niesprawne obie ręce czy jedną? Z tego co można znaleźć w necie to jakąś książkę o Kaziu Frajerze napisał już po rozwodzie. I nie mów mi, że żądnej pracy podjąć nie może, bo znałem kilka osób niepełnosprawnych, w tym jedną co nie miała ręki, która pracowała fizycznie. Są prace które może wykonywać nawet z jed

z jedną ręką. Panienka przyzwyczaiła się do nic nie robienia i życia w luksusie, więc nie podejmie się żadnej pracy, za mniej niż 4000-5000 zł. Będzie taka kręcić, oszukiwać byle tylko kasę wyłudzić.

Czyli babsko mam za co żyć, taka niepełnosprawna nie jest. Więc czemu ma ją chłop utrzymywać? Co to z komusze podejście? I masz racje są ojcowie co mają gdzieś dzieciaka, ale Ci co się dzieckiem zajmują, tak jak mój znajomy dobrze wie czego dzieciak potrzebuje. Za takie rzeczy jak basen, ortodonta, wakacje, przybory szkolne, nie raz ubrania płaci. I nie trzeba tego wyceniać, jak coś kupujesz dostajesz paragon i widom co ile kosztowało. I uważam że 900 zł to dużo, najniższa krajowa to teraz jakieś 1500 zł na rękę. Czyli niektórzy muszą całą rodzinę za to utrzymać.

Znajomy jak żył ze swoją byłą żoną to akurat zagrabiał mniej niż teraz. Trochę racji z tymi butami masz. Nie zmienia to faktu, że baby chłopów wykorzystują i tyle. Może ten Marcinkiewicz już tyle nie zarabia co kiedyś, ma też na utrzymaniu dzieci. To komu lepiej płacić alimenty, byłej drugiej żonie, która ma lekko niesprawną jedną rękę, czy na dzieci? Ja bym na miejscu Marcinkiewicza, złotówki takiej lafiryndzie nie zapłacił. Inna sprawa co ona zrobi jak Kazik np. kopnie w kalendarz? Z czczego będzie żyć? Jestem przeciwnikiem leserów, cwaniaków i pasożytów.

Masz rację, ale czy w tym kraju nie ma pilniejszych, bardzie potrzebnych inwestycji? Można oczywiście wydać kasę na ładne ciuchy za grube pieniądze. Ale jak mi w domu przeciekał by dach, to raczej bym wydał najpierw na dekarza, a nie na markowe ciuchy czy nowy telewizor.

Jak myślisz, że następcy wsadzą tego Andruszkiewicza (jakby sowieckie nazwisko) czy kogokolwiek z obecnego rządu to jesteś głupszy od tego Andruszkiewicza. Kruk, krukowi oka nie wkole.

Nadzieja matką głupich. Ja mam nadzieję wygrać w totka. Który z nas bardziej głupi? Ciężko mi powiedzieć ;-)

piasek99 jakie to statki pływają po tym Zalewie Wiślanym? Tam średnia głębokość 2,7 m. Głębokość portu w Elblągu 2,5 m, wiece największe statki jakie mogą tam wpłynąć, to takie z zanurzeniem max 2m. Czyli jachty, pontony, kajaki, kutry rybackie, barki i to nie za duże co by na nie utknęły na mieliźnie. A otręty wojenne tam się nie zapuszczają bo prawie wszystkie mają zanurzenie ponad 2m. No chyba, że zaczną pogłębiać cały port i tor wodny, ale to jest kosztowne i będzie trzeba pogłębiać przynajmniej raz do roku. A koszta tego będą ogromne.

Jakim statkom? Port w Elblągu mam dopuszczalne zanurzenie 2m, to co tam może pływać? Kajaki, pontony, kutry rybackie i barki z węglem. Jedynie co z tego będzie to dość fajna atrakcja turystyczny, bo większego znaczenia dla bezpieczeństwa kraju i sensu ekonomicznego to w tym nie ma.

Jak będziemy mieć takich wybitnych myślicieli jak Ty, to jeszcze nas przegonią w następnym dziesięcioleciu. Rok świetlny to nie miara czasu, a odległości stosowana w astronomii. Jest to odległość jaką pokonuje światło w ciągu roku juliańskiego czyli 365,25 dni. Z roku na rok widać, że coraz więcej katechezy w szkołach, zamiast przedmiotów ścisłych przynosi rezultaty. Głupota kwitnie.

Po uj robić takie wstawki i wrzucać na wiocha.pl? Zrób coś takiego po angielsku i wrzucać to na jakieś zagraniczne fora, bo raczej większość Polaków o tym wie.

Wystarczy, że przeczytasz roczny raport NBP, to się dowiesz gdzie ta kasa podziała. Złota niby mniej, ale tylko w przeliczeniu na pieniądze. Jak mieli około 103 tony złota, tak mają. Po prostu złoto paniało. To samo niby z tą stratą, 2,5 mld zł. NBP posiada w swoich aktywach posiada obce waluty i obligacje na kwotę prawie 408 mld zł, z racji niekorzystnych zmian kursowych tych aktywów wyrażanych w PLN ubyło. Przykładowo na początku roku euro kosztowało 4,4 zł, na koniec roku było po 4,2 zł. Od cała tajemnica.

Ale w tym przypadku jest jak piszę. Nikt tam w torbach złota nie wynosił, chyba. Każdy może samemu sprawdzić ile kosztowało złoto na początku 2017, a ile na końcu 2017r. To samo tyczy się walut.

No co ja Ci mam napisać? Pierdoły są i tyle.

A czy też dociekałeś, skąd do mediów dotarły zeznania panienek o Niesiołowskim? I skąd pewność, że faktury nie dostarczyli? Albo im się zapodziała, albo celowo nie płacą.

Jest coś takiego jak podaż i popyt. Obecnie jest większy popyt na ON niż na benzynę, stąd większa cena za ON. Cena ON może nawet w przyszłości wzrosnąć. Choćby dla tego, że od roku 2020 ma wejść globalny zakaz używania na statkach paliw o zawartości siarki ponad 5.0 ppm do napędu skatów. Czyli mazut pójdzie w odstawkę. Stanki przejdą na mniej zasiarczonego diesla.

Nie zawsze była podwyżka procentowa. Raz za PO dali kwotową też był lament, jak dali kwotowo-procentową zresztą też, bo jak to może być, że tej biedocie coś tam kapnie więcej z pańskiego stołu. Zresztą w tym roku PiS wrócił do tego pomysłu i też będzie podwyżka kwotowo-procentowa. Za co trzeba ich pochwalić.