Komentarze użytkownika Hooooj

Nie o ruch warg chodzi a o emisję dźwięku. Ma przed sobą mikrofon i nie chce żeby jego prywatna rozmowa stała się publiczna. Przestańcie robić z siebie idiotów, przeciwnik może i intelektem nie grzeszy, ale lekceważenie wroga jest pierwszym krokiem do przegranej. Dla tych co myślą że bronię PIsu prosze przeczytajcie moje inne komentarze. Po prostu staram się być obiektywny.

Prawie jak amfibia, prawie remont silnika lub sprzedaż ze łzami w oczach samochodu do Polski.

Mały, ale wariat!

"Kiedyś Ty zaprosiłaś mnie na lody, to teraz ja się zrewanżuję. Ale Ty już mnie nie zapraszaj teraz, ok?"

Same fakty. Wytłumacz mi dlaczego lekarz rezydent kiedyś po 6, dzisiaj 5 letnich studiach zarabia mniej niż osoba zaczynająca na kasie w Lidlu? Tak są specjalizacje co lekarze specjaliści zarabiają 20k, 30k - jednak w wielu zawodach są rodzynki co również zarabiają krocie. Jeśli "zwykły" lekarz zarabia 10k na rękę, to znaczy że pracuje standardowe 40h/tydzień plus w miesiącu bierze 6-8 dyżurów. 10k to dużo za prawie dwa etaty? Każdy może sobie drugi etat załatwić i mieć podobne zarobki.

Ok z tym "każdy" przesadziłem. Poprawiam się: każdy kto ma fach w ręku lub wyższe przydatne wykształcenie.

Zamiast minusować, proszę merytorycznie porozmawiaj. Przedstaw fakty, dowody obalające moje twierdzenia. Tak wiem jaki jest stereotyp: lekarze lekką ręką zarabiają 20k miesięcznie. W pracy państwowej nic nie robią, bo ucinają godziny aby prywatnie w tym czasie przyjmować. Ustalają odległe terminy na NFZ, ale prywatnie to od ręki przyjmą. Jasne lekarze mają swoje za skórą, na siłę ich nie bronię. Jednak trzeba walczyć z mitami, bo nie jest aż tak źle jak stereotyp mówi.

Tak jak pisałem wyżej. Może lekarz rezydent by się zgłosił bo pewnie zarabia mniej niż na tej "produkcji". Jednak nie po to studiował, aby rzucić wszystko i do końca życia "produkować" jak osoba z wykształceniem podstawowym. Rezydent wie, że jak przepracuje 5 "chudych" lat i zostanie specjalistą to będzie już koło 5k miał na rękę. Czyli więcej niż na produkcji. Dalej jak się postara może być tylko lepiej: dyżury (kosztem jest czas prywatny), własna praktyka, renoma (poczta pantoflowa wśród pacjentów) i wyskoczy na ponad 10k miesięcznie. Dlatego pewnie nikt się nie zgłosił.

Tylko głupi wybrałby trochę większą kasę tu i teraz. Niż poczekać i mieć znacznie więcej (2-4 razy więcej) do końca życia.

@robimax Jedna młodsza siostra lekarka, druga pielęgniarka i jeszcze wujek pielęgniarz, ale za granica. Jako starszy brat chcąc nie chcąc rozmawialiśmy o różnych rzeczach, w czasie studiów, specjalizacji i po egzaminie specjalizacyjnym, w pierwszych latach pracy i teraz obecnie. Więc tak jestem na czasie, informacje z pierwszej ręki, czasem drugiej jak o koleżankach z pracy rozmawiają. Siostra lekarka też marzyła o 15k na rękę, ale życie zweryfikowało i okazało się że jak chce mieć życie rodzinne to nie ma opcji brać po 8 dyżurów w miesiącu. Zazwyczaj 2-3 i wtedy te 7k na rękę wyciąga.

@robimax Myków jest sporo aby się obłowić będąc lekarzem. Np. dojeżdżać do odległych szpitali na prowincji, gdzie mają braki kadrowe. Tam za dyżur można dostać 2 razy tyle co w mieście. Bierzesz cały weekend i masz kasę jak za 4-5 dyżurów, do tego normalnie pracujesz w tygodniu. Zawsze jednak płacisz prywatnym czasem i niewiele osób tak potrafi.

Historii jest sporo. Np. ostatnio miała dostać podwyżkę -600zł. 2 lata temu rząd obiecał lekarzom, ze jak będą mieli tylko 1 miejsce pracy to dostaną dodatek, właśnie chyba te 600zł. Było to na fali protestów rezydentów. Rząd się trochę ugiął, dał trochę kasy rezydentom i niby wszystkim lekarzom. Problem w tym że jest to na mocy uchwały, a nie ustawy i trzeba co rok (?) odnawiać. No i ostatnio rząd postanowił dać podwyżkę lekarzom (7-30zł do pensji) i nie omieszkał w TVPis wspomnieć że medycy dostali podwyżki. Tyle że zapomnieli wspomnieć że uchwały nie zamierzają przedłużać. Podwyżka -600zł.

A potem jak nie patrzysz to przychodzi Anioł Sracz.

Spójrzmy na problem z innej strony. Czy lepiej wydać 9 mln an jedno chore dziecko, czy np. na 100 operacji/terapii onkologicznych ratujących życie? Rozumiem z punktu widzenia rodzica liczy się dziecko, jednak z punktu widzenia społeczeństwa liczy się statystyka, a nie jednostka.

@pibi80 zgadzam się. Zawsze lepiej przeznaczyć kasę na coś istotnego niż wyrzucać w błoto. Chciałem tylko zwrócić uwagę że portfel jaki by on nie był, czy państwowy czy prywatny nie jest w stanie zaspokoić wszystkich wydatków. Zawsze trzeba wybierać. Nie napisałem z drugiej strony tylko "z innej". kątów patrzenia może być wiele, nie tylko dwa. Jasne że wolałbym uratować 100 dzieciaków, niż oglądać TVPis. JEdnak bardziej wolałbym uratować 10 000 innych osób dla których ratunek jednostkowy jest tańszy.

To niegodziwe kłamstwo! Najlepszym dowodem jest to że kobiety potrącone przez funkcjonariusza ABW nie dostały żadnych zarzutów.

Każdemu należy się odpoczynek.

To tak jak polska gospodarka, może być w ruinie ale musi ładnie wyglądać. ;)

Ktoś chyba nie dostanie następnego powołania. Oby prezydent ;)

Dobra, zmiana. Teraz nasi będą k̶r̶a̶ś̶ć̶ zarabiać!