Komentarze użytkownika Mundzio84

W necie można łatwo znaleźć wiadomości na temat zniesienia tych słów, przez belgijski rząd, aczkolwiek to stosunkowo świeża sprawa i być może dlatego widzisz to jeszcze w kalendarzu.@david.brian - oprócz tego co wymieniłeś dodam jeszcze, że muzułmanie, kiedy będą u władzy, z pewnością odpłacą się Belgom taką samą tolerancją...

Miejmy nadzieję, że w tej kwestii, kiedyś tam w przyszłości nie będzie się tak mówiło o Polakach.

A mama wie?

Wyjdź lepiej na świeże powietrze, kozaczku internetowy.

Nie sądzę.

Dlaczego?Żeby było po nowoczesnemu.

Chytra baba to zajumała płat blachy z przodu.

Prawdziwi katolicy raczej nie będą zadowoleni widząc coś takiego, więc weź od mamy tłuczek do mięska i pier*dolnij się porządnie w makówę.

Faktycznie.Nie zwróciłem uwagi na słowo "koczowników".Mój błąd, przepraszam.

Zmieniam zdanie.Jednak nie zaszła wcześniej żadna pomyłka.Mam zdecydowanie za dużo wiary, ale w ludzi.

Dede, ale to nie zmienia faktu, że taka "wizja" tego "artysty" musiała skądś się wziąć.Dlatego piszę o chorym fanatyźmie, a freedom na swoje szczęście, jeszcze nie zasugerowała, że katolicy mają z tym coś wspólnego.

Owszem.Czar szybko prysł.A powiedz mi, freedom, kto to jest ten katolik smoleński?Bo pierwszy raz słyszę takie sformułowanie.

Oczywiście, żarcik, żartem, jednak to określenie bardzo mnie zaciekawiło.

Nie szukam zaczepek.Chciałem zaspokoić swoją ciekawość, bo wydawało mi się, że twoja koleżanka miała coś bardziej konkretnego na myśli.Czy to coś złego?Wszak kto pyta nie błądzi, prawda?

Nie rozumiem, o co się teraz czepiasz Ferdal.Przecież ja nic złego nie napisałem.

W miarę możliwości zaspokajam je wszystkie.A ciebie dlaczego to tak martwi, jeśli wolno spytać?

I to jest właśnie przykład chorego fanatyzmu.

Dokładnie.

Polsce islamizacja nie grozi, póki co z innych powodów.Po pierwsze - za niskie świadczenia socjalne dla rodzin wielodzietnych, po drugie - obywatele mają swoją głęboko zakorzenioną religię i na dają się wyprzeć innej, po trzecie, polskie społeczeństwo należy do konserwatywnych, które mają swoje tradycje i nie pozwolą sobie narzucić obcych.Jednak obawiam się, że za kilkadziesiąt lat, to wszystko może ulec zmianom.

Mówiąc głęboko zakorzenioną, miałem na myśli to, że ta religia istnieje w tym kraju od bardzo dawna i mimo naszych wojujących ateistów, wątpię, żeby udało się ją stąd wyprzeć.