Komentarze użytkownika Mundzio84

Ty wysyłałeś do psychiatry wszystkich księży, więc ja wysłałem tam ciebie.A jeśli chodzi o to o czym wspominasz to przykro mi ale nie płakałem, tylko najzwyczajniej w świecie nabijałem się z ciebie.K*rwa a byłem pewien że zczaiłeś wtedy bazę...

Bóg też widzi w Tobie dobro, mimo, że zbłądziłeś, synu.

Jak zamkniesz oczy, to nie znaczy, że nikt cię nie widzi i że go nie ma, synu marnotrawny.Otwórz się na Pana i przyjmij go.Zejdź ze złej ignoranckiej ścieżki i otwórz oczy, a dostrzeżesz Go.

Dlatego nigdy nie usiadłbym z tobą do alkoholu.Zmąciłbyś mi umysł i sprzeniewerzyłbym się Panu za twoim pośrednictwem, co jest grzechem śmiertelnym.Wszak jestem tylko słabym niedoskonałym tworem Pana.Ale jest też taka możliwość, że i ja miałbym szansę nawrócić taką zagubioną duszę jak Ty na jedynie słuszną, czystą i wolną od wszelakich grzechów drogę Pana.Jeszcze nie jest za późno na nawrócenie, moje dziecko.

Boa, udowodnienie kobietom swojej wyższości nad innymi mężczyznami, to tylko jedna z pokus tego świata.Prawdziwemu uczniowi Pana, takie przyziemne sprawy nie powinny mącić umysłu, albowiem powinniśmy się skupić tylko na ścieżce Jego Światłości, którą wszyscy powinniśmy kroczyć.

Ja poprostu bardzo lubię mojego przyjaciela Ferdiego.I mimo tego, co zdarza mi się tu przeczytać, z tego, co jest jego autorstwa, zawsze pokładam w niego wiarę;)O żadnych osobistych sprawach nie ma tu mowy.

Ferdziu, oczywiście, ze jestem, nieraz przecież zdarzyło ci się zranić moje uczucia, nie pamiętasz, jak przez ciebie płakałem po nocach?Boa - dam ci jedną prostą radę, cokolwiek nie napiszesz, nie jest w stanie w żaden sposób wyprowadzić mnie z równowagi i wywołać jakichkolwiek negatywnych reakcji poza tym monitorem.A to co pisze tutaj w żaden sposób nie odzwierciedla żadnych moich prawdziwych uczuć a już napewno nie żadnego gniewu, złości czy poirytowania, bo to poprostu u mnie nie występuje, jeśli chodzi o pogaduszki w necie.Taka jest prawda i więcej razy tu tego nie powtórzę.

Dokładnie.Dodam tylko, że nie tylko w Polsce tak jest.Autorka powołuje się na UK czy Francję, ale tam też królują proste teksty i nieskomplikowane, łatwo wpadające w ucho rytmy.Polska nie jest w tej kwestii żadnym wyjątkiem, a oczywiście autorka chciała przedstawić nas na tle zachodu jako jakiś zacofany, prostacki kraj, w którym żyją jakieś bezguścia.A wcale tak nie jest.

David Guetta mistrzem i artystą, jeśli chodzi o muzykę klubową - czuję się rozj*bany.Ty chyba nie wiesz co to prawdziwa muzyka klubowa.Byłaś kiedyś na porządnym evencie?I nie mam tu na myśli wieśniackiego Sunrise.Skoro tak się podniecasz tym co grają na Vivie i tym co za granicą jest na topie, to żadna z ciebie znawczyni muzyki, tylko zwykła modnisia, która próbuje coś udowodnić "wieśniakom i bezguściom" z Polski.Czyli reasumując, jesteś wcale nie lepsza od słuchaczy Weekendu i jeśli chodzi o muzykę a tymbardziej w jej klubowym wydanie, to nie mamy o czym rozmawiać.

Jesteś żałosna dziewczynko, bez kitu;)Nie potrafisz dyskutować, używając argumentów, a tylko słodzić, obrażać i używając zwrotów typu "dla mnie tak jest i już".Czujesz się jakaś lepsza, na jakimś wyższym poziomie, zadzierasz noska i próbujesz tu to cały czas pokazywać tym "wieśniakom" z Polski.Jeśli chodzi o muzykę, po przeczytaniu twoich komentarzy, uważam że nie masz absolutnie żadnej wiedzy na ten temat, a popierasz się tylko tym, że twoim zdaniem to co zagraniczne, musi być lepsze.Czasem aż wątpię czy ty tak na poważnie piszesz.

A po twojej odpowiedzi na mój wcześniejszy komentarz, nie pozostawiłaś mi żadnych złudzeń, co do twojego poziomu.Jest żaden.Jeśli chodzi o moje komentarze, to będę sobie komentował i pisał co mi się podoba i pod kim mi się podoba, a zabraniać to sobie możesz swojemu pieskowi szczania w pokoju.

Doskonale wiem o co chodzi w twoim absurdzie i odniosłem się do tego niżej, jeśli jeszcze nie zauważyłaś.Natomiast w tym wątku odpowiadam na to co ty napisałaś.Dodatkowo mogę powiedzieć, że każdy ma własny gust i uznaje za artystę tego kogo poprostu lubi słuchać.Dla ciebie David Guetta jest mistrzem muzyki klubowej, a ktoś inny woli posłuchać sobie Weekkendu.Jeżeli ty krytykujesz czyiś gust, to ja mam prawo skrytykować twój, jeśli mam inne zdanie.Poza tym prawdziwy artysta, to właśnie taki, który nie uległ komercji

robi swój specyficzny oryginalny rodzaj muzyki, ma swój własny niepowtarzalny styl i co najważniejsze, ma swoje co prawda wąskie ale stałe i wierne grono fanów.90% z tych, którzy się wybili, z dobrej muzyki, której nie odbierał co prawda każdy, zrobili komercyjny, prosty chłam.A co do mojej osoby, to się mylisz, bo nie znam się na wszystkim, a wypowiadam się tylko w tych dziedzinach, w których posiadam jakąś wiedzę i nie próbuję nikomu pokazywać jaki to nie jestem lepszy.W przeciwieństwie do ciebie.

Przecież niech sobie porównuje, skoro nie potrafi prowadzić dyskusji w inny sposób.Ma prawo.Mnie to osobiście nie dotknęło w żaden sposób, a nawet trochę rozbawiło.Myślę, że ciebie też.

Jak ci da, to nic tylko korzystać.Ja jestem żonaty, więc mnie i tak by to nie interesowało.Dla niej to mogę być nawet i gejem.A jeśli chodzi o jakąś formę koleżeństwa, czy przyjaźni(!), to u takich osób, jest mi ona do niczego niepotrzebna.

@DavidStar - a gdyby się okazało, że miał ją przed tobą jakiś murzyn?W Ameryce jest przecież tego dostatek.Na twoim miejscu bym najpierw ją o to spytał.

Jak nie powie jak powie.Przecież danie dupy murzynowi jest trendy.

Jeśli chcesz mnie trollować, to musisz sobie najpierw poćwiczyć na słabszych celach.Rzucanie się od razu na taką głęboką wodę jest niewskazane, ponieważ można się utopić.

Szczerze, to prócz Niecika, o którym tu pełno absurdów, to nikogo z tych fotek nie kojarzę.A odpowiadając na twoje pytanie, ludzie lubią muzykę "pod kopytko", czyli taką, która łatwo wpada w ucho.I to jest zły nawyk, dlatego, że taka muzyka to przeważnie kicz, albo komercha.Dla mnie osobiście najlepsze są utwory, które wpadają w ucho dopiero po którymś z kolei przesłuchaniu, ale potem za to nigdy się nie nudzą.