Komentarze użytkownika Wolnowar

Maurice Duplessis rządził w latach 1936-39 oraz 1944-59. Nazywany był "szefem" ("Le Chef") Quebecu – jednocześnie był premierem i prokuratorem generalnym. Całe życie poświęcił polityce, nigdy się nie ożenił. Jego rządy określano potem mianem ciemnogrodu lub wielkiej ciemności ("Grande noirceur").

Jako zagorzały katolik, Duplessis w każdą środę modlił się w bazylice Notre-Dame w Quebec City. Wprowadził pomoc społeczną, zgodną z nauką Kościoła – m.in. dla matek w potrzebie (ale z pominięciem niezamężnych, w separacji czy po rozwodzie). Najgorsze były sierocińce. Ok. 20 tys. zdrowych dzieci zabrano z sierocińców i umieszczono w szpitalach psychiatrycznych. Te dzieci, zwane "Sierotami Duplessisa", po latach opowiadały, jak się nad nimi znęcano, i seksualnie wykorzystywano.

To już wiesz, jacy urzędnicy nadzorowali kościół w Kanadzie?

Zwalać winę? To nie jest raczej "jak zadziwić zawet diabła"?

Pasterze gminy chrześcijańskiej byli wzorem Chrystusa przyjaciółmi, nauczycielami, w jakimś stopniu również sędziami. Jeśli ktoś przychodził ze swoim problemem, coś go nurtowało, to na podstawie pism i pod wpływem ducha mogli powiedzieć, że wszystko jest w porządku, nieporezennid się przejmuje albo że sprawa jest poważna i trzaba ją podjąć. Ale nie był to żaden sakrament spowiedzi, w którym trzeba do ucha szeptać wszystkie swoje grzechy.

Dokładnie, plokijuty, ani słowa o poronieniu. Jest efekt psychologiczny - jej imię ma się stać synonimem niewierności i jakaś forma przekleństwa - nie będzie mogła zajść w ciążę. Ale nic o usunięciu płodu. Jednak dyskusja z nimi to strata czasu. Napisałeś prawdę, ale oni są ateistyczną odmianą słuchaczy radia maryja. Imbecyle nie potrafiący przeczytać czegokolwiek ze zrozumieniem będą minusowac tylko dlatego, że bronisz bilbli.

W dodatku ta sytuacja dotyczy tylko i wyłącznie śledztwa w sprawie niewierności małżonki gdy nie ma żadnych innych dowodów. Czyli gdy nie ma ciąży. Jakie więc "usunięcie płodu"? Ech, ciemni ateistyczni parafianie.

Program realizowany do 1996, szkoły głównie katolickie i to w nich te masowe groby czy raczej wysypiska ciał dzieci, zlecenie i pieniądze na edukację rządowe, realizacja w tym katowanie, gwałcenie i głodzenie już czysto kościelna.

Jakoś tak już jest że w kategorii dilerki narkotyków, zarządzania burdelami czy właśnie kontraktu na wywóz śmieci zazwyczaj jest tylko 1 realny oferent w każdej lokalizacji. Sam spróbuj jeśli lubisz żyć na krawędzi.

"Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów." 1 Koryntian r. 10

Skoro świat powstał w wyniku wybuchu, to co wybuchło? A więc świat czy znany nam (odrobinę) świat? A co z nieznanym nam światem sprzed wybuchu? Mądra córka bo powtarza bez zrozumienia inne treści niż dzieci klepiące pacierzyki z ławki obok? Wie jak powstał wszechświat i ludzie ale nie wie, jak uniknąć propagandy sekty będącej bastionem zorganizowanej pedofilii? Cienkie to.

każda odpowiedź może być tylko ułudą. Wielki wybuch stworzył czy rozczłonkował i rozrzucił to co istniało? Ateistyczni parafianie z wiochy nawet nie rozumieją wagi tego pytania, więc minusują. Moje dzieci po prostu nie chodzą na religię. Nie mialyby więc powodu dyskutować o ewolucji z przedstawicielką kościoła, który o ile wiem światopogląd ewolucyjny uznaje za uzupełnienie wiary w stwarzanie. Ale nad istotą pochodzenia wszystkiego pewnie by się zadumały a nie klepały wyznania wiary, wszystko jedno kościelnej czy niekoscielnej.

Koncepcje jako ostateczna odpowiedź? I to naprawdę odpowiedzi na TE pytania, czy musisz zadać tylko odpowiednie pytania żeby padła odpowiedź? To trochę jak w rozprawach w obronie komunizmu. Albo niektórych dywagacjach religijnych. Mnie nie interesuje aż tak bardzo jak wiele materii ściśniętej w nieskończenie małym obszarze. Mnie interesuje skąd cokolwiek i skąd prawa, które tym wszystkim od początku rządziły. I tak czy siak wielki wybuch nie jest już żadną odpowiedzią jak to się wielu mędrkom zdaje..

Homo, zgadzam się z tobą. Jednak co do zasady uważam, że ta dziewczynka jest odważna. Prawdopodobnie jest oczytana. Jednak czy jest mądra, bo powtarza właśnie to a nie akapity katechizmu? Fakt przesunięcia widma nie daje odpowiedzi na najważniejsze pytania. Moim zdaniem mądre dzieci pytają o wiele spraw, chętnie słuchają odpowiedzi. Te które już wszystko wiedzą, nie są i prawdopodobnie nigdy nie będą mądre.

Kuronia wyrzucono z ZMP i PZPR za krytykę w roku 1953, co oznacza, że było dokładnie na odwrót. Krytykował linię ideową w ZMP, ktora w tym czasie była linią ściśle stalinowską.

Ciężko napisać dlaczego jest tam 2 a nie 1, skoro nauczyciel tak bardzo chciał dopiec i nawet nie zamierzał czytać do końca. A nie, jednak nie ciężko. To wyprodukował ktoś, kto nie zajarzyl, że skala ocen w Polsce od lat jest większa.

Własna głupota go zjadła? Bo śmiał zapytać? I otrzymał półprawdę? W UK kupujta co chceta i kiedy chceta? Chętnie się wybiorę na zakupy do angielskiego hipermarketu w niedzielę po 16. Nie da rady? Nawet jeśli we wszystkie inne dni do 22? Albo i całodobowo? Jestem przeciwny wtrynianiu się kościoła we wszystko, ale to nieprawda, że wszędzie wszystko idzie w niedzielę na żywioł.

Zamknięte bo już kupujących nie ma? A nie dlatego, że licząc od 10 o 16 upływa 6 godzin, w ciągu których wolno handlować w dużych sklepach? Uważaj, bo już ciebie własna głupota zjada. I chyba nie wiesz za dużo o zakazie handlu w kraju, w którym mieszkasz i który podajesz za przykład. Ograniczenia są. Różne, ale są. W wielu krajach europejskich. Dla mnie chore jest to, że wszystko to w Polsce dzieje się pod dyktando kościoła, ale sam pomysł, żeby w jeden dzień tygodnia jak najwięcej ludzi miało ustawowo zapewniony czas, który mogą poświęcić rodzinie, nie jest zły.

Widzę, że nie łapiesz, jak zwykle gdy fakty ci nie leżą. Anglia do 1994 r. miała całkowity zakaz handlu, od tej pory częściowy. Nie jest więc ani nie była krajem pełnej swobody handlu w niedziele, jak sugerujesz. Co chcesz kiedy chcesz? Jak ktoś lubi piwo z Tesco lub paczki z Morrisona to na pewno nie. Małe sklepiki są mniej więcej odpowiednikiem naszych Żabek, więc tyle jest wolności handlowej w niedzielę pod wieczór.

Wyciszenie? Mylisz skutek z przyczyną. Jest wyciszenie, bo Anglia staje się wtedy zapadła dziurą i nie bardzo jest się gdzie wybrać, chyba że ktoś lubi chlac w pubie. Mam się udać do biskupa? Po co? Nie uważam niedzieli za dzień inny niż pozostałe, a gdybym uważał, nie narzucalbym tego przekonania innym. A on uważa podobnie. Masz z tym problem, wal do biskupów katolickich, którzy są równie wierzący w Boga jak ty, czyli wszystko zostanie w waszej rodzinie ludzi holubiacych kasę i nic ponadto.