Komentarze użytkownika Mundzio84

Mam bardzo szerokie horyzonty.O wiele szersze niż ci się wydaje.W przeciwieństwie do osób które widzą tylko zły KK w Polsce.

Trudno.

I to jest właśnie zdrowe podejście do tematu.Po reszcie, a zwłaszcza po wstawiającej, niczego takiego się nie spodziewam.

Wystarczy jeden, który reprezentuje dominującą religię w danym kraju.Religię, która ma bardzo znaczącą rolę w naszej historii, dziedzictwie i tradycji.Półksiężyc, czy gwiazda Dawida nie wisi, bo przedstawiciele tych religii są mniejszością.Freedom, gdyby ateiści byli większością w kraju, jestem pewien, że żaden krzyż nie wisiałby w miejscach publicznych, naprawdę tak ciężko wam zrozumieć fundamentalną zasadę demokracji?

Jeśli chcecie, żeby krzyże zniknęły z tych miejsc, w których waszym zdaniem niesłusznie wiszą i naprawdę tak was razi ten, jak to nazywacie "kawałek drewna", to proponuję namówić ludzi do poparcia waszej sprawy tak, żeby utworzyć większość.Wtedy pozdejmujecie te krzyże.Wtedy będzie to w zgodzie z zasadami obecnie panującego w tym kraju systemu politycznego i nikt nie będzie miał prawa się czepiać.

Freedom, widzę, że dyskutujesz tam gdzie ci wygodnie, pomijając już fakt, że nic tymi swoimi wypowiedziami nie wnosisz.Zanim wstawisz znowu takie coś, radzę się najpierw przygotować merytorycznie.

Skoro nie chcesz z nami dyskutować, powinnaś chociaż ogólnie podać jakieś sensowne argumenty dlaczego te krzyże mają być pozdejmowane, skoro ludzie, którzy tego chcą, są w mniejszości w demokratycznym państwie.Bo wasz jedyny argument to "bo nie chcemy i nie powinno tak być".No wybacz, jak na dorosłą kobietę, która tak broni swoich racji, powinnaś miażdżyć w tym momencie argumentami.Nie musisz pisać pode mną, ale wszystkie twoje wypowiedzi nic tu nie wnosza, a wstawiający powinien świecić przykładem.No chyba, że zrobiłaś to, żeby zalizać Ferdalowi, czy "trójcy", to rozumiem.

Poza tym, czy ja w swoich wypowiedziach pod tym absurdem, napisałem według ciebie coś niezgodnego z prawdą, albo tak głupiego, że szkoda dyskusji?Tu nie chodzi o to, żeby kogoś przegadać, czy przekonać, tylko żeby pokazać drugiej stronie, że ja też mam swoje sensowne powody, żeby przedstawiać takie właśnie stanowisko w danej sprawie.Powiem więcej - myślę, że te krzyże tak naprawdę wcale ci nie przeszkadzają.Poprostu popierasz tu z sobie znanych powodów daną stronę, wstawiając takie obrazki.

No a co masz powiedzieć?Ja się nie spodziewam, że będziesz ze mną dyskutować.Ja cię teraz informuję, co myślę na ten temat i wystarczy mi że tylko to przeczytasz.Oczywiście nie jestem aż takim optymistą, żeby liczyć, że wyciągniesz z tego jakieś wnioski.A co do argumentów które zostały (nie przez ciebie) powiedziane, największym z nich, jest to, że w państwie niewyznaniowym nie powinny wisieć symbole religijne.Zgadzasz się z tym prawda?Oczywiście nie próbuję wpłynąć na ciebie, żebyś odpowiedziała, możesz to olać.A ja poprostu w przyszłości przestanę cię uważać za osobę godną uwagi i już.

No właśnie, sam się zastanawiam ile ona naprawdę ma lat.Freedom, dlaczego nazywasz ją dzieckiem?Nie pomyliły ci się czasem role?

Krzyż wisi w miejscach publicznych, dlatego, że póki co, katolicy są w tym kraju większością, a nie ateiści, czy wyznawcy pewnych religii.A jak dzieci wiecie mamy w tym kraju demokrację, a demokracja polega po krótce na tym, że to większość dyktuje warunki.Wasz wujek Palikot, dla którego najważniejszą sprawą dla Polski, było zdjęcie krzyża z sejmu, nie osiągnął celu, bo nie zdobył odpowiedniej większości głosów.Nie mam nic przeciwko temu żeby te symbole zniknęły jeśli większość się za tym opowie, ale napewno nie dlatego, że takie warunki narzucą ateiści, którzy są w mniejszości.

Oczywiście, że to słowa wujka Janusza.Widzisz, Dede polityka jest bezlitosna dla co niektórych.Trzeba zmieniać poglądy jak rękawiczki, żeby przypodobać się jakiejś grupie ludzi.Janusz aktualnie stawia na homosiów, ateistów i młodzież, która chciałaby sobie w spokoju zajarać, bez schizy, że psy wjadą im na chatę.Widzę że tylko minusy potraficie dawać, ale żaden z was mi nie zaprzeczy, że mam rację.W takim systemie żyjemy i tyle.Jak wolicie układ w którym mała grupa rządzi resztą kraju, to wypad do Chin.Będziecie się czuć jak ryby w wodzie.

Dokładnie, znając Janusza, prawdopodobne jest to, że w przyszłości może nagle doznać objawienia i przyjąć do swojej partii Rydzyka, tak jak teraz na pokaz przyjął Biedronia i Grodzkiego.

HE, a co powiesz o kraju zwanym Francja?Tam wyparli religię chrześcijańską, która była ich rodzimym systemem wierzeń.Nie ma krzyży w miejscach publicznych, kościoły są zamykane, rdzenne społeczeństwo skłania się ku ateizmowi.Chciałabyś, żebyśmy wzorowali się na Francji?

Ok, HE.W takim razie podaj mi przykład państwa na świecie, w którym większość stanowią ateiści.

To systemy wierzeń.Co prawda różnią się znacznie od Chrześcijaństwa czy Islamu, ale to nadal wiara w rzeczy, których nie udowodniła nauka, dodatkowo przykładające o wiele większą wagę do zagadnień filozoficznych, które i tak występują w każdej religii w większym lub mniejszym stopniu.Poza tym ja pytałem o przykład państwa, w którym większość stanowią ateiści.W Japonii nie stanowią.Pała Tuboosh, zła odpowiedź

Blisko Homo, ale mimo wszystko w tych krajach ateiści nie stanowią większości społeczeństwa.Nie męczcie się - odpowiem wam.NIE MA takiego państwa.A wiecie dlaczego?Bo ludzie mają zawsze potrzebę w coś wierzyć, i wmawiać sobie na wszelkie sposoby, że ich istnienie nie jest przypadkiem a śmierć nie oznacza końca.I o ile mamy znaczny postęp kulturowy, cywilizacyjny i techniczny, wiara w rzeczy, które wydają się niektórym śmieszne, zawsze była i będzie obecna.To się nie zmieni nigdy na świecie.Pytanie tylko do jakiego stopnia ta wiara będzie ingerować w nasze życie.A przede wszystkim ludzi

którzy, żyją wśród wierzących, nie wierzą i nie chcą żeby ta religia ingerowała i ich życie.Jeśli wyprze się rodzimy system wierzeń, zostaje on zawsze z czasem zastąpiony przez inny obcy.To pokazała historia i to się dzieje teraz, co mamy okazję obserwować.Zadajcie sobie pytanie, na ile w wasze życie ingeruje religia katolicka w tym kraju, a na ile mogłaby ingerować obca, np. wszechobecny w Europie islam.

Tuboosh, ok zgadzam się, że Japonia to całkiem inna bajka i dla nas Polaków kosmiczna wręcz kultura i sam przyznam, że Azjaci to najinteligentniejsza rasa z ludzi.Ale Shinto i Buddyzm klasyfikowane są jako religie.Sprawdź sobie w wiki.I są to systemy wierzeń.Ludzie wierzą i nie ważne czy to dziadek w chmurach, czy to co istnieje, czyli przyroda i harmonia.

Owszem, ale żeby dane wierzenia nazwać religią, wcale nie muszą one spełniać warunków, typu święta księga, czy dekalog.Religia jest wyznacznikiem postępowania, które ludzie w dużym stopniu wcielają w swoje życie i jest powszechne w danej grupie etnicznej/narodzie.Poza tym i w Shinto i w Buddyzmie występuje coś takiego jak modlitwa/medytacja.Tak stary wiem o co ci chodzi z tymi respawnami w jaskiniach;)Powiem reszcie tu obecnych ateistów - bierzcie przykład z tego kolesia.