Komentarze użytkownika TakaSeJa

I wtedy jakiś głodny skośny rzeknie "potrzymaj mi piwo"...

bo jedzenie ucieka. Zwłaszcza w Azji

ogórek, śledzik... a wódeczka gdzie?

Moja żyjaca teściowa przyszła raz do nas i błagała wręcz o pożyczenie jej kwoty kilku tys. zł. Wpierw nie chciała powiedzieć na co jej tyle kasy, ale w końcu wyciagnęła z torebki zwitek takich, niewysłanych jeszcze przelewów. Płakała przy tym, tłumaczac, że musi, że jej potrzebuja, że grzeszy, bo dawno nie płaciła, bo nie wystarczało emerytury. Teraz musi, bo "ja piekłem strasza". Jako cudowna, niewierzaca i z piekła rodem synowa, delikatnie zabrałam jej te śmieci z dłoni i drac przy niej na drobne strzepy utopiłam w sedesie, zapewniajac, że całe te smażenie w piekle biorę na siebie.

Te, to kuźwa problemy mają... Naturalne rzęsy, włosy i paznokcie sprawę załatwia. I nie ma problema

Mnie na serio już szlag trafia. Wpierw założono dziecku konto na jakiejś śmiesznej stronie, do której, aby się zalogować, potrzeba było potwierdzenia maila. Login mail i hasło nie znane. Cały dzień dzwonienia, pytania, przełaczania i czekania na połaczenie. Udało się. Teraz pora na robienie tysiaca testów (szkoła specjalna, na której dzieci głownie rozwiazuja testy). Kolejny zonk - zamiast dokumentu dostał skan. Wyciaganie drukarki z zakamarków szafy i maraton po nowy tusz, bo stary szlag trafił. Wydrukowane. Gowno widać (bo skan też był gówniany, ale daliśmy radę odczytać). Nauczycielka już n

Praca nie została zaliczona, bo "nie widać". Siadam do kompa i przepisuję 34 strony. Odrobione - poszło. Nie zaliczone, bo nie jest na "oryginalnym formularzu"... Pozwoliłam synowi rok kiblować, bo pier*ole taki układ, że nauczyciel, zamiast przeprowadzić jakaś konferencje na skypie czy discordzie przy pieprzonej kamerce z 8 uczniów (tyle liczy klasa), wysyła wyłacznie pierdyliard stron na jakiegoś (z dupy wziętego) maila, a i tak czasem i tego ogarnać nie umie. Walę tę szkołe, która skończyłam ponad 20 lat temu, nauczycieli syna, lekcje i koronawirusa! Idę sie napić kawy, bo się znów wkurzyła

Łazimy i zarażamy się nawzajem. Potem wszyscy pomrzyjmy przed wyborami. I jak wszyscy umra, to nikt na PiS nie zagłosuje, o. Mój plan jest genialniejszy

Trzeba jeszcze nadmienić,że musimy się pośpieszyć z tym przemieszczaniem się i zarażaniem, aby do wyborów zdażyć wykitować

U mnie to babcia po drogach chodzi i szmatka przeciera i sa czyste

To nie była ta bułka

Oj tak! Moja siostra liczyła ziarenka ryżu preparowanego w paczce, którym miała się podzielić ze starsza siostra (mną). Minęło +/- 20 lat, a ona nadal pamięta ile ich było na łeb i że z jednym pobiegła do mamy, bo było "za dużo"

Chodzi Ci o tę pianę ściekajaca po plecach? Sprawa dla reportera...

Ta, już zwróca.... Chyba, że kawior i ostrygi jak je za bardzo "Finlandia" zaleja...

Może Łódz jest zacofanym miastem, ale do tej pory wciskano u nas taki przycisk do zmiany świateł, jednak może rozwój techniki i nauki, posunał się już dalej i wciska sie obrazki i medaliki, aby przejść przez jezdnię zamiast przycisków

Dumny Polak

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, jednak to już jest paranoja, to co się wyczynia w naszym kraju, a my wciaż staramy się być na to ślepi i głusi, bo może następnym razem się uda...

Wyglada mi to na szczekuszkę

Kocica

To zdecydowanie nie jest paralotnia