Komentarze użytkownika abababa2

Taaa... bo zrzucenie kawałka z jezdni do rowu, to robota wykonana na 100% :) Poza tym, wygląda to na starą gałąź i diabli wiedzą czy reszta drzewa jest ok. Lepiej sprawdzić wszystko, niż zrobić to po łebkach i doprowadzić do kolejnej takiej akcji.

Wiesz co ma jeszcze większy sens, używanie metalowej łyżeczki, którą nosisz ze sobą albo trzymasz w szufladzie. Poza tym, żaden "Eurokołchoz" nie zmusza Cię do kupowania produktów, które Ci się nie podobają i są sprzeczne z Twoim poczuciem ekologii... no chyba, że przeginasz w drugą stronę i jesteś typem kretyna, który wyrzuca stare opony do lasu na pohybel ekologom... z tego też trzeba się leczyć, bo to też nie jest zdrowe podejście do życia w społeczeństwie ;)

czy pis opracował jakąś nową technologię produkcji płyt dvd-rw do przechowywania dowodów, opartą np. na suchych waflach tortowych, że im te płyty tak łatwo pękają? żeby złamać taką zrobioną w "starej wersji" trzeba się mocno postarać... nooo... chyba, że używają ich dodatkowo jako frisbee przy szkoleniach psów albo do zabawy jak shurikenów :)

Niedopełnienie obowiązków służbowych i działanie na szkodę interesu publicznego, podchodzi pod KK... i dobry początek wystarczy (szczególnie, że trochę podobnych przestępstw się nazbiera)... a z TS jest więcej zachodu niż pożytku, wystarczy spojrzeć na orzekane kary:

utraty czynnego i biernego prawa wyborczego, utraty wszystkich lub niektórych orderów, odznaczeń i tytułów honorowych (PiS i honor - dobry żart :)), zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych i organizacjach społecznych, pozbawienia mandatu poselskiego (od 2 do 10 lat), utraty zajmowanego stanowiska, z którego pełnieniem związana jest odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu, kary przewidziane w ustawach (za przestępstwa i przestępstwa skarbowe).

z krwią to nie jest takie proste, może "doili" go przez te wszystkie lata i mieszali w proporcjach 1:6,66 i się nazbierało. btw. rekord Guinnessa w ilości oddanej krwi, to coś koło 100 litrów.

„Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych!” - to jest cel 32 finału. Przez 31 lat nikt nie przyczepił się do sposobu rozliczenia Zbiórki Publicznej, którą organizuje WOŚP i nikt (nawet PiS) nie udowodnił żadnego przekrętu z tym związanego. Ale... może Tobie się uda - życzę powodzenia :)

Uwielbiam taki tok myślenia, ale gdyby stosować go w drugą stronę, to nagle okazało by się, że przeciętny katolik może co najwyżej siedzieć z gołym tyłkiem, w zimnej, ciemniej jaskini, przykryty kupką liści i wpierdzielać porosty, bo przy produkcji każdej rzeczy korzysta się w mniejszym lub większym stopniu również z odkryć innowierców, ateistów albo ludzi dla których religia nie ma kompletnie żadnego znaczenia :)

... a jakimś dziwnym trafem "krzyżyk" nie wyświetla się nad "wyłącznie katolickimi" osiągnięciami/produktami, więc ciężko na pierwszy rzut oka poznać, z czego należało by według ks. prof. dr hab. zrezygnować ;P

i sru: wszyscy właściciele domów w promieniu 500m wywłaszczeni, a ich działki przekazane z bonifikatą 99% kościołowi.

...a później tylko odkupić działeczki od kościoła i kolejne 100mln w kieszeni, co nie panie Morawiecki? :) Bo nie da się zarobić na ograniczeniach nakładanych na kościół... natomiast przeciętnym ludziom zawsze można bezkarnie dowalić, jak pokazały działania pisowców podczas covida albo przy wywłaszczeniach pod CPK.

poprawiłem, bo nie dałeś znaków interpunkcyjnych: "nie gram. rydzykowi dam - ubeka potomkowi". nie ma za co :)

pod którym kamieniem przespałeś covid, że nie widziałeś co się działo w szpitalach i nie pamiętasz ilu ludzi na niego zmarło?

żeby to jeszcze nie było takie prawdziwe, to było by nawet śmieszne... ale to jest dokładnie poziom wiedzy i kompetencji tego człowieka.

Nie, tak po prostu wygląda wdrożenie "genialnych pomysłów" zarządu firmy, bez konsultacji z kimś, kto się tym zajmuje. Wygląda to mniej więcej tak: Skoro drewno jest eko, to jeśli dorzucimy drewnianą łyżeczkę, to będziemy mogli zwiększyć sprzedaż i reklamować się jako eko. Hura i sru: podwyżka dla zarządu. ALE inżynier, który się tym zajmuje widzi, że trzeba to dołączyć do produktu, tak żeby łyżeczka nie uległa zabrudzeniu, nie zgubiła się, była widoczna jako element reklamowy przyciągający klientów eko, a całość była łatwa do transportu... i wychodzą takie potworki, ale skoro zarząd chce...

Mam wrażenie, że nawet nie obejrzałeś z głosem tego filmiku... a mikrofon wyłączyli Budzie, bo zagłuszał wypowiedzi i nie dawał dojść do głosu innym - nie dlatego, że był z PiSu, tylko dlatego, że zachowywał się jak buc.

80 - 90 % materiałów każdego wiatraka może zostać bezproblemowo odzyskane i poddane recyclingowi... z resztą wciąż jest problem, ale pracuje się nad technologiami odzyskiwaniem surowców i włókien z kompozytów. Btw. łopaty wymienia się po 20 latach, więc jest jeszcze trochę czasu żebyś rozwiązał ten problem ;)

Rozpocząć budowę, a nie "postawić" - pierwszy blok ma zostać uruchomiony w 2033. To nie jest piecyk na pizze, który ze szwagrem zbudujecie w jedno popołudnie, tylko coś "odrobinę" bardziej skomplikowanego i ciut większego... nawet nie uwzględniając przebudowy sieci WN i SN, żeby podłączyć elektrownię z resztą systemu. A te "złe" wiatraki, jako wspomagające źródło energii przy przechodzeniu z węgla na atom, akurat bardzo się przydadzą.

Wiatraki nie mają poglądów politycznych - nie mogą być lewackie. Wiatraki za to produkują prąd... ten sam, który teraz i tak musimy kupować zagranicą (np. w niemczech z ich wiatraków). Poza tym jak w pobliżu masz firmę, która ma rozwiązania, których potrzebujesz to przeważnie ją wybierasz. Nikt nie będzie sprowadzał części i specjalistów do budowy wiatraków z chin albo z ameryki, skoro taniej wyjdzie z niemiec.

No i co jeszcze? Może mam "otworzyć oczy" i "zacząć myśleć", a później może pogadamy o płaskiej ziemi, planecie nibiru, leczeniu raka witaminą C i reptilianach... To, że na chłopski rozum wydaje Ci się, że "wiatraki złe", a "węgiel dobry", to jeszcze nie znaczy, że się na tym znasz i masz rację. Tym bardziej, że przechodzenie na alternatywne źródła energii, a później atom to "proces", który wymusza zmiany w infrastrukturze sieci przesyłowej... A mi się zwyczajnie dalej nie chce ciągnąć tej rozmowy... bo tylko tracę czas :)