Komentarze użytkownika abababa2

z oficjalnych danych jeden na pięciu powinien podnieść rękę

Anglicy mają takie fajne wyrażenie, które oddaje stan i dźwięki, kiedy ludzie są tak wkurzeni, że lincz wisi w powietrzu: "rough music". Na polski tłumaczy się to mniej więcej jako "kocia muzyka". Mam wrażenie, że przy tym co się ostatnio wyprawia, bardzo wyraźnie ją słychać.

Słyszy pan to? – spytała, machnąwszy ręką w stronę ciemnego okna. – Słyszy pan? To kocia muzyka i grają ją dla pana, panie Petty, właśnie dla pana! Mają kije! I mają kamienie! Mają wszystko, co im wpadło w ręce, i mają też pięści, a dziecko pańskiej córki nie żyje, panie Petty. Zbił pan swoją córkę tak mocno, że dziecko umarło; kobiety pocieszają pana żonę i wszyscy wiedzą, że pan to zrobił! Wszyscy! - Pratchett, W północ się odzieję

– Nikt nie panuje nad muzyką, panie Petty. Pojawia się sama, kiedy ludzie mają już dosyć. Nikt nie wie, gdzie się zaczyna. Ludzie się rozglądają, ktoś patrzy komuś w oczy, tamten kiwnie lekko, inni to widzą. Inni też spoglądają po sobie i tak, bardzo powoli, budzi się muzyka, ktoś chwyta łyżkę i uderza nią o talerz, potem ktoś inny wali kuflem o stół, buty zaczynają tupać o podłogę, coraz głośniej i głośniej. To głos gniewu, głos ludzi, którzy mają już dosyć. Chce pan spotkać się z taką muzyką? - Pratchett, W północ się odzieję

Ja to bardziej podejrzewam Kowalskiego albo kogoś z tercetu KaKaO... dziura jest w strategicznym miejscu ;)

Jak tak dalej pójdzie, to niedługo kupią używaną rakietę od ruskich albo od indii, dorzucą kilka ton farby i w obronie imienia JP2 namalują portret papieża na księżycu im. Lecha Kaczyńskiego ;) Skoro za program podboju kosmosu odpowiadają tacy tytani intelektu jak Semeniuk albo Czarnek, to czego innego można się po nich spodziewać... no może za wyjątkiem "zgubionej kasy" i spektakularnej katastrofy ;)

Powiem Ci tak, kiedy musisz rozkręcić pół samochodu żeby wymienić głupią żarówkę H7 w nowym samochodzie (o filtrze nawet nie wspominam), to czasem zwyczajnie ci się nie chce i wtedy dochodzisz do wniosku, że lepiej zostawić to komuś kto ma do tego podnośnik i narzędzia (w głupim fiacie czasem trzeba ściągnąć koło, zdemontować nadkole i dopiero wtedy można wymienić żarówkę - maskara :)).

Co prawda, nie jest to wielki problem kiedy masz czas i miejsce gdzie możesz to zrobić ale... nie zawsze chce ci się tracić godzinę, na coś co kiedyś w starych samochodach zajmowało 2 minuty.

Dyby/gąsior byłyby lepszą karą dla oskarka - sumienia to nie ma, więc nie jest mu wstyd za to co zrobił. Natomiast widać, że troszczy się o włoski i wygląd. Dzień albo dwa w takim "ośmieszaczu" gdzie się spoci, załatwi swoje potrzeby fizjologiczne w spodnie, dostanie pomidorem, może nawet ptak go os*ra, a na koniec ktoś to jeszcze sfilmuje i wrzuci w internety, to może wtedy coś do tego zakutego, i zapatrzonego w siebie łba dotrze.

Miłe :) Ale są rzeczy, za którymi większość nowoczesnych ludzi nie przepada, typu salcesony albo kaszanki, a taki pies albo starej_daty_tata chętnie to jedzą ;)

A wszystko to w imię Chrystusa i miłości bliźniego* *nie dotyczy: wyznawców innych religii, narodowości, płci, przekonań politycznych, niewolników, biednych i czegokolwiek co pozwala na szybkie wzbogacenie się :)

Wiesz, jest takie trudne słowo: "hipokryzja" (sprawdź sobie jego znaczenie) i jeszcze połączone z nim "hipokryta" - przy tym, w wikipedii, powinno wyświetlać się m.in. zdjęcie kurator oświaty Nowak :) Wiem, że to ostatnio niepopularne ale nazywanie kogoś, kto kradnie złodziejem nie jest hejtem, tak samo kłamca nie "mija się z prawdą", tylko łże albo kłamie - poprawność polityczna jest fajna ale obchodzenie się ze wszystkimi jak z jajkiem (bo się rozpłaczą jak Kępa przy tłustych włosach) też jest zwyczajne głupie.

niektórzy zamiast ilorazu mają iloczyn inteligencji :P [suchar matematyczny]

...i tak oto pisowski premier bawi się w "przerzucanie gorącego ziemniaka". Jeśli tylko pojawia się jakiś problem albo na jaw wyjdzie kolejna afera, to zawsze winny jest Tusk. Dorosły facet, a ma rozwojowo jest na poziomie obrażonego przedszkolaka, któremu ktoś powiedział, że za sobą trzeba sprzątać i należy przeprosić kiedy zrobiło się coś złego.

W kościele rzymsko-katolickim jest coś takiego jak "Dogmat o nieomylności papieża"- kiedy mówi o kwestiach wiary i moralności. Za JP2 ludzie związani z kościołem często się na niego powoływali. Ciekawe jak to ugryzą skoro Franciszek oficjalnie stwierdził, że pedofilia w kościele była tuszowana.

@RonaldB wiesz, z nimi i ilością afer, jest jest trochę tak jak w tym ludowym powiedzeniu: "Po co się myć? Brud powyżej centymetra sam odpada." ;)

@nissin Dlatego dla przykrycia tego, pisowskie media starają się rozpędzić sprawę "nagonki" na JP2. Po co innego im "uchwały o obronie imienia", jak nie po to żeby przykleić się do jeszcze w miarę pozytywnego wizerunku papieża i przez to pokazać, że to oni są ci dobrzy, prawi i sprawiedliwi. To takie wybielanie się ze zbrodni za pomocą autorytetów.