Komentarze użytkownika Kermitass

Dziwna sprawa z tą kandydaturą Adriana Spałacu. W trakcie zebrania zarządu PKOl doszło do niespodziewanej sytuacji. W pewnej chwili Radosław Piesiewicz ogłosił, że do agendy spotkania dołączono jeszcze jeden punkt niecierpiący zwłoki. Jak się okazało, chodziło o oficjalne zatwierdzenie rekomendacji Andrzeja Dudy na członka MKOl. Kandydatura została przegłosowana zdecydowaną większością – 29 osób było za, 4 przeciw a 6 wstrzymało się od głosu. Nie dla wszystkich w PKOl wybór Adriana był taką oczywistością jak dla piesiewicza.

Głosowanie pojawiło się na samym końcu posiedzenia pod punktem „sprawy różne”. Uwagę zwraca przede wszystkim fakt, że wielu członków zarządu było nieobecnych na posiedzeniu. Spośród 58 osób uprawnionych do głosowania, udział wzięło 39. – To jest k***a niemożliwe. Nie mogłem się pojawić na posiedzeniu, a Radosław Piesiewcz zablokował możliwość zdalnego uczestnictwa – powiedział Onetowi jeden z działaczy PKOl. – Słabe to było. Żadnej debaty, rozmowy o innych kandydatach. Głosujemy i już – dodawała inna osoba, która wzięła udział w głosowaniu.

Ale ta dupodajka ma zdeformowaną czaszkę. Chyba któryś z kartofli usiadł jej na ryju gdy leżała w kołysce.

Wręcz przeciwnie! Przyszłym pokoleniom należy się rzetelna informacja, jakimi to prorosyjskimi sQrwysynami byli kartofle. Nasi potomkowie muszą wiedzieć jak kurdupel zlikwidował Leszka i jak niszczył Polskę. Ta wiedza jest niezbędna, aby nasi potomkowie nie popełniali naszych błędów i żeby takie szkodniki jak kaczyńscy i pisowska banda nigdy nie dorwali się do "rządzenia" naszym krajem.

Wcale się nie dziwię że romanowski spiedrolił ze szpitala i schował się tak że policja nie może go znaleźć. Widzieliście co lekarze zrobili z jego nosem? Ziobrze przyszyli żołądek do płuca, a romanowskiemu przyszyli świński ryj zamiast nosa.

Ktoś musi posprzątać po imprezie.

Nie dziwię się że romanowski spiedrolił ze szpitala. Lekarze przerobili mu kichawę na świński ryj.

Prawacko-katolicki skurwesyn. Taki chory był przed chwilą. Zdjęcia ze szpitala pokazywał. Aż tu nagle ozdrowiał i spiedrolił hój wie gdzie. Niezły z niego dowcipniś.

Nie popieram ale rozumiem. Jak mawiał pan Mazurek.

Kolejny przykład na to, że kościelne czary są gówno warte. Tylko zacofani frajerzy dają się nabrać na te bzdety.

No i o co te kłótnie? Przecież kaczyński powiedział że do polityki nie idzie się dla pieniędzy.

Podobno podobno.

Jaranie szlugów nie szkodzi pająkom. Bo pająki mają płucotchawki.

Fiu fiu... Winogrona. Na bogato.

Niech łajza-mejza go uzdrowi.

Odezwał się Wolak, który kaleczy język polski. Cyk, kup sobie słownik.

A to ciekawe, ze kościelne pedały i dzieciojebcy jakoś ci nie przeszkadzają. Takie z tych kleryków zuchy, że nawet zawodowego prostytuta potrafią zaróhać na śmierć.

Temu uwiesili szyszynkę na mosznie.

Wygląda jakby wsadził ryja w gorejący krzew.