Komentarze użytkownika abababa2

Tańczy Hrabia z jakąś Baronową na balu. W pewnym momencie odzywa się: - Pani Baronowo, czy oddałaby mi się Pani za milion dolarów? Baronowa "oburzona": - No jak to, Panie Hrabio? Hrabia: - Niech Pani pomyśli, chodzi o milion dolarów. Baronowa po chwili: - Za milion dolarów oddałabym się Panu, Panie Hrabio.. Hrabia po chwili zagaduje: - A czy oddałaby mi się Pani za jednego dolara? Baronowa oburzona: - Ależ Panie Hrabio, za kogo mnie pan ma? Hrabia: - To już ustaliliśmy, teraz się targujemy...

Ich cena to tylko marne 50'000 PLN za 2 tygodnie w rządzie + podśmiechujki i upokorzenie do końca życia :)

albo: skoro obniżenie prędkości o 11km/h powoduje spadek śmiertelności o 25%, to po wprowadzeniu ograniczeń z prędkościami ujemnymi ludzie przestaną ginąć na drogach, a może będą powstawać z martwych - logika po kilku piwach ;)

i sru: minimalistyczny domek, wykończony drewnianą klepką, z zaadaptowanym poddaszem - 100 000 PLN :)

Oficjalnie może i tak, ale nie sądzę, że PiSowi i wszystkim jego pociotkom zatrudnionym w firmach handlujących z Rosją jakoś to przeszkadza w omijaniu embarga i zarabianiu kasy... a o sprzedaży Lotosu powiązanemu z Rosją MOLowi lepiej nie wspominać, co nie? ;)

bardziej pacynka, a ręka, która nią porusza żoliborskiego kota smyrała...

"Po co blondynce nitka w głowie? - Żeby uszy jej nie poodpadały." Chociaż, tej pewnie trzymają się na różańcu ;)

Jak to co? Zaciska zęby, bo zostało jej tylko 20 miesięcy do bycia byłą "pierwszą damą" i stałej pensji z tego tytułu, a później tylko rozwód i żegnaj Andrzejuuu :)

w sensie, że do Kingi? :)

Jeśli ktoś ma opcję resetu/wymazania skutków swoich decyzji, przez omówienie ich z "oficjalnym przedstawicielem" Boga™, to niemal pewne jest, że będzie wykorzystywał "dziurę w systemie" dla własnego dobra/zysków.

i widzisz, wymieniasz pojedyncze przypadki, kiedy coś im nie wyszło, a u Dudy to jest odwrotnie - ludzie ze zdziwieniem patrzą i komentują jak coś zrobi dobrze :)

A teraz wyobraź sobie jakby wyglądał w uniformie boya hotelowego z "Cztery Pokoje" Quentina Tarantino... :)

Brakuje tej, o której na podwórku krążyły legendy - patyka z kupą ;)

Zacny suchar milordzie :) Z drugiej strony, wymaganie żeby ktoś zwracał się do Ciebie z uwzględnieniem nazwy stanowiska, na którym pracujesz, jest śmieszne/dziecinne/nadęte i zbędne przy zwykłych, życiowych czynnościach :)

No i takie są skutki zabrania Jarkowi prywatnej ochrony - stoi zagubiony, nie wie gdzie jest i co ma ze sobą zrobić ;)

wygląda to ma dzieło wybitnego artysty, ale będzie działać (w temperaturach od -60 do 130°C)

Jest takie fajne angielskie powiedzenie, które użyto m.in. w Kingsman The Secret Service: "Manners maketh man" (manners make us human) - maniery czynią nas ludźmi. Nie musisz dorabiać teorii, do zachowania Kłaczka, bo ten na konferencji zachował się jak arogancki buc i za bycie bucem mu się oberwało. Jest zasadnicza różnica pomiędzy gadaniem sobie na luzie, pomiędzy równymi, na nieformalnym spotkaniu, a zgrywaniem cwaniaka w oficjalnej sytuacji, żeby upokorzyć/wytrącić z równowagi swojego rozmówcę.

Oliolo, jest zasadnicza różnica pomiędzy dobrym wychowaniem, które zasadniczo wymaga żeby Kłaczek nie smyrał się po jajkach na konferencji prasowej, a oczekiwaniem, że będzie udawał Tołdiego, ale może u Was na "prawej, pisowskiej stronie" są jakieś inne standardy "kultury", których wymaga się od "dziennikarza" :)

Ja wiem, że nadstawianie drugiego policzka, ustępowanie głupszemu i takie tam.... ale bez jaj. Jeśli od żulów, mend i buraków wyzywasz człowieka, który oczekuje, że "dziennikarz", który zadaje mu pytania, nie będzie przy nim "srał na dywan", to masz jakieś dziwne standardy :)