Komentarze użytkownika mar_mir

Są warunki dobrej spowiedzi, które mają na celu sprawienie wrażenia, że spowiedź to coś dobrego. Niestety to tylko manipulacja maluczkimi. Spowiedź to genialny system zbierania informacji o lokalnej społeczności, dający wielka władzę klerowi na danym terenie.

To może kalosze? :)

Pełna zgoda.

Spełnienie marzeń lewicowych rządów.

To nie prawica, tylko pisowskie debile. Czy promują prawicową wolność jednostki? Nie, promują regulacje ograniczające wolność jednostki. Czy promują wolność gospodarczą i wolny rynek? Nie promują państwowe monopole, uśmiercają prywatne firmy. Czy uczciwie informują o swoich sukcesach i porażkach? Nie, opłacają kłamstwa medialne z pieniędzy ukradzionych obywatelom. No jeszcze ktoś może mieć czelność, żeby tych lewackich śmieci nazywać "prawicą" ?

Modlitwa za pieniądze jest tyle samo warta co i bez pieniędzy. Wartość zero. Zupełnie jak zaklęcia magiczne. Wypowiadanie określonych sekwencji słów i wierszyków, nie ma wpływu na rzeczywistość.

Socjalizm, jak każdy system niewolniczy, jest niewydajny gospodarczo. To cała tajemnica.

Brak strachu przed instytucją promującą nieprawdę o jakimś zmyślonym przyjacielu, na rzecz wiary w zmyślonego przyjaciela niczego nie zmienia.

Dokładnie tak. Pis urzeczywistnił program lewicowy w pełniej krasie.

Sam fakt, że to wyszło na jaw, o czymś mówi. Sam fakt, że żadna afera pis nie skończyła się więzieniem, też o czymś mówi. A to, że to lewaczka, to nie znaczy, że pis nie kradnie i nie usunęło praworządności z kraju.

Każdy kto chciał 500+, automatycznie chciał okradania społeczeństwa inflacją.

Spółki skarbu państwa mają jeden cel. Zapewnić miejsca zatrudnienia dla kumpli. Żadne argumenty o strategicznej roli itp. nie są zgodne z prawdą. 5 prywatnych firm konkurujących ze sobą na rynku, wielokrotnie lepiej zapewniają dostęp do dóbr i po niższych cenach.

Wg twoich opisów działań "prawaków", to jest taka partia. Nazywa się "razem".

Szef nie powinien tak mówić, bo to nie projekt za kilka milionów tylko za 20 zł. Pracownika natomiast nie powinno obchodzić ile kierownik dostanie za wykonana prace, bo to nie pracownik ma umowę na projekt. Relacja kierownik - pracownik, to coś zupełnie innego niż relacja firma - kontrahent.

Nie rozumiem co w tym zabawnego, albo dziwnego. Skoro zwolnienie się było złamaniem umowy, do której się pracownik zobowiązał.

Warunki są znane i nikt ich nie przestrzega. Pracownicy się zwalniają i już ich nie ma. Poza tym łatwo wyobrazić sobie sytuację, że do projektu był konieczny pracownik, a jego zwolnienie i niemożność znalezienia zastępstwa, położyło cały projekt. Przecież to bardzo częsta sytuacja. Pracodawca nie pozywa pracownika, jak ten się zwalnia, w zwykłej sytuacji.

Może wyśmieją a może nie. Ogólnie masz racje, ale na pewno istnieją sytuacje, w których pracownik beknie za straty przez siebie spowodowane.

Czemu potencjalny?

Pis to nie prawica. Lewackie reformy robią lewacy a nie prawacy.

Ale zostawiają na miejscu efekty swojej pracy, więc to się nam opłaca. Takie moje spostrzeżenie.