Komentarze użytkownika GorszyAleLepszy

Jasne jasne;) Tylko nie wiadomo, czemu roundup był w prawie wszystkich polskich kaszach, nie ukraińskich. Niemcy i Holendrzy powiadasz? Kiedyś coś skupowałem od polskich rolników, na obszarze kilku województw. Wszyscy którzy produkowali w miarę porządną jakość mieli kontrakty z Martinem Bauerem (znasz?). I to szło do Niemców. Natomiast produkt od polskiego rolnika dla Polaka to było gówno, trucizna, naszpikowana pestycydami. To właśnie dają nam Polakom polscy rolnicy zadający więcej kasy i wypisujax górnolotne hasła na transparentach.

Czyli tyle Ile lekarz z NFZ za 50 kafli na miesiąc, a jednak są tańsze ;)

To nie frustracja tylko ogląd rzeczywistości, bo większość żegnanych przez księdza była jednak wcześniej pod opieką tzw służby zdrowia, i to bez uprzedzeń do medycyny jako takiej.

Nie bardzo rozumiem. Wspierajmy preferencyjny status społeczności LGBT+ czyli ich.

Jeszcze nie słyszałem, żeby kto patrząc na te ciągniki za milion mówił na rolnika biadolącego jak kasy brakuje "dziad", chyba że w sensie moralnym.

Chociaż z ciekawości spojrzałem na kilka oświadczeń majątkowych rolników będących przy okazji radnymi z okolicy. I rzeczywiście dziady biedne jak myszy kościelne. Hektarów trochę, własne lasy, ale przychodu z tego żadnego. Domy po 500 metrów kwadratowych w super turystycznej lokalizacji warte ze trzysta tysięcy jak kawalerka w Katowicach. Maszyny w leasingu powietrzem się spłacają i nie pracują na siebie, skoro przychodu nie ma. Tacy to są ci polscy rolnicy, biedacy.

A ukraiński rolnik bez dopłat unijnych, specjalnych warunków zakupu paliwa i krusu nadal produkuje lepszą i tańszą żywność niż ci, co grożą. Mimo wojny. Bo zboże techniczne to ktoś w Polsce chciał kupić i kupił. Prawdziwe, spożywcze też mają. Dużo lepsze niż polskie.

Obrzydliwe bezguście. Nawet gdyby miało być na bogato.

No cóż, poziom etycznego wyczucia gruzawika jest dobrze znany, nic dziwnego, że mu się tu nic nie gryzie. Jak zresztą wielu tutaj. Co trzeba mieć w głowie, żeby porównywać Eurocoptera produkującego helikoptery do człowieka, który produkuje wyłącznie swój własny lans i z tego lansu żyje. Można pójść jeszcze dalej i powiedzieć, że i szefowie mafii są często znani z charytatywnych odruchów. Ze swoich dają i mają się czym pochwalić. I nawet robią to bardziej bezpośrednio, bez urządzania szopki pt. Jak tajemniczym darczyńcą okazałem się wspaniały hojny ja.

"Dawanie dla zysku na popularności może mieć moralne i etyczne implikacje i może być postrzegane jako WYKORZYSTYWANIE sytuacji charytatywnej dla WŁASNEJ korzyści, nieczuciwe i egoistyczne". Nie kradnie, ale nie oceniamy tego w kontekście odpowiedzialności karnej tylko etyki. Dawanie gdy istnieje taka realna potrzeba jest dobre. Ale jednak z tym zastrzeżeniem powyżej. Nawet Owsiak nie robi prywatnego biznesu na Orkiestrze, choć to on miałby do tego największe prawo.

A przykład mafii jest oczywisty z zupełnie innego powodu. Nie każde dawanie, nawet wielkich sum, jest szlachetne, choć za każde z tych pieniędzy można kupić np. sprzęt medyczny. Zresztą mafia niekoniecznie kradnie. Częściej robi dziś interesy w budownictwie lub rolnictwie.

Cynizm jest zły. Cytat powyżej jest z chatu ai żebyś się moich prywatnych wniosków nie czepiał. Mafie czerpią też kasę na przykład z prostytucji i hazardu. Nielegalne ale niekoniecznie okradanie. A jednak ta darczynnosc jest zawsze tylko formą cynicznej gry. Nic mi do jego kasy. Raczej chodzi o niszczenie idei dobroczynności w ten sposób. Tutaj też nie brakuje osób, które nieświadomie do tego się przyczyniają. "On dał 100 tysięcy, ile ty dałeś?". No właśnie. Dał czy zainwestował we wzrosty popularności? Inni dali z czystych pobudek. Bo chcieli pomóc a nie zarabiać na szumie wokół siebie. Jak s

On nie daje żeby się lepiej poczuć tylko żeby zarobić. Inni dają żeby się lepiej poczuć, on żeby doić. AI nie stawia ocen, zawsze jest na pozycji "może być postrzegane" "może spowodować odpowiedzialność" "może się przyczynić", ale wnioski są oczywiste dla każdego choćby średnio rozgarniętego czytelnika.

Przecież Owsiak przyjmuje, choć sam w ten sposób nie działa. Prezes Eurocoptera się w ten sposób nie lansuje, żeby na swoich kanałach zarobić. Inaczej wyleciałby z pracy szybciej niż jego sprzęt z hangaru.

A cześć żeby stracić, trzeba by wpierw mieć. Trochę realizmu.

Co uwielbiasz raczej mnie nie interesuje, bo ciarki przechodzą. AI po prostu formułuje tezę odpowiadającą najbliżej jak się da rzeczywistości, nie jest też wcale taka sztuczna, oczywiste jest że czerpie z zasobów baz wiedzy, jak najbardziej ludzkiej i na ile się da fachowej. Eurocopter to wielka korporacja. WOŚP też daje serduszka na sprzęt. Ale to nie prezes Eurocopter i nie Owsiak się lansują, żeby mieć w prywatnym portfelu 15 baniek rocznie. Jeśli lansowana jest idea dobroczynności to super.

Gruzawik tłumaczenie dlaczego to jest złe jest jak tłumaczenie dlaczego nie należy bić własnej matki. Rozumiem, że znajdziesz tysiące poeodkw żeby jej przyłożyć. Dlatego już na wstępie podsumowałem znany mi poziom twojego wyczucia etycznego. Nie zrozumiesz. Nawet tego, że serduszka promują piękną działalność orkiestry a nie biznesy Owsiaka, że Eurocopter sprzedaje w zasadzie zawsze B2B, gdzie sympstie związane z ich działalnością charytatywną nie mają znaczenia, zaś dla klikalności na Budda TV wręcz przeciwnie. Jesteś czuły na takie niuanse jak ssman na płacz pod obozowym szafotem. Szkoda zach

Odpowiedzi padły, nie chcesz ich po prostu dopuścić do głosu. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że reprezentujesz osobowość psychopatyczną, stąd to nieuzasadnione przeświadczenie o swojej wyższości intelektualnej, zawsze ostatnie słowo w dyskusji i niezdolność do uszanowania standardów moralnych (chyba że korzystne dla siebie - to też typowe).

Nie dał. Ani grosza. Zainwestował. Roztaczając wokół siebie aurę dobroczyńcy;) O tę różnicę tu chodzi. A jeśli jest inaczej, to dlaczego drzecie mordy o obłudę kościoła? Przecież dają paczki i prowadzą domy opieki? To więcej niż 100 koła w puszce.

Robocop, owszem, mam o kk opinię i wiedzę być może nawet dalej idącą niż twoja. Ale i ten świątobliwy Budda nic nikomu z własnej pracy nie dał, ludzie klikają zmanipulowani między innymi aurą Teresy Labuddyjskiej, którą wokół siebie roztacza, pieniądze płyną. A on się lansuje. Przynosząc przy okazji społeczeństwu wielką szkodę w postaci tworzenia wzorca do naśladowania. Jak żyć panie Labudda? Najlepiej nic nie wnieść, niczego nie wytworzyć, nie pchnąć świata ani o centymetr do przodu. Ot lans na tym co tworzą innni, podpięcie się pod akcje innych i zerowanie na uczuciach. Tak to widzę.