Komentarze użytkownika RychoLX

Milion łapówki za tysiąc dyplomów, to średnio tysiąc za sztukę. Tanio jak barszcz. Cholera, aż żałuję, że doktoratu tam nie zrobiłem. Nie, nie po to by się gdzieś wkręcić jak jakiś pisożyt, ale żeby szpanować wśród gawiedzi :)

Rodzina na swoim. Przecież zapowiadali.

Demokracja jest wtedy, gdy rządzi Kaczor i żadne sądy i prokuratura mu w tym nie przeszkadzają, aby ta władza trwała wiecznie (bo wszyscy mają tylko wykonywać dyspozycje wodza).

Czyżby denat przedawkował "opłatki"?

Wszak dureń to brzmi dumnie.

Oczami wyobraźni już widzę, jak jakiś nawiedzony wznosi modły do świętej skarpetki.

To nie jest żaden epitet, to tylko stwierdzenie faktu.

No i test na znajomość katechizmu. Bez tego nie powinien dostąpić zaszczytu obcowania z pełnomocnikami Boga, bo tak po heretycku nie uchodzi.

Rolnikom nie chodzi o porozumienie, skoro gdzieś zapowiadali, że będą blokować miasto przez miesiąc. Czyli z góry wiedzieli, że na żadne porozumienie nie pójdą. Najwyraźniej chodzi tylko o to żeby siać zamęt (ku uciesze Putina).

Gdyby nie było nadprodukcji, to nie byłoby co ściągać. A przy okazji - a kto to ściąga?

Wprowadzić cła na te śliczne ciągniki. Im mniej ich wjedzie do kraju, tym mniej dróg zablokują.

A nie jest to 'pamiątkowe' zdjęcie Kuchcińskiego z podkarpacia?

Ciekawe, co sekcja wykaże.

"Łeee, ale 100 obietnic nie zrealizowane" - na pewno pisowski ciemny lud zaraz tak tu napisze.

Co robią? Masz powiedziane w memie - najpierw sprzątają burdel po pisie i to opóźniło realizację obietnic (które zresztą są w trakcie postępowania).

Zapomniałeś jeszcze o agenturze Putina. To jemu najbardziej jest na rączkę zamęt w Unii, bo odwraca uwagę od jego 'operacji specjalnej'.

Przyzwyczajenie jest drugą naturą pisiora.

Dziś w TV jakiś pan rolnik twierdził, że proceder sprowadzania zboża z zagranicy trwa dalej. No to kuźwa zacznijcie blokować FIRMY które to sprowadzają, a nie wnerwiajcie zwykłych ludzi. Bo jeśli ziarno wjeżdża to tylko dlatego, że ktoś to chce przyjąć/kupić aby na tym zarobić. Czyli was, szanowni rolnicy wykiwać (jak to katolicka miłość bliźniego nakazuje).

Za czasów Breżniewa wybory pierwszego sekretarza KC KPZR wyglądały tak - "kto z delegatów zgadza się żeby towarzysz Breżniew został pierwszym sekretarzem, może opuścić ręce i odejść od ściany". Do tej pory pewnie niewiele się tam zmieniło w kwestii 'wyborów'.

Dla Jarka wszystko co nie jest zgodne z jego wolą, jest złamaniem zasad naszego ustroju. Bo według niego "państwo to ja".